Microsoft twierdzi, że Rosja próbuje oczernić Harrisa fałszywymi filmami, AI

Według nich Rosja próbuje „podważyć” kampanię wiceprezydenta Harrisa, korzystając z filmów generowanych przez sztuczną inteligencję (AI), podczas gdy Chiny zaczęły już przed listopadem atakować grupę kandydatów do Kongresu Partii Republikańskiej – wynika z do nowego raportu od Microsoftu.

Centrum analizy zagrożeń Microsoft, w opublikowanym w środę raporciepowiedział, że rosyjscy agenci stworzyli wzmocnione sztuczną inteligencją filmy przedstawiające Harrisa w niekorzystnym świetle w obliczu zbliżających się wyborów za prawie dwa tygodnie.

W jednym z filmów Harris został „oskarżony o nielegalne kłusownictwo w Zambii”, podczas gdy w innym fałszywie ukazano wiceprezydenta „bełkotliwie nawiązującego” do prób zamachu na byłego prezydenta Trumpa – jak głosi raport.

Większość filmów generowanych przez sztuczną inteligencję nie cieszy się dużym zainteresowaniem, chociaż jeden film zawierający dezinformację na temat gubernatora Minnesoty Tima Walza (ze stanu), partnera Harrisa w wyborach, uzyskał ponad 5 milionów wyświetleń na platformie społecznościowej X w ciągu pierwszych 24 godzin Jak wynika z raportu.

Filmy „podkreślają ciągłe wykorzystywanie przez Rosję zarówno treści tradycyjnych, jak i treści generowanych przez sztuczną inteligencję, aby wpływać na amerykańskich odbiorców i podsycać niezgodę polityczną” – stwierdzono w analizie.

Raport opiera się na szeregu wcześniejszych ustaleń Microsoftu i innych firm, które wykazały wysiłki zagranicznych przeciwników mające na celu wywarcie wpływu na przyszłomiesięczne wybory. We wtorek Rada Wywiadu Narodowego stwierdziło, że spodziewa się tych wysiłków nasilić się w dniach poprzedzających wybory, zauważając jednocześnie, że próby te nie pozostaną niezauważone.

Microsoft zaobserwował także wzmożoną aktywność chińskich operacji wywierania wpływu, skierowanych przeciwko kandydatom Partii Republikańskiej i członkom Kongresu, którzy publicznie potępili Chińską Republikę Ludową (ChRL)

Docelowe kampanie obejmują republikańskich przedstawicieli Michaela McCaula (Teksas) i Barry'ego Moore'a (Ala.) oraz senator Marshę Blackburn (R-Tenn.). Celem tej grupy był także senator Marco Rubio (Fla.), który w tym roku nie ubiega się o reelekcję.

Grupa stojąca za tymi wysiłkami, nazwana Taizi Flood, „papugiwała antysemickie przesłania, wzmacniała oskarżenia o korupcję i promowała kandydatów opozycji” – stwierdził Microsoft.

Jak wynika z raportu, jedna z kampanii krytykowała wsparcie Moore'a dla Izraela i twierdziła, że ​​republikanin z Alabamy używał antysemickiego języka.

Na prawie dwudziestu kontach Taizi Flood krążyły także posty oskarżające Rubio o udział w programie korupcji finansowej. Jest to następstwem serii innych ukierunkowanych operacji przeciwko Rubio, wiceprzewodniczącemu Senackiej Komisji ds. Wywiadu, przeprowadzonych w ciągu ostatnich dwóch lat, powiedział Microsoft.

„Chiny stają się coraz bardziej agresywne i należy je traktować bardzo poważnie. Celem Chin jest kształtowanie amerykańskiej opinii w kluczowych kwestiach i atakowanie konkretnych kandydatów, zwłaszcza tych, których uważają za antychińskich” – powiedział w środę Rubio.

Jeśli chodzi o Blackburn, na początku tego roku rozeszły się posty promujące jej przeciwniczkę, reprezentantkę stanu Tennessee Glorię Johnson (ze stanu), natomiast konta Taizi Flood rozpowszechniały treści oskarżające McCaula o „nadużycie władzy dla osobistych korzyści”.

We wtorek wybrani prawodawcy ostro skrytykowali te wysiłki mające na celu wywieranie wpływu, zauważając jednocześnie, że nie są zaskoczeni.

„Wiemy, że KPCh jest antysemicka, więc nie jest zaskakujące, że obiera za cel mnie i innych polityków, którzy wspierają Izrael, abyśmy próbowali siać podziały przed najważniejszymi wyborami w naszym życiu” – napisał we wtorek Moore o Komunistycznej Partii Chin .

Blackburn stwierdziła, że ​​groźby Chin pod jej adresem „nie są niczym nowym”, zwłaszcza w po jej badaniu powiązań TikToka z ByteDance, spółką-matką platformy mediów społecznościowych z siedzibą w Pekinie.

„KPCh będzie w dalszym ciągu podejmować próby przeprowadzania przeciwko mnie swoich złośliwych ataków, ale nic nie powstrzyma mnie od misji: rozbijania Chin” – napisał Blackburn w oświadczeniu.

McCaul powiedział, że „uważa to za odznakę honorową”, gdy KPCh „nie zgadza się” z jego pracą. McCaul jest przewodniczącym Komisji Spraw Zagranicznych Izby Reprezentantów.

„KPCh nie może znieść nikogo, kto wspiera i daje głos tym, których uciska; ich odpowiedzią są sankcje i ataki” – napisał. „Uczyniłem przeciwstawienie się KPCh centralną częścią mojej kariery, ponieważ uważam, że stanowią one pokoleniowe zagrożenie dla Stanów Zjednoczonych i naszych interesów na całym świecie, i nie dam się zastraszyć ich taktyką zastraszania”.

Rzecznik ambasady chińskiej powiedział The Hill, że wybory prezydenckie to wewnętrzna sprawa USA, a Chiny „nie mają zamiaru i nie będą się w to wtrącać”.

„Tymczasem mamy nadzieję, że strona amerykańska nie będzie poruszać kwestii Chin podczas wyborów. Własność odpowiednich kont w mediach społecznościowych należy ustalić na podstawie solidnych dowodów” – powiedział rzecznik.

W ostatnich latach niektórzy amerykańscy urzędnicy, politycy, media i firmy oskarżały Chiny o wykorzystywanie serwisów informacyjnych i kont w mediach społecznościowych do szerzenia tzw. dezinformacji w USA. Zarzuty takie są pełne złośliwych spekulacji przeciwko Chinom, czemu Chiny stanowczo się sprzeciwiają.

The Hill skontaktował się także z kampanią Harrisa i ambasadą Rosji w USA z prośbą o komentarz.

Z raportu Microsoftu wynika ponadto, że irańscy aktorzy atakują strony internetowe i media związane z wyborami. W jednej z kampanii aktorzy rozpowszechniali treści nawołujące Amerykanów do bojkotu wyborów w związku z poparciem kandydatów dla Izraela.

źródło

LEAVE A REPLY

Please enter your comment!
Please enter your name here