Ekskluzywne pierwsze zdjęcia z filmu „Those About to Die” z udziałem Anthony’ego Hopkinsa

Jak kontrolować masy, gdy twoje imperium upada?

To jedno z kluczowych pytań, które leży u podstaw Ci, którzy mają umrzećnowa seria historyczna badająca skrzyżowania sportu i polityki w czasach dynastii Flawiuszów w Cesarstwie Rzymskim. 10-odcinkowy serial ukaże się w Peacock w czwartek 18 lipca, zaledwie kilka dni przed premierą Igrzysk Olimpijskich 2024 na tej samej platformie.

Anthony Hopkins w „Ci, którzy wkrótce umrą”.

Reiner Bass/Paw


Na podstawie książki Daniela P. Mannixa z 1958 r. pod tym samym tytułem (która była także inspiracją dla Ridleya Scotta‘S Gladiator), Ci, którzy mają umrzeć został opracowany przez Szeregowiec Ryan scenarzysta Robert Rodat. Jako wielki koneser historii Rzymu scenarzysta/producent był zachwycony możliwością adaptacji materiału dla telewizji. „Od dawna chciałem poznać imperium” – mówi Rodat Tygodnik Rozrywki.

Scenarzysta z radością przyjął wyzwanie pogodzenia faktów historycznych z oryginalną dramatyzacją. „Wiemy sporo o tym, co przydarzyło się Flawiuszom, dlatego staraliśmy się jak najściślej trzymać się zapisów historycznych dotyczących tych postaci, nie tylko pod względem tego, co zrobiły, ale także tego, co nam powiedziano o ich stanie umysłu i osobowość, na których składa się mnóstwo informacji” – wyjaśnia. „Z tego okresu zachowała się ogromna ilość materiałów. Listy, które zostały rozproszone, mówiące o ich osobowościach, a także o historykach, którzy wówczas pisali, a zwłaszcza o pokoleniu później, korzystając z oryginalnych źródeł, które obecnie są dla nas utracone. Jednak większość postaci znajdowała się poniżej historycznego ekranu radaru, więc są to w dużej mierze kompozycje. Staramy się być wierni tamtej epoce, jeśli chodzi o ich emocje i życie oraz to, co zrobiliby i mogliby zrobić, ale mieliśmy wobec nich swobodę dramatyczną”.

Iwan Rheon w „Ci, którzy wkrótce umrą”.

Reiner Bass/Paw


Serial śledzi losy szerokiego spektrum postaci, które desperacko próbują wspiąć się na stanowiska władzy w rozrywkowym podziemiu Rzymu z I wieku n.e. Jest Tenax (Gra o tronIwana Rheona), przebiegłego mistrza gier, który wraz z zapalonym wyścigowcem Scorpusem (Dimitri Leonidas) próbuje założyć nową frakcję wyścigów rydwanów. Pomagają im hiszpańscy bracia Corsi (Pepe Barroso, Eneko Sagardoy, Goncalo Almeida), którzy wnoszą odświeżającą perspektywę z zewnątrz i niezwykłe konie andaluzyjskie, które rewolucjonizują możliwości wyścigowe frakcji.

Ścieżki tych ambitnych woźniców często spotykają numidyjską rodzinę, na której czele stoi Cala (Sara Martins), zaradna matka, która niestrudzenie walczy, by chronić swoje córki Aurę (Kyshan Wilson) i Julę (Alicia Edogamhe), które zostają sprzedane w niewolę, a także jej syn Kwame (Moe Hashim), który zostaje zmuszony do walki gladiatorów ze swoim potężnym nordyckim sojusznikiem Viggo (Johannes Johannesson).

Sara Martins jako Cala w filmie „Ci, którzy wkrótce umrą”.

Reiner Bass/Paw


Rodat uznał Calę za prawdopodobnego kandydata na ulubioną postać fanów. „Jej misja, jej sedno i kompas są zbudowane wokół rodziny” – wyjaśnia. „To trochę jak Liam Neeson w Zajęty filmy — robi naprawdę surowe rzeczy, ale ponieważ robi to, by uratować córkę, wybaczasz mu. I nie twierdzę, że Cala robi cokolwiek na tym poziomie bezczelności, ale jej bezwzględność, intensywność, siła i narzędzia, których używa, służą jasnemu, rozpoznawalnemu i godnemu podziwowi celowi.

