XN Iraki, profesor ekonomii na Uniwersytecie w Nairobi w Kenii, powiedział, że Afrykanie byli podekscytowani sondażami w USA, ponieważ w wyborach brał udział kandydat pochodzenia afrykańskiego, co przypominało nastroje, które pojawiły się, gdy kandydował Barack Obama.
„Czują, że ich głosy mogą zostać usłyszane, jeśli ktoś z ich „własnych” dotrze do Białego Domu” – powiedział Iraki.
Powiedział, że nawet bez sondaży „mamy obsesję na punkcie Stanów Zjednoczonych ze względu na ich miękką siłę, za którą opowiadają się media, pomoc i filmy za pośrednictwem… Hollywood”. Iraki powiedział, że miękka siła innych dużych gospodarek jest „w większości stłumiona”.
Ameryka jako „Kraina Obietnicy” zwabiła wielu wykwalifikowanych afrykańskich absolwentów, takich jak lekarze, pielęgniarki i inżynierowie, do przeniesienia się do Stanów Zjednoczonych. Mniej więcej każdego października tysiące – a nawet miliony – Afrykanów ubiegają się o 50 000 miejsc w amerykańskim programie wiz imigracyjnych różnorodności.
Jednak Cameron Hudson, starszy pracownik Programu Afrykańskiego w Centrum Studiów Strategicznych i Międzynarodowych w Waszyngtonie, powiedział, że nie ma żadnej wewnętrznej kwestii politycznej w USA, która byłaby bardziej odczuwalna w Afryce niż imigracja.
„Afrykanie wyraźnie pamiętają bolesny język, jakiego użył prezydent Trump, kiedy w pierwszych godzinach swojej urzędowania wprowadził swój pierwszy „zakaz dla muzułmanów”” – stwierdził Hudson w komentarzu opublikowanym przez CSIS.