Quincy Jones, tytan rozrywki i geniusz muzyki

Quincy Jones, który zmarł w wieku 91 lat, był jazzmanem, kompozytorem i twórcą smaku, którego studyjne umiejętności i umiejętności aranżacyjne połączyły punkty w konstelacji gwiazd XX wieku.

Od Franka Sinatry po Michaela Jacksona, od jazzu po hip-hop – Jones śledził stale zmienny puls popu w swojej ponad siedemdziesięcioletniej karierze – najczęściej sam manipulując rytmem.

Towarzyski i szczery, z figlarnym uśmieszkiem, życie Jonesa samo w sobie ucieleśniało bieg historii muzyki: był nastoletnim kumplem Raya Charlesa, dyrektora muzycznego Dizzy Gillespie, aranżera Elli Fitzgerald i inicjatora ostatniego dużego występu Milesa Davisa, który stał się najważniejszym występem album koncertowy „Miles & Quincy Live at Montreux”.

Dziecko z południowej części Chicago wyprodukowało wszystkich, od Arethy Franklin po Celine Dion, i wywołało kulturowe trzęsienie ziemi, rozpoczynając karierę solową jednego z młodych Jacksonów – muzyczne małżeństwo, które wyprodukowało „Thriller” i na zawsze zmieniło pop.

„Jakkolwiek to nazwać, Quincy tego dokonał. Umiał wykorzystać swój geniusz i przełożyć go na dowolne brzmienie” – powiedział PBS pianista jazzowy Herbie Hancock w 2001 roku.

„Jest nieustraszony. Jeśli chcesz, żeby Quincy coś zrobił, powiedz mu, że nie może tego zrobić. I oczywiście, że to zrobi – zrobi to”.

– „Kolejna matka” –

Quincy Delight Jones Jr. urodził się 14 marca 1933 r. w Chicago, jako córka matki, która cierpiała na schizofrenię i przebywała w ośrodku zamkniętym, gdy Jones był małym chłopcem.

On i jego brat Lloyd mieszkali ze swoją babcią, byłą niewolnicą, w Louisville w stanie Kentucky. W tamtym okresie wspomina jedzenie smażonych na patelni szczurów.

Jako nastolatek Jones wrócił do Chicago, aby zamieszkać z ojcem, który zajmował się stolarstwem dla tłumu.

„Chciałem być gangsterem do 11. roku życia” – powiedział Jones w dokumencie Netflix z 2018 roku o swojej znakomitej karierze, wyreżyserowanym przez jego córkę, aktorkę Rashidę Jones.

„Chcesz być tym, co widzisz, i to wszystko, co kiedykolwiek widzieliśmy”.

Starszy Jones przeniósł dwóch chłopców do Seattle, gdzie Quincy odkrył w ośrodku rekreacyjnym talent do gry na pianinie – i zaczęła się historia.

„Znalazłem inną matkę” – napisał w swojej autobiografii z 2001 roku.

– Otwieranie drzwi –

Jones zaczął grać na lokalnych koncertach, pisząc swoją pierwszą kompozycję, rozwijając umiejętności aranżowania muzyki i zajmując się grą na trąbce.

nastoletniego Charlesa poznał po występie przyszłego pioniera bluesa i bebopu i duet stał się ostoją lokalnej sceny muzycznej.

Jones krótko studiował w Berklee College of Music w Massachusetts, zanim dołączył do lidera zespołu Lionela Hamptona w trasie, ostatecznie przenosząc się do Nowego Jorku, gdzie zwrócił na siebie uwagę jako aranżer takich gwiazd, jak Duke Ellington, Dinah Washington, Count Basie i oczywiście Charles. .

W latach pięćdziesiątych powrócił w tournée, zwłaszcza po Europie.

Grał na drugiej trąbce w „Heartbreak Hotel” Elvisa Presleya, współpracując z Gillespiem przez kilka lat, zanim w 1957 r. przeniósł się do Paryża, gdzie studiował pod okiem legendarnej kompozytorki Nadii Boulanger.

Przemierzał Europę z wieloma orkiestrami jazzowymi, ale zaczął zdawać sobie sprawę, że nazwisko i talent nie zawsze przekładają się na pieniądze.

Pogrążony w głębokich długach Jones dołączył do biznesowej strony muzyki i dostał pracę w Mercury Records, gdzie ostatecznie awansował na stanowisko wiceprezesa.

„Jeśli chodzi o ludzi, którzy faktycznie są właścicielami wytwórni i którzy kontrolują muzykę, Czarni nie mieli nad tym kontroli” – powiedział Hancock. „Byliśmy jak najemnicy”.

– Quincy… otworzył drzwi.

– „Thriller” –

Jones rozszerzył swoją działalność na Hollywood, nagrywając muzykę do filmów i programów telewizyjnych.

