![](https://i2.wp.com/www.nj.com/resizer/v2/EUE55LXIYVATXLRAHDY6BDWJZQ.jpg?auth=96862da9a397ef789fdb05b092cc00b4b3ff07105abf44612828650256f01f22&width=1280&quality=90&w=640&resize=640,0&ssl=1)
Było wiele rzeczy, które mi się podobały w życiu w Alabamie. Odurzający zapach magnolii, powolne rzeki wijące się przez ziemię tak zieloną, że aż oczy bolały, bary mięsne i trzy, w których słodka herbata była jedynym napojem w menu, i ludzie, którzy chętnie nawiązywali rozmowę z nieznajomym, ot tak.
Ale był jeden aspekt życia na Południu, którego unikałem podczas mojego 35-letniego pobytu w Alabamie: muzyka country. Melodie po prostu nigdy do mnie nie przemawiały