„Pierwszy na świecie”: projekt polegający na recyklingu poliestru w przędzę na nowe ubrania |  Biznes

Koszulki piłkarskie, banery wydarzeń sportowych i mundury są układane w stosy, gotowe do wpompowania do maszyny, która topi je w celu recyklingu i przerobienia na nowe ubrania.

Jako pierwszy na świecie projekt Re:claim, zlokalizowany w Kettering w Northamptonshire, wykorzystuje technologię stosowaną do recyklingu plastikowych butelek i dostosowuje ją do ponownego przetwarzania tekstyliów poliestrowych na granulki, które można ponownie przetworzyć na przędzę do produkcji nowych ubrań.

Wspólne przedsięwzięcie Armii Zbawienia i specjalisty ds. recyklingu Project Plan B wykorzystuje przedmioty z centrum sortowania organizacji charytatywnej, które oddziela 10–20% podarowanych przedmiotów, których nie można odsprzedać, według rodzaju tekstyliów. Czujniki podczerwieni wykrywają produkty z wełny, bawełny i nylonu, które można wysłać do eksperymentalnych zakładów przetwórstwa i producentów przędzy na całym świecie – w tym poliester do maszyny do produkcji pelletu.

Projekt Re:claim planuje w tym roku poddać recyklingowi 2500 ton odpadów, a w 2025 r. podwoić tę liczbę. Współpracuje z dużymi detalistami, w tym Tesco i John Lewis, a także specjalistycznymi producentami, takimi jak producent mundurków szkolnych David Luke, którzy zachęcają dostawców do użyj poliestru pochodzącego z recyklingu.

Bele poliestru gotowe do nowej maszyny do recyklingu w ramach projektu Re:claim. Zdjęcie: John Robertson/The Guardian

Przedsięwzięcie, częściowo finansowane z dotacji rządowej, stanowi część ruchu mającego na celu uporanie się z ogromnymi stosami niechcianej i nienadającej się do noszenia odzieży, która co roku trafia na wysypiska śmieci lub do spalania, a także wysoka emisja gazów cieplarnianych przez przemysł modowy.

Jak wynika z raportu rządowego organu ds. recyklingu Wrap, w Wielkiej Brytanii około połowa z 1,45 mln ton zużytych tekstyliów wytwarzanych rocznie trafia do domowych pojemników na śmieci i jest w większości spalana. Kolejne 650 000 ton trafia do ponownego wykorzystania lub recyklingu, ale większość z tego przeznaczana jest na produkcję takich produktów, jak wypełnienia materacy czy drzwi samochodowych, które również prawdopodobnie trafią na wysypisko śmieci. Zaledwie 20% używanych tekstyliów sprzedaje się na odzież.

Ponad 420 000 ton niechcianych przedmiotów wysyła się za granicę, gdzie mogą spędzić swoje dni na nieuregulowanych wysypiskach śmieci lub rozrzuconych po plażach Ghany i wydmy pustyni Atakama w Chile.

Branża powoli radzi sobie z tym problemem – niektóre projekty trwają już od ponad dziesięciu lat, a jeden z dużych obiektów niedawno upadł. Jednakże obserwatorzy branży twierdzą, że obecnie branża przetwarzania używanych tekstyliów na przędzę jest nastawiona na szybki rozwój, ponieważ połączenie przepisów i presja konsumentów zmuszają głównych sprzedawców detalicznych do działania.

„Spodziewam się szybkich zmian od tego momentu” – mówi profesor Parik Goswami, dyrektor centrum badań technicznych tekstyliów na Uniwersytecie w Huddersfield. „W ciągu najbliższych 10 lat będziemy świadkami absolutnej rewolucji”.

Kraje Afryki i Azji, które kiedyś akceptowały używaną odzież z Zachodu, wycofują się, podczas gdy cele środowiskowe sprzedawców detalicznych, stworzone pod presją klientów, zaczęły nabierać realnych rozmiarów. Zmiany przyspieszają wprowadzone w przyszłym roku przepisy UE, na mocy których państwa muszą organizować selektywną zbiórkę tekstyliów oraz propozycja, aby marki płaciły za utylizację odpadów. Francja i Holandia już wprowadzają rygorystyczne środki dotyczące postępowania ze zużytymi tekstyliami.

W Wielkiej Brytanii parlamentarzyści rozpoczęli w zeszłym miesiącu ponowną analizę planów nakładających na sprzedawców detalicznych i marki obowiązek płacenia za recykling używanej odzieży i tekstyliów domowych. Byłoby to krokiem naprzód w stosunku do już istniejących dobrowolnych porozumień, które obejmują Tekstylia 2030 porozumienie na rzecz redukcji emisji gazów cieplarnianych oraz projekt ACT UK mający na celu rozwój lokalnego recyklingu materiałów.

Marks & Spencer rozpoczął nową inicjatywę wraz z Oxfam, w ramach której zwraca się o darowizny w postaci przedmiotów nienadających się do noszenia w celu ponownego przetworzenia. Planuje, że przynajmniej część z tych przedmiotów zostanie przetworzona na nowe tekstylia, a inne zostaną poddane recyklingowi, ale szczegółowe informacje nie zostały potwierdzone.

