Sama Rubinadoświadczony reporter rozrywkowy i główny bohater lokalnej stacji informacyjnej w Los Angeles KTLAzmarł w wieku 64 lat.
Gdy w piątek KTLA o godzinie 13:00 otworzyła swój program informacyjny, grupa prezenterów newsroomu ogłosiła druzgocącą wiadomość o śmierci ich kolegi. Przyczyna jego śmierci nie była znana.
„Stacja jest wypełniona wielkim smutkiem” – powiedział prezenter Frank Buckley ze łzami w oczach. „(Rubin) był tu wczoraj z nami i zadzwonił, że jest chory. Wiadomość dowiedzieliśmy się dziś po południu”.
„Nie wiemy, co dokładnie się stało, ale wiemy, że było to nagłe, ponieważ był tu wczoraj. Nieco ponad 24 godziny temu siedzieliśmy z nim na planie” – dodał Buckley.
„To właśnie wiemy: Sam, już go nie ma” – powiedział.
Potrzebować przerwy? Zagraj w codzienną krzyżówkę USA TODAY.
Rubin, który dołączył do redakcji w 1991 roku, regularnie pojawiał się na czerwonych dywanach i rozdaniach hollywoodzkich rozdań nagród, często rozmawiając z czołowymi gwiazdami o swoich najnowszych projektach.
„KTLA 5 z głębokim smutkiem zawiadamia o śmierci Sama Rubina. Sam był gigantem lokalnego przemysłu informacyjnego i świata rozrywki, a przez dziesięciolecia był stałym elementem porannej telewizji w Los Angeles” – poinformowała stacja informacyjna w oświadczenie w mediach społecznościowych Piątek.
„Jego śmiech, urok i troskliwa osobowość poruszyły wszystkich, którzy go znali. Sam był kochającym mężem i ojcem: te role cenił najbardziej. Nasze myśli są z rodziną Sama w tym trudnym czasie”.
Henry Winkler nazywa śmierć Sama Rubina „nie do pomyślenia”
Podczas audycji prezenterki rozmawiały z kilkoma przyjaciółmi i współpracownikami Rubina, którzy wspominali swoje ulubione wspomnienia z dziennikarzem. Henryka Winklera zadzwonił z lotniska, aby złożyć kondolencje współpracownikom i rodzinie Rubina.
„To najstraszniejsza rzecz. Wiem dwie rzeczy: za każdym razem sprawiał, że czułaś się wyjątkowo i nie jestem jedyną osobą, która czuła to ciepło za każdym razem, gdy siadała przy twoim biurku” – powiedział Winkler. „Szacunek był jego sercem. Jego ciepło sprawiało wrażenie, jakbyś był jedyną osobą, którą znał w branży.… To ty siedziałeś na tym miejscu i tylko to się liczyło”.
Kontynuował: „Będzie go po prostu bardzo brakowało. Jestem po prostu przytłoczony, że go tu nie ma. … To wciąż nie do pomyślenia”.