Tenax i Scorpus popadają także w konflikt z bogatymi patrycjuszami z klasy rządzącej, którzy są właścicielami starszych rzymskich frakcji rydwanów, w tym z Antonią (Gabriella Pession) i jej mężem Marsusem (Rupert Pentry-Jones).

Gabriella Pession jako Antonia i Rupert Pentry-Jones jako Marsus w filmie „Ci, którzy wkrótce umrą”.

Reiner Bass/Paw


Największymi postaciami historycznymi w serialu są sami Flawianie, dowódca wojskowy Tytus (Toma Hughesa) i przebiegły polityk Domicjan (Jojo Macari), którzy rywalizują o następcę swojego ojca Flawiusza Wespazjana (Anthony’ego Hopkinsa).

Hopkins mówi EW, że darzył swoją postać pewnym podziwem. „To potężny cesarz” – mówi. „Po tym wszystkim, co było skorumpowane w Rzymie, pojawił się Wespazjan i naprawił tyle, ile mógł, aby uratować imperium. A chlebem i igrzyskami zabawiał ludzi. To znaczy, Rzym był w strasznym bałaganie, a Flawiuszowie przybyli we właściwym czasie i ufortyfikowali silne imperium.

Tom Hughes jako Tytus w filmie „Ci, którzy wkrótce umrą”.

Reiner Bass/Paw


Filmowiec Rolanda Emmericha (Dzień Niepodległości, Patriota, 2012), który wyreżyserował pięć z 10 odcinków serialu, mówi EW, że Hopkins był, co nie jest zaskoczeniem, ogromną zaletą na planie. „Wnosi pewną powagę do wszystkich swoich ról” – mówi Emmerich. „To Anthony Hopkins i nie bez powodu ma dwa Oscary. I był bardzo miły i dobrze się przy tym bawił. Więc dla mnie osobiście było to spełnienie prawdziwych marzeń, ponieważ jestem jego wielkim fanem. Kiedy powiedział „tak”, nie mogłem w to uwierzyć.

Pepe Barroso, Gonçalo Almeida, Eneko Sagardoy w „Ci, którzy wkrótce umrą”.

Reiner Bass/Paw


Zapisać się do Tygodnik Rozrywki bezpłatny codzienny biuletyn aby otrzymywać najświeższe wiadomości telewizyjne, ekskluzywne pierwsze występy, podsumowania, recenzje, wywiady z ulubionymi gwiazdami i nie tylko.

Zarówno Emmerich, jak i Rodat twierdzą, że znalezienie odpowiedniego poziomu przemocy było kluczem do zapewnienia, że ​​widzowie pozostaną w kontakcie z serialem. „Mam wrażenie, że patrząc na wszystkie programy telewizyjne, zawsze znajdzie się poprawiona wersja, ale wersja, w której się zarejestrowałem, jest dokładnie taką wersją, jaką chciałem” – mówi Emmerich. „I tak, to musi dotyczyć krwi. Wiele osób ginie w tym przypadku, ponieważ podczas tych wydarzeń sportowych zginęła ogromna liczba ludzi i to jest po prostu fakt.

„To nie jest krwawy serial” – wyjaśnia Rodat. „Czy istnieje przemoc? Jasne, to z epoki, ale zrobiono to dla uzyskania dramatycznego efektu. Ale gdybyśmy pokazali, co naprawdę dzieje się w Koloseum, byłoby to okropne. Nie możemy tego zrobić. Możemy wskazywać na przemoc, nie okazując jej jednak zbyt wyraźnie. A co ważniejsze, możemy pokazać emocjonalne skutki tego, dramatyczne skutki i skutki charakteru. Myślę, że staramy się trafić w sedno, realistycznie odnosząc się do tamtego okresu, ale bez przesady, abyśmy mogli znaleźć publiczność, która utożsami się z postaciami i dramatem, a także tym ekscytującym materiałem”.

