Izba Handlowa UE stwierdza, że ​​w Chinach nastroje biznesowe spadły do ​​„najniższego w historii poziomu”.

Kolejne 13 procent, najwyższy odsetek kiedykolwiek odnotowany w badaniu, stwierdziło, że nie planuje dalszych inwestycji w Chinach.

Mimo że trzy czwarte respondentów stwierdziło, że planuje ponownie zainwestować część swoich zysków osiągniętych w 2023 r. w Chinach, ponad jedna trzecia stwierdziła, że ​​ponownie zainwestuje mniej niż średnia historyczna.

Firmy zaczynają zdawać sobie sprawę, że niektóre naciski obserwowane na rynku globalnym… tak naprawdę nabrały bardziej trwałego zagrożenia

Jens Eskelund, Izba Handlowa UE w Chinach

Chiny „nie są już oczywistym wyborem dla wszystkich” – stwierdzono w raporcie rocznym, w którym zacytowano odpowiedzi od 529 firm członkowskich w styczniu i lutym.

„Obecnie firmy zaczynają zdawać sobie sprawę, że pewne naciski obserwowane na rynku globalnym, a także konkurencja z nami, tak naprawdę stanowią bardziej trwałe zagrożenie” – powiedział Jens Eskelund, prezes izby w raporcie. „To coś, co zaczyna wpływać na inwestycje i decyzje oraz sposób myślenia o rozwoju lokalnych rynków”.

Obawy dotyczące Chin i światowego spowolnienia gospodarczego; napięcia między USA a Chinami; ryzyko wynikające z konfliktów geopolitycznych; oraz konkurencja z chińskim sektorem prywatnym to główne wyzwania wskazane przez przedsiębiorstwa w ankiecie.

„Nastroje co do otoczenia biznesowego spadły do ​​najniższego w historii poziomu, ponieważ w 2023 r. przeszkody regulacyjne pozostały w dużej mierze nierozwiązane” – czytamy w raporcie.

Ponad dwie trzecie stwierdziło, że prowadzenie działalności gospodarczej w Chinach stało się trudniejsze, co stanowi najwyższy odsetek w historii.

Napięcia geopolityczne, bardziej rygorystyczne regulacje dotyczące danych oraz nadmierny nacisk na samodzielność i bezpieczeństwo narodowe zadały szczególnie poważny cios zagranicznym firmom z branży technologii informatycznych, podczas gdy ograniczenia rynkowe i wstrzymana poprawa ochrony własności intelektualnej pogorszyły perspektywy inwestycyjne firm farmaceutycznych.

Badanie wykazało również wzrost, choć łagodny, liczby inwestycji wyprowadzanych z Chin lub decyzji o przeniesieniu się do innych krajów.

Stowarzyszenie Narodów Azji Południowo-Wschodniej jest głównym beneficjentem słabnącej atrakcyjności Chin jako miejsca docelowego dla inwestycji zagranicznych, przy czym 21 procent respondentów przeniosło się już – lub rozważa przeniesienie – inwestycji pierwotnie planowanych dla Chin.

Na kolejnych miejscach znalazły się Europa, Indie i Ameryka Północna.

Jak stwierdzono w raporcie, zmiana ta wynikała z konieczności złagodzenia skutków oddzielenia handlu między Chinami a krajami trzecimi, wykorzystania możliwości dostępnych na innych rynkach, a także z niepewnego otoczenia biznesowego w drugiej co do wielkości gospodarce świata.

„Ponieważ decyzje inwestycyjne podejmowane są cyklicznie i nie są podejmowane pochopnie, ich cofnięcie nie będzie możliwe z dnia na dzień” – czytamy w raporcie.

Nadwyżka mocy produkcyjnych okazała się jednym z wyzwań stojących przed europejskimi przedsiębiorstwami w Chinach i była wymieniana głównie przez przedsiębiorstwa z sektorów inżynierii lądowej i budowlanej, motoryzacyjnej, maszynowej i petrochemicznej.

„Jeśli powiązane ze sobą problemy, takie jak słaby popyt i nadwyżka mocy produkcyjnych, pozostaną nierozwiązane, presja konkurencyjna prawdopodobnie jeszcze bardziej się nasili, co byłoby zgodne z oczekiwaniami ponad 60 procent respondentów” – stwierdzono.

Z raportu wynika, że ​​ponad jedna trzecia respondentów zgłosiła wzrost przychodów, ale i tak był to najniższy poziom w historii.

Europejskie przedsiębiorstwa weryfikują swoje oczekiwania wobec rynku chińskiego

Raport Izby UE

Mniej niż jedna trzecia firm odnotowała wyższe marże w Chinach niż średnia światowa ich firmy, co stanowi najniższy odsetek od ośmiu lat.

„Europejskie przedsiębiorstwa weryfikują swoje oczekiwania wobec chińskiego rynku, a strategie, które planują przyjąć, aby poradzić sobie z prognozowanym spowolnieniem gospodarczym – takie jak cięcie kosztów – mogą potencjalnie zwiększyć wyzwania gospodarcze Chin, uruchamiając negatywny cykl – ostrzegł.

Z raportu wynika, że ​​ponad połowa firm planuje ciąć koszty, ponad jedna czwarta planowała to poprzez redukcję zatrudnienia, inne zaś zamierzały obciąć budżety marketingowe lub zmniejszyć powierzchnię biurową.

Nowa i nadchodząca polityka Waszyngtonu w zakresie kontroli eksportu w zakresie zaawansowanych obliczeń i produkcji półprzewodników może również mieć wpływ na dużą część unijnych przedsiębiorstw działających w Chinach, przy czym prawie jedna czwarta ankietowanych firm spodziewa się, że będzie to miało wpływ na ich działalność.

Upolitycznione żądania konsumentów również zwiększyły wyzwania, ponieważ niektóre firmy stwierdziły, że otrzymały sprzeczne żądania od klientów z Chin i Zachodu.

„Ponad jedna trzecia (37 procent) jest pod presją, aby produkować towary na rynek chiński bez komponentów wyprodukowanych w USA; a jedną czwartą namawia się do produkcji towarów na rynek europejski lub na inne rynki bez komponentów produkowanych w Chinach” – stwierdzono.

źródło