Franklin College współpracuje z lokalnym biznesem, aby uzyskać praktyczne doświadczenie

Studenci Franklin College w BIO/CHE 392 poznają metodologię charakteryzacji białek w B2S Life Sciences 24 kwietnia. Przesłane przez B2S Life Sciences

Niektórzy studenci biologii i chemii z Franklin College spędzili sześć tygodni w lokalnych firmach, zdobywając praktyczne doświadczenia laboratoryjne i wykłady prowadzone przez osoby pracujące w ich przyszłych dziedzinach.

B2S Life Sciences, firma bioterapeutyczna, współpracuje z Franklin College w zakresie staży studenckich, możliwości zatrudnienia i nie tylko. Klasa BIO/CHE 392 to tylko jedna z wielu rzeczy, które powstały w wyniku partnerstwa, powiedziała Melissa Johnson, koordynatorka biznesowa w B2S z siedzibą we Franklin.

Chociaż B2S nawiązało współpracę z Franklin College w ramach programu stażowego, jest to pierwszy raz, kiedy nawiązali współpracę w ramach takich zajęć, powiedział Johnson.

Studenci spędzali w środy około czterech do sześciu godzin przez sześć tygodni, ucząc się szkoleń w terenie, oglądając demonstracje sprzętu i zdobywając praktyczne doświadczenie. Zajęcia umożliwiły studentom wgląd w branżę od środka i przygotowały ich do pracy po ukończeniu studiów – dodała.

Uczniowie przez sześć tygodni pracowali nad projektem, a następnie napisali na jego temat pracę dyplomową. Otrzymali ekstrakt z żółtka jaja, które zostało immunizowane ludzką IgG, przeciwciałem, i którego zadaniem było oczyszczenie przeciwciała z żółtka jaja, powiedział Ronald Bowsher, partner i dyrektor naukowy w B2S. Zajęcia pozwalają im „zobaczyć prawdziwe znaczenie tego, co robią” – powiedział.

„Jeśli udało nam się przyczynić do rozwoju zawodowego studentów, którzy mogą pracować w ekosystemie nauk przyrodniczych w środkowej Indianie, zrobiliśmy coś bardzo dobrego” – powiedział Bowsher.

W ramach partnerstwa firma B2S zatrudniła „wielu” absolwentów Franklin College, w tym jednego z głównych instruktorów kursu, Elijaha Parmera.

Sprzęt laboratoryjny, z którego studenci mogą korzystać w B2S, to „ogromny bonus”, ponieważ mogą obserwować i korzystać z instrumentów, których uczelnia nie posiada, powiedział Parmer. Stwierdził, że wykorzystałby szansę, gdyby była dostępna, gdy był studentem studiów licencjackich.

Studenci Franklin College w BIO/CHE 392 podczas ostatniego dnia zajęć 1 maja. Jayden Kennett | Dziennik

Zajęcia pomagają także uczniom zawęzić ścieżkę kariery i odkryć, co im się podoba, a czego nie w tej dziedzinie, powiedział Bowsher.

Studenci spędzili część semestru na nauce biologii molekularnej na uczelni, a ostatnie sześć tygodni semestru spędzili w B2S.

Nauczanie klasy wiązało się zarówno z nagrodami, jak i wyzwaniami, ponieważ po raz pierwszy robili coś takiego, powiedział Adam Kinne, jeden z głównych instruktorów. Studenci mają wiele różnych perspektyw i pochodzą z różnych kierunków.

Szybko nauczyli się oczekiwań i tego, jak „wypełnić lukę” między kierunkami studiów a badaniami teoretycznymi i stosowanymi – powiedział.

Starszy Dillin Collins pamięta, jak mówił o DNA w szkole średniej i przez całą swoją karierę na studiach, ale po raz pierwszy mógł zastosować wiedzę zdobytą na wykładach w praktyce, powiedział. Z tego powodu uważa, że ​​kurs jest ważny dla studentów takich jak on. Praca z ludźmi w terenie również odciążyła Collinsa, ponieważ nauczył się oczekiwań od osób w niej pracujących, powiedział.

„Nikt w mojej rodzinie nie jest naukowcem, więc mam słownictwo, którego nigdy nie używam, a o którym ludzie po prostu nie mają pojęcia” – powiedział Collins. „Więc ci goście są jak w tym rogu, obok parku, w miejscu, w którym dorastałem. Naprawdę fajnie było wiedzieć, że oni tu są.”

Powiedziała, że ​​jedną z rzeczy, które studentka drugiego roku Jetta Norris lubiła na zajęciach, było zbieranie robaków na terenie kampusu i wysyłanie ich do laboratorium w celu zidentyfikowania ich na podstawie RNA. Kurs dał jej szansę wykorzystania bardziej krytycznych umiejętności myślenia i więcej czasu na zagłębienie się w pracę – stwierdziła. Jak dodała, zajęcia były ciekawym wyzwaniem.

„Siedzę na wykładzie i zadaję sobie pytanie: „Dlaczego mi się to podoba?” Potem wchodzę do laboratorium, robię to i mówię: „Och, właśnie dlatego mi się to podoba” – powiedział Norris. „Miło było zobaczyć to w innym środowisku, a nie w tych samych trzech laboratoriach”.

źródło