Pisał własne hity, takie jak uzależniająco kakofoniczny „Soul Bossa Nova”, a jednocześnie aranżował w zapierającym dech w piersiach tempie dla dziesiątek gwiazd z całej branży.

Muzyk rozpoczął współpracę z Sinatrą, dla której zaaranżował najsłynniejszą wersję wielokrotnie coverowanego utworu „Fly Me To The Moon”, z którym nawiązał muzyczną i osobistą relację, która trwała aż do śmierci piosenkarza.

Jones miał nosa do talentów i wypuszczał gwiazdę za gwiazdą, tworząc hit za hitem, zarówno hypemaster, jak i orkiestrowe cudeńko.

Produkując ścieżkę dźwiękową do musicalu „The Wiz” z Dianą Ross i Jacksonem w rolach głównych, Jones rozpoczął współpracę, która zaowocowała „Thrillerem” – uważanym za najlepiej sprzedający się album w historii.

„Nie da się czegoś takiego wyjaśnić, nie można w to celować” – Jones powiedział Rolling Stone o ogromnym sukcesie albumu.

„Dlatego trzymałem w studiu tabliczkę z napisem: «Zawsze zostaw miejsce, aby Bóg mógł wejść do pokoju»”.

– „Życie jest podróżą” –

Wśród najpopularniejszych gwiazd świata rozrywki, z historiami wystarczającymi do zapełnienia encyklopedii i życiorysem, który czyta się jak powieść, Jones nie zadowalał się niezliczonymi osiągnięciami na scenie muzycznej i kompozytorem.

Jones założył wytwórnię, założył magazyn hiphopowy i wyprodukował przebojowy program telewizyjny z lat 90. „The Fresh Prince of Bel-Air”, odkrywając Willa Smitha.

Przedstawił Oprah Winfrey masom, przenosząc prowadzącą chicagowski talk show na srebrny ekran, łącząc ją ze Stevenem Spielbergiem, który obsadził ją w swoim filmie „Kolor fioletu”. Za tę rolę otrzymała nominację do Oscara.

Poparł Martina Luthera Kinga Jr i szereg akcji humanitarnych, zwłaszcza w Afryce.

Próbując zebrać pieniądze na rzecz klęski głodu w Etiopii w 1985 roku, Jones zebrał dziesiątki gwiazd muzyki pop, aby zaśpiewały klasyczny już dziś „We Are the World”.

Jones, regularnie występujący na imprezach brokatowych i znający każdego, kto jest kimkolwiek, Jones powiedział nawet, że miał wziąć udział w przyjęciu u Sharon Tate, podczas którego Rodzina Mansonów dokonała swoich brutalnych morderstw – ale najwyraźniej zapomniał.

„To po prostu niewiarygodne, stary” – powiedział GQ w 2018 roku o swojej szczęśliwej pomyłce. „Życie jest podróżą”.

– „Marzenie tak wielkie” –

Życie osobiste Jonesa kręciło się i wirowało niemal tak często, jak jego kariera. Miał trzy żony, aktorki Jeri Caldwell i Peggy Lipton, a także Ullę Andersson, szwedzką aktorkę i byłą modelkę. Spłodził siedmioro dzieci, wszystkie dziewczynki oprócz jednej, z pięcioma różnymi kobietami.

W 2018 roku, gdy Jones miał 84 lata, powiedział GQ, że utrzymuje 22 dziewczyny w całym kraju, od Sao Paulo po Szanghaj.

„Kiedy przez całe życie jesteś psem, Bóg daje ci piękne córki i musisz cierpieć. Bardzo je kocham. Są tu cały czas” – powiedział magazynowi.

Doznał kilku problemów zdrowotnych, w tym niemal śmiertelnego tętniaka mózgu w 1974 r., po czym przestał grać na trąbce w obawie, że ciśnienie rozwiąże klamry w jego mózgu.

Jones powiedział, że w 1986 r. doznał „załamania nerwowego” z powodu przepracowania, a w 2015 r. zapadł w śpiączkę cukrzycową i miał rozległy zakrzep, co skłoniło go do rzucenia alkoholu.

Wśród najbardziej utytułowanych postaci rozrywki Jones ma praktycznie wszystkie najważniejsze nagrody za całokształt twórczości, w tym 28 nagród Grammy.

Zdobył także nagrodę Emmy, Tony i honorowego Oscara.

W swoim dokumencie jego córka Rashida zapytała Jonesa, w jaki sposób utrzymuje swoje ego pod kontrolą, prowadząc tak niezwykłe życie.

„Musisz mieć tak wielkie marzenia, że ​​nie możesz zdobyć ego, ponieważ nie możesz spełnić wszystkich tych marzeń” – powiedział jej.

„Żyjesz tylko 26 000 dni” – powiedział Jones, chociaż w rzeczywistości żył o tysiące więcej.

– Mam zamiar je wszystkie zużyć.

mdo/sst/eab/fg

źródło