Ta imponująca seria zdjęć odkrywa, co to znaczy być mokrym

„Osobiście nie mam z tym problemu” – mówi Polly Brown„ale wiem, że niektórzy ludzie bardzo nie lubią słowa „wilgotny”. W grzecznym społeczeństwie wilgoć jest prawie zawsze przestępstwem. Drobne kropelki potu szybko otarły się z górnej wargi, nadając jej skądinąd chłodną i spokojną postawę. Wyrazista koszula popelinowa, zapięta pod brodę, ze strużką potu przesiąkającą na dole. Gruba, błyszcząca łza wyciskająca się z przewodu. Wilgoć jest instynktowna, szczera i ludzka; równie trudne do ukrycia, jak niektórym powiedzenie tego na głos.

Nowa seria Browna, Mokryurodził sięjak czasami pomysły są dla artysty, z tytułu. Fascynuje ją dwuznaczność i insynuacja, zarówno w języku, jak i w obrazach – gra słów inspiruje sceny, które są jednocześnie znajome i nieco erotyczne, seksowność zawsze łączy się z dziwnością. Ale jednocześnie ma zmysłowy podtekst do fotografii, które wyłoniły się z jej poszukiwań Mokryjego punktem wyjścia było mokre lato w mieście i ten moment w późnym okresie dojrzewania, kiedy długie, wilgotne dni spędzane z przyjaciółmi są na porządku dziennym. „Bycie mokrym i zimnym to część mojego wrażenia z życia w Londynie, gdy jest się młodym” – mówi. „Zapomniałaś parasola, skarpetki są mokre, makijaż spływa ci po twarzy. To intymne, cielesne. Mokre włosy i mokre dżinsy. Odpowiednio, serial został nakręcony w czerwcu, kiedy na Anglię padały tygodniami deszcze; gdy teraz wychodzi, jesienią, deszcz powraca.

Jako fotograf i filmowiec, który często robi sobie zdjęcia, eksperymentując ze scenami domowymi i przedmiotami codziennego użytku, dla Browna ważna była praca z modelkami do tej serii. Współpracowała z reżyserką castingu Mollie Dendle i stylistką Katie Shaw, aby wybrać zbiór postaci, które „naprawdę miały głębię, miały wrażenie, że mogłyby być gwiazdami filmowymi”, dając im wskazówki, jak zareagować i przywołać „te filmowe spojrzenia w swoich twarze – reakcje filmowe”. Efekt jest uderzająco kinowy. Brown opisuje to jako „kadry z filmu, który nie powstał”; obrazy popychają cię w stronę narracji, ale gdy się do niej zbliżasz, wyłania się coś innego, co oznacza, że ​​nigdy nie trafisz tam, gdzie się spodziewasz. Z podobnym efektem uzyskuje sekwencjonowanie, przycinając zdjęcia z bliska, aby znaleźć nowe zdjęcia w obrębie już zrobionych zdjęć, i łącząc je ze sobą, tworząc świeże zestawienia. Występuje kapanie, ślinienie się, pluskanie i rozlewanie. Jest seksownie, ale jest też zabawnie, dziwnie. Brudny, ale w uroczy sposób.

To film, który chce się oglądać choćby przez palce, podczas gdy chwile rosnącego napięcia skręcają palce u nóg. Lub powiesić na ścianie, jeśli masz na to ochotę: cztery zdjęcia z Mokry są dostępne w limitowanej edycji plakatów, drukowanych na papierze gazetowym i sprzedawanych przez agencję We Folk. „Naprawdę lubię plakaty filmowe” – mówi Brown. „Wytwarzanie ich w ten sposób odbiera część cenności dzieła sztuki – można je masowo produkować i rozpowszechniać, przypinać lub spłaszczać i oprawiać”.

Mokry autorstwa Polly Brown została wydana samodzielnie i jest już dostępna.



źródło

LEAVE A REPLY

Please enter your comment!
Please enter your name here