Na początku tego miesiąca H&M powiedział parlamentarzystom, że zamierza do 2030 r. połowę swoich materiałów poddać recyklingowi – w porównaniu z nieco ponad jedną piątą obecnie. Chce, aby cały poliester był poddawany recyklingowi, w porównaniu z nieco poniżej 80% w zeszłym roku. Obecnie cały poliester pochodzi z plastikowych butelek, ale firma utworzyła spółkę joint venture Syre, która, jak twierdzi, utworzy w tym roku planowe centrum recyklingu tekstyliów poliestrowych w USA i 11 kolejnych do 2032 roku.

Przerabianie starych ubrań na przędzę nie jest niczym nowym: tandetne – tak brzmiała nazwa wełnianej tkaniny wykonanej z przędzy wyczesanej z rozdrobnionych tkanin w XIX wieku. W 2011 roku firma M&S współpracowała z Oxfam i fabryką we Włoszech przy zbieraniu i ponownym przetwarzaniu dzianin kaszmirowych w celu przerobienia ich na płaszcze, ale próba zakończyła się po cichu, ponieważ nie udało jej się znaleźć wystarczającej liczby niechcianych dzianin do ponownego przetworzenia.

Majonne Frost, dyrektor ds. środowiska i zrównoważonego rozwoju w firmie handlowej Armii Zbawienia. Zdjęcie: John Robertson/The Guardian

Obecnie na całym świecie pojawia się wiele zaawansowanych technologicznie opcji. Grupa leśna Södra w Szwecji przetwarza mieszankę zużytej bawełny i miazgi drzewnej na włókno; Firma Recover in Spain przetwarza zużyte włókna bawełniane w przędzę, a niedawno rozszerzyła swoją działalność o nowy zakład w Bangladeszu, natomiast niemiecki producent środków chemicznych BASF nawiązał współpracę z właścicielem Zary Inditex, aby przetestować recykling nylonu. Fińska firma Infinited Fibre, która posiada zakłady próbne przetwarzające bawełnę we włókno na bazie celulozy, zebrała niedawno 43 miliony dolarów (34 miliony funtów) na pomoc w budowie fabryki na skalę komercyjną.

Zataczając koło, firma z Yorkshire zajmująca się recyklingiem wełny iinouiio (To nigdy się nie kończy, dopóki to się nie skończy) rozpoczęła w 2019 r. wykorzystanie tradycyjnego sprzętu używanego niegdyś do produkcji tandety do recyklingu luksusowej przędzy wełnianej. W 2022 r. nawiązała współpracę z Camira, globalną firmą zajmującą się recyklingiem producenta tkanin, aby zapewnić recykling wełny sprzedawcom detalicznym i odbiera tekstylia od Armii Zbawienia.

Jednak postęp może nie być łatwy. Przyszłość Odnów komórkę w Szwecji – pierwszy na świecie zakład recyklingu na skalę komercyjną, który przetwarza tekstylia w masę gotową do przetworzenia na nitkę – wisi na włosku. Firma wezwała administratorów w lutym po tym, jak spadła cena dziewiczej wiskozy. Administratorzy rozważają dwie lub trzy oferty złożone przez spółkę i mają nadzieję, że uda im się pozyskać umowę na kontynuację działalności.

Kłopoty Renewcell uwypuklają trudności, jakie napotykają takie eksperymentalne technologie w zapewnieniu wystarczających środków finansowych, aby przezwyciężyć usterki w bardzo złożonym łańcuchu dostaw i konkurencję ze strony często tańszych materiałów pierwotnych.

Recykling tekstyliów na tekstylia wymaga niezawodnych dostaw zużytych tekstyliów przetworzonych w celu ograniczenia zanieczyszczeń, przędzarki gotowej do zakupu materiałów i tkanin pochodzących z recyklingu oraz marek odzieżowych przygotowanych na użycie produktu, który może nie spełniać kryteriów materiałów, z którymi zwykle pracują.

Po powrocie do Kettering zmagają się z tymi wszystkimi wyzwaniami. Majone Frost, dyrektor ds. środowiska i zrównoważonego rozwoju w firmie Salvation Army Trading Company, twierdzi, że testuje ona różne rodzaje surowców – od sprzętu sportowego po zasłony szpitalne – do maszyn do recyklingu Re:claim. Poświęcił także czas na przekonywanie marek i producentów do zmiany guzików i lamówek, tak aby na przykład mundur był wykonany w całości z poliestru i można go było włożyć do maszyny bez konieczności skomplikowanej obróbki.

Wyzwania są różne – od zanieczyszczeń, takich jak ludzkie włosy – które mogą zabarwić granulki, utrudniając ich farbowanie na dowolny kolor – po dodatkowe koszty związane z transportem granulek z powrotem do przędzalni przędzy, które zwykle mają siedzibę w Azji lub w najbliższa Turcja.

„Rozwijamy rynek. Jest to pierwsza na świecie technologia i ludzie nie są przyzwyczajeni do korzystania z tego produktu, dlatego chodzi o uświadamianie firm i współpracę, aby włączyć poliester z recyklingu do swoich łańcuchów dostaw” – mówi. „Trwa wiele rozmów”.

Goswami mówi, że dostępna jest technologia umożliwiająca przetwarzanie używanej odzieży, a aby wszystko się urzeczywistniło, potrzebna jest współpraca i inwestycje.

„Ludzie podchodzą do tego poważnie” – mówi. „Jeśli mamy zamiar (osiągnąć) zero netto, nie mamy dużego wyboru”.

źródło