Jeremy Hunt i Mel Stride ostrzegają przed korzyściami związanymi z wyborem stylu życia |  Zasiłek

Kanclerz Wielkiej Brytanii i sekretarz ds. opieki społecznej zasugerowali, że po wzroście bezrobocia zbyt wiele osób ubiega się o zasiłek dla bezrobotnych jako wybór stylu życia.

Jeremy Hunt i Mel Stride używali wspólny artykuł w „The Times”. w okresie poprzedzającym wybory powszechne zaostrzyć antysocjalną retorykę rządu.

Nastąpiło to dzień po danych z Urząd Statystyczny Krajowy pokazał, że bezrobocie wzrosło o 166 tys między ostatnimi trzema miesiącami 2023 r. a pierwszymi trzema miesiącami 2024 r., co spowoduje wzrost stopy bezrobocia z 3,8% do 4,3%.

Partia Pracy oparła się na danych liczbowych i stwierdziła, że ​​plan gospodarczy Rishiego Sunaka nie działa.

W swoim artykule Hunt i Stride stwierdzili, że liczba osób pozostających bez pracy z powodu długotrwałej choroby stanowi „wyzwanie”. Dodali jednak: „Zasiłki dla bezrobotnych powinny stanowić jedynie zabezpieczenie, a nie wybór stylu życia”.

Rozbudzili na nowo tradycyjny trop Partii Konserwatywnej, sugerując, że osoby na zasiłkach uchylają się od pracy. Hunt i Stride napisali: „Przy około 900 000 wolnych stanowisk pracy w gospodarce ludzie mają szerokie możliwości awansu i wyprzedzenia się w świecie pracy”.

Upierali się też, że rynek pracy w Wielkiej Brytanii jest zdrowy: „Główne dane opublikowane wczoraj przez ONS oczywiście przyciągną uwagę, ale nasze wyniki gospodarcze są dobre, a nasz rynek pracy odporny.

„Rzeczywiście sam ONS wyraził pewną ostrożność co do danych generowanych w ramach jego ankiet na przestrzeni kilku miesięcy, dlatego ważne jest, aby nie wpadać w panikę”.

Wskazywali, że liczba osób sklasyfikowanych jako bierne zawodowo w Wielkiej Brytanii była niższa niż w 2010 roku i lepsza niż wskaźniki w USA, Włoszech i Francji. Twierdzili także, że rządowy program powrotu do pracy pomoże tysiącom kolejnych osób w powrocie do pracy.

Dodali: „Droga do wyzdrowienia nigdy nie jest całkowicie gładka – są wyboje, zwroty akcji. Ale stawiając czoła problemom naszych czasów, rozwiniemy gospodarkę i podniesiemy standardy życia ciężko pracujących Brytyjczyków”.

pomiń poprzednią promocję w biuletynie

Perspektywy gospodarcze są „lepsze, niż wielu mogłoby sądzić” – stwierdzili, dodając: „W ciągu ostatnich 10 miesięcy płace rosły szybciej niż inflacja. Inflacja spadła z 11% do zaledwie 3,2% i jest na dobrej drodze, aby w tym miesiącu spaść do około 2%.

„Od stycznia gospodarka Wielkiej Brytanii rośnie w najszybszym tempie od dwóch lat – szybciej niż jakikolwiek inny kraj G7 i nawet szybciej niż Stany Zjednoczone”.

źródło