Piąta Aleja Saksa Klienci odwiedzający sklep tej marki w San Francisco mogą potrzebować czegoś, czego wcześniej nie potrzebowali: rezerwacji.
Sprzedawca detaliczny poinformował w zeszłym tygodniu, że od 28 sierpnia zmieni format swojego sklepu przy Union Square z tradycyjnego domu towarowego na sklep, w którym można dokonywać zakupów wyłącznie po wcześniejszym umówieniu się.
Saks otworzył około tuzina podobnych — ale znacznie mniejszych — konceptów „Club” w USA w ciągu ostatniego roku, zazwyczaj na miejscu w hotelach i ośrodkach. Saks ma obecnie dwa takie kluby w pobliżu San Francisco: jeden w Napa i jeden w Palo Alto.
„Zawsze poszukujemy innowacyjnych sposobów na optymalizację naszych sklepów, aby sprostać zmieniającym się oczekiwaniom klientów dóbr luksusowych, w tym również poprzez spełnianie ich oczekiwań odnośnie tego, gdzie i jak chcą u nas robić zakupy” – powiedział rzecznik firmy w wiadomości e-mail do Business Insider na temat tej zmiany.
Prezes Saks Larry Bruce wcześniej chwalił sukces nowej koncepcji w ogłoszenie w zeszłym miesiącu o rozbudowie nowych lokalizacji.
Sukces naszych samodzielnych apartamentów Fifth Avenue Club pokazuje, że klienci luksusowi coraz częściej poszukują indywidualne doświadczenie w modzie skrojone specjalnie dla nich”, powiedział. „Jesteśmy dumni, że udało nam się wykształcić nową, zaangażowaną bazę klientów i wykwalifikowany zespół stylistów, który oferuje wyjątkowe, osobiste zakupy i stylizację dostosowane do unikalnego stylu życia naszych klientów w każdej społeczności”.
Saks nie jest bynajmniej pierwszą ekskluzywną siecią handlową, która stawia na bardziej spersonalizowaną obsługę, zwłaszcza w przypadku zamożnych klientów.
„Niektóre luksusowe domy towarowe, takie jak Neiman Marcus w Las Vegas, działają wyłącznie po wcześniejszym umówieniu się” – powiedziała Amanda Lai, dyrektorka firmy konsultingowej McMillanDoolittle CoStar„Sklepy dostępne tylko po wcześniejszym umówieniu się stały się rosnącym trendem wśród luksusowych domów mody, a lokalizacje takie jak Gucci Salon w Los Angeles i sklep Brunello Cucinelli w Nowym Jorku zostały otwarte, aby obsługiwać klientów o bardzo wysokiej wartości netto w dyskretnym, ekskluzywnym otoczeniu”.
W tych sklepach, w których można umówić się na wizytę, potrzeba też mniej personelu, jak podaje San Francisco Chronicle zgłoszono że firma zwolni nieokreśloną liczbę pracowników.
Mimo wszystko pełnowymiarowy dom towarowy jest o wiele większy niż apartament w hotelu, istnieje jednak kilka prawdopodobnych powodów, dla których Saks może być zainteresowany próbą rozwinięcia koncepcji butiku na większą skalę.
Podobnie jak Union Square jest głównym ośrodkiem handlu detalicznego w San Francisco, jest również statystyczne epicentrum przestępczości detalicznej.
Firma nie odpowiedziała na pytanie BI, czy przestępczość w handlu detalicznym miała wpływ na decyzję o przekształceniu sklepu, ale analityk ds. handlu detalicznego Neil Saunders powiedział, że wymóg umawiania wizyt prawdopodobnie zapobiegnie kradzieżom sklepowym.
„Ten ruch zasadniczo dotyczy próby Saks, aby sklep w San Francisco działał lepiej” – powiedział Saunders dla BI. „Sklep, który działa tylko na podstawie umówionych wizyt, może sobie pozwolić na znacznie mniejszą liczbę pracowników. To również sposób na zapobieganie kradzieżom”.
Dodatkowo, według anonimowego źródła, zmiana ta prawdopodobnie wynikała z „trudnych” warunków dla sprzedawców detalicznych w tym regionie.
Nawet gdy wskaźniki przestępczości spadająspadła również liczba klientów w tym rejonie, co przysporzyło dodatkowych kłopotów takim markom, jak Macy's i Nordstrom, które opuściły ten rejon.
„To działa tylko dlatego, że Saks prawdopodobnie ma klientów, którzy wydają bardzo duże kwoty w jednej transakcji” – powiedział Saunders BI. „Ten model nie sprawdziłby się w przypadku sprzedawców detalicznych na rynku masowym”.
Tymczasem marki ultraluksusowe utrzymują swoją obecność w pobliżu Union Square, a wśród nich jest zegarmistrz Breitling wydaje około 1 miliona dolarów odnowić przestrzeń, która znajduje się w pobliżu sklepów A. Lange & Söhne, Patek Philippe i Rolex.
Dziennik „San Francisco Standard” rozmawiał z kilkoma klientami z tego obszaru, którzy wyrazili rozczarowanie faktem, że Saks staje się mniej dostępny dla zwykłych ludzi.
„Niektóre zakupy powinny sprawiać wrażenie spontaniczności” – powiedziała Standardowi Natali Bagamyan, turystka ze Szwajcarii. „Jeśli muszę się umówić, nie zrobię tego. To trochę psuje nastrój”.
Jednak może to nie być wielkim zmartwieniem dla konsumentów dóbr luksusowych, którzy – jak pisze Emily Stewart z BI – wciąż silne preferencje co do osobistych zakupów: „Oni nie chcą po prostu kupić czegoś wyjątkowego — chcą być traktowani wyjątkowo, gdy to robią”.


