Przebiegłem maraton berliński i oto jak to wygląda w porównaniu

Mam zamiar wystartować we wszystkich sześciu maratonach Abbott World Major i od tego roku jedyny bieg międzynarodowy, jaki mi pozostał, to Berlin w Niemczech. Z każdym biegiem otrzymujesz gwiazdkę, a po ukończeniu wszystkich sześciu stajesz się sześciogwiazdkowy finalista. Lista maratonów obejmuje Nowy Jork, Chicago, Boston, Tokio, Londyn i Berlin. Tak się składa, że ​​tylko 0,01% ludzi na świecie przebiegło maraton, więc jeśli należysz do tego klubu, jesteś bestią. Według stanu na maj 2024 r. zaledwie 17 021 osób na całym świecie odbyło sześciogwiazdkową podróż. Nie tylko przebiegnięcie maratonu jest trudne, ale każdy wyścig ma swoje własne wzniesienia, na które trzeba się wspiąć, aby się dostać. Nie zapisuje się po prostu na te wyścigi. Biegacze mogą wziąć udział jedynie po zakwalifikowaniu się, wybraniu na loterii lub zdobyciu numeru startowego na cele charytatywne, więc kiedy pojawia się możliwość wzięcia udziału, nie mówiąc już o kultowym roku, odpowiedź zawsze brzmi TAK!

To powiedziawszy, przebiegnięcie maratonu to zaangażowanie na pełen etat. Kiedy już zdecydowałam się na bieganie, wiedziałam, że żegnam się z życiem towarzyskim i podejmuję kolejną pracę na pełen etat jako dyrektor generalny własnego klubu biegowego. Nikt poza Tobą nie może włożyć w to pracy, więc wymaga to wielu rozmów i motywacji. Śledziłem czwarty miesiąc program szkoleniowyrobiąc jeden długi bieg w tygodniu, zwiększając dystans 1-3 mil, aż osiągnę 15. Połączyłem także pracę z szybkością i siłą w Barry's i SoulCycle w celach cardio, podczas gdy w dni wolne biegałem na 3 lub 6 mil. Zanim się zorientowałem, byłem gotowy na Berlin.

Byłem szczególnie podekscytowany bieganiem w Berlinie, ponieważ miasto to ma bogatą historię. Pole golfowe bardzo się zmieniło od czasu jego powstania w 1974 roku, kiedy ograniczało się do Berlina Zachodniego. Kiedy w 1989 roku upadł mur berliński i miasto zostało zjednoczone, zawodnicy z obu stron kraju mogli wspólnie rywalizować. W 1990 roku trasa obejmowała całe miasto, a meta została przeniesiona pod kultową Bramę Bradenburga.

W tym roku był to 50. maraton berliński, co czyni tę trasę szczególnie atrakcyjną. W dalszej części podzielę się moimi podsumowaniami, daniami na wynos i wskazówkami dla innych, którzy chcą przebiec ten wyścig lub jakikolwiek inny maraton.

Był 29 września 2024 roku i nad Niemcami wschodziło słońce. Poczułem, że zaraz zwymiotuję, przypinając numer startowy do koszuli i wsiadając do autobusu jadącego do Bradenburg Gates z moją drużyną Adidas Running. Szesnaście tygodni długich biegów, spoconych ubrań i wypadających paznokci u nóg wlało się w tę chwilę. Nie miało nawet znaczenia, że ​​w ciągu tych kilku dni na ziemi ominęło mnie wiele zwiedzania, bo miałem przebiec 42,195 km po mieście, więc przynajmniej z tego byłem zadowolony.

Kiedy wysiedliśmy z autobusu, dołączyliśmy do biegaczy Adidasa z całego świata na hucznej imprezie wypełnionej prywatnymi łazienkami (w świecie biegania to jak wygrana na loterii) i DJ-em, który utrzymywał nas w ruchu. Zanim się obejrzeliśmy, wybiła godzina 9:15 i elity miały wolne, co oznaczało, że my, zwykli ludzie, czekaliśmy na wezwanie naszych zagród. Przytulaliśmy nieznajomych i życzyliśmy im powodzenia, podczas gdy inni zaplatali włosy i przyklejali taśmę sportową do wrażliwych miejsc. Towarzystwo w tej wspólnocie, a co dopiero w obcym kraju, jest nie do opisania.