Moe Hashim jako Kwame w filmie „Ci, którzy wkrótce umrą”.

Reiner Bass/Paw


Twórcy serialu dołożyli także wszelkich starań, aby pokazać ogromną skalę rzymskiej infrastruktury sportowej, wykorzystując wirtualną scenę, aby zanurzyć aktorów w świecie, który wydaje się ogromny. „Państwo rzymskie wydawało ogromny procent swoich zasobów na gry” – mówi Rodat. „Były okresy w I wieku, kiedy igrzyska odbywały się przez 200 dni w roku i było to niesamowite, gdy całe miasto się zbiegało. To znaczy, Circus Maximus zgromadził 250 000 ludzi. W podziemiach żyło i pracowało 35 000 ludzi”.

Hopkins twierdzi, że imponował mu rozmach produkcji serialu. „Praca i badania dyrektorów artystycznych i kostiumografów… Nie wiem, jak oni to zaczynają, jak producenci to wszystko łączą w całość” – wyjaśnia. „Zawsze jestem pod wrażeniem i naprawdę zdumiony, ponieważ uważam to za bardzo, bardzo poruszające. Ponieważ myślisz: „O rany, są ludzie, których twarzy nigdy nie widzę, ale oni spędzili wiele godzin, dni i dni na budowaniu, wytwarzaniu i projektowaniu”. Zastanawiam się, skąd to wszystko się bierze, ze zbiorowej świadomości, która to umożliwia. To dość zdumiewające.”

Dimitri Leonidas jako Scorpus w filmie „Ci, którzy wkrótce umrą”.

Reiner Bass/Paw


Twórcy filmu nie umknęli podobieństwom między upadkiem Rzymu a współczesnym społeczeństwem amerykańskim. „Za każdym razem, gdy wchodzisz i prezentujesz utwór historyczny, powtarzasz starą rzecz: « Akcja rozgrywa się w okresie historycznym, ale tak naprawdę dotyczy czasów współczesnych, prawda?» – mówi Rodat. „Więc wszyscy przewracają oczami, ale dajcie spokój, to naprawdę ma zastosowanie! Mam na myśli społeczeństwo nominalnie demokratyczne, które być może jest na granicy autokracji. Wywieracie miażdżący nacisk na imigrację. Masz bardzo złożony zestaw kwestii związanych z płcią. Masz polaryzację bogactwa, co jest absolutnie niesamowite. Mamy całe społeczeństwo, które zostaje trywializowane przez rozrywkę i degradowane przez głupkowate, trywialne zajęcia kosztem podstawowych cnót i zaspokajania materialnych potrzeb społeczeństwa.

Jojo Macari jako Domicjan w „Ci, którzy wkrótce umrą”.

Matteo Graia/PAW


Emmerich widzi podobieństwa między żądzą krwi ludności w obu okresach. „Kiedy spojrzysz na NFL lub jakąkolwiek inną organizację sportową, np. FIFA, sytuacja jest bardzo, bardzo podobna, ale nikt nie ginie” – mówi. „Co trzy, cztery lub pięć lat zdarza się wypadek i tyle. Ale przez większość czasu tego rodzaju awarie lub gdy ktoś ulega awarii i umiera, są pokazywane w nieskończoność. Nie ma transmisji kto nie chcę to pokazać cztery lub pięć razy. To wciąż w nas jest.”

Hopkins ładnie podsumowuje, dlaczego opowieści o Cesarstwie Rzymskim wciąż budzą respekt. „Rzym przypomina naszą obecną sytuację, totalny chaos, ale chaos zawsze był częścią rasy ludzkiej” – mówi. „Politycy i przywódcy – w końcu to tylko ludzie i mówią, że znają odpowiedzi, ale tak nie jest. Politycy są tak samo bezbronni jak reszta z nas. Jak ktoś może dotrzymać obietnic, skoro na całym świecie pojawiają się masy niezadowolenia, tak jak to ma miejsce obecnie?

Wszystkie 10 odcinków Ci, którzy mają umrzeć premiera w czwartek, 18 lipca w Peacock.

źródło