Pierwsze kroki

Nie da się opisać, jak to jest czekać na wystrzelenie najważniejszego na świecie pistoletu maratońskiego. Od ściany do ściany ludzie z różnych środowisk mówią każdym językiem, z każdego kraju na tej planecie. To tygiel i nie ma znaczenia, czy jest to twój pierwszy, czy pięćdziesiąty, wciąż masz poczucie: „Po co to robię i czy w ogóle skończę?”. Wydaje się, że obecnie każdy hymn jest taki sam i ten nie był inny. Utwór Black Eyed Peas „I've Got A Feeling” sprawił, że tłum podskoczył z podekscytowania, gdy staraliśmy się ogrzać przy ponad trzydziestostopniowej pogodzie.

Był to największy jak dotąd maraton na świecie, w którym wystartowało łącznie ponad 58 000 biegaczy. To naprawdę była wyjątkowa, wielka impreza. Emcee sprawili, że publiczność zaczęła klaskać, odliczyli nas, poleciało konfetti i wystartowałem!

Odrobiłem pracę domową na trasie i jak cała Europa zostałem ostrzeżony o wąskich drogach i bruku. Powiedziano mi również, że ta trasa jest płaska jak naleśnik i ma kilka wzniesień, a ludzie jadą do Berlina, aby osiągnąć swoje najlepsze czasy, ponieważ jest to najbardziej płaska ze wszystkich zawodów typu Major na świecie. Na szczęście miałem szczęście, że mogłem się ścigać Buty Adidas Adizero Pro 4 przed wydaniem w 2025 r., mające na celu pobicie rekordów poprzez wywołanie dynamiki. Tak się złożyło, że nosił je drugi zawodnik, który dobiegł do mety wkrótce po tym, jak wystartowałem z czasem 2:03:22) i są tak ekskluzywne, że tylko garstka biegaczy mogła je przymierzyć przed wiosną Wydanie 2025. Ale szczerze mówiąc, podczas biegu trudno było skupić się wyłącznie na zdobyciu nowego, olśniewającego PR, ponieważ widoki i historia pola golfowego zapierały dech w piersiach.

Mijałem wspaniałe posągi i ronda w Tiergarten, a start był zapełniony widzami za barykadami wiwatującymi dzwonkami i rogami. Stamtąd udaliśmy się przez Moabit, Mitte i Friedrichshain. Chociaż tłumy nie były takie same jak w Chicago czy Nowym Jorku, byłem pod wrażeniem liczby nieznajomych rozdających słodycze i trzymających transparenty w języku niemieckim, hiszpańskim, angielskim, a nawet japońskim. Najbardziej podekscytowanym widzom były tłumy uśmiechniętych dzieci z rękami wzniesionymi do przybicia piątki. Widziałem na tej trasie więcej dzieci niż w jakimkolwiek innym mieście. Podczas gdy w stanach pełno jest młodych ludzi siedzących w barach po pijanemu i wykrzykujących dla zachęty imię na koszulce – tutaj ludzie trzymali kartonowe tabliczki, z których wiele zawierało napis „Power Up” i przedstawiało postacie z Mario Bros., którymi biegacze mogli poklepać się, by zyskać trochę energii. Musiałem ich widzieć z tuzin.

Ostatecznie trasa kieruje się na zachód, uderzając w takie zszywki jak Berlin Mall, po czym zawraca na północ, w stronę centrum miasta. Z każdym kilometrem bliżej mety, tłum i wiwaty rosły. Nie było większej radości niż widok nadmuchiwanego znaku z napisem „2 km dalej!”. widziałem ja był zamierzam osiągnąć swój cel – wynik poniżej 5 razy – i powtarzać mantry, opierając się o ścianę, do tłumów wiwatujących, aby mnie podtrzymać: „Mogę robić trudne rzeczy. Bądź silny, zakończ silny”.

Dotarcie do mety

W końcu skręciłem za róg i tam był znak 1 km i niesławna meta przy Bramie Brandenburskiej. Dzięki internetowi wiedziałem, że bramki są kłopotliwe i trzeba je minąć i pokonać kolejne 3,5 km, aby dotrzeć do mety. Jako tłum fotografów udałem się pod kultowe łuki zrobił mi zdjęcie i poczułam się jak gwiazda powstrzymująca łzy. Przypadkowi nieznajomi krzyczeli: „Idź dalej, Nae Nae! Już prawie jesteś na miejscu!” gdy nosiłem koszulkę z moim pseudonimem. Zanurzyłem się w ostatnich chwilach, przyspieszyłem i dojechałem do mety.

Zatrzymałem zegarek, podniosłem wzrok i rozpłakałem się jak dziecko, gdy biegacze z całego świata zrobili to samo. Minęło w mgnieniu oka i już wkrótce na mojej szyi zawieszono złoty medal upamiętniający tę wyjątkową rocznicę. Ubrałem kurtkę finiszera ozdobioną złotem, chwyciłem poncho, żeby się rozgrzać, zadzwoniłem dzwonkiem PB i czołgałem się z powrotem, aby spotkać się z moją grupą biegaczy, aby świętować. Nie mogłem prosić o lepsze doświadczenie.

Co musisz wiedzieć, jeśli chcesz wziąć udział w tym wyścigu

Choć przebiegłem maraton bez wielu przeszkód, jest kilka rzeczy, o których warto pamiętać. Po pierwsze, na trasie nie ma tak wielu przystanków na tankowanie, jak w przypadku innych maratonów. Planuj z wyprzedzeniem, korzystając z opakowań żelowych ponieważ w końcu się skończyły i rozważają przyniesienie własnego na wypadek, gdyby ci się to przydarzyło. Możesz sprawdzić własne płyny, jeśli dotrzesz na start o 7:45. Personel faktycznie rozmieści je na trasie za Ciebie – pamiętaj tylko, aby oznaczyć je czymś wysokim, na przykład kijem, lub jasnymi kolorami. (To powiedziawszy, jeśli lubisz sok z buraków i gorącą herbatę, masz szczęście, ponieważ na trasie jest go mnóstwo – to bardzo niemiecka potrawa.)

Kolejna wskazówka: jeśli jesteś mieszkańcem Stanów Zjednoczonych, zdecydowanie polecam zabrać ze sobą zegarek i ustawić go na mile, abyś nie zatrzymywał się i nie pytał Siri, ile mil to 40 km, ponieważ na trasie nie ma znaczników mil.

Ale moim największym wnioskiem jest cieszenie się każdą chwilą i przebiegnięcie kilometra, w jakim się znajdujesz. W końcu, jeśli chodzi o przebiegnięcie maratonu, spędzasz tam dobry czas, a nie długi czas w wielkim planie dnia. Pomyśl, jakie masz szczęście, że możesz poruszyć swoim ciałem i być częścią magii. Jeśli w sumie nie uda ci się zdobyć bramki, jakie inne bramki udało ci się osiągnąć? Skoncentruj się na małych zwycięstwach zamiast na dużych, ponieważ ostatecznie, niezależnie od tego, jaki był czas na mecie, jeśli przekroczyłeś linię mety, jesteś legendą samą w sobie – z wynikiem 26,2, a to coś, czego niewiele osób może osiągnąć mowić.

Lanae Brody to niezależna pisarka i reporterka z Los Angeles, która od 16 lat zajmuje się rozrywką, modą i zdrowiem. Oprócz PS jej prace pojawiały się w People, Us Weekly, Muscle & Fitness i nie tylko.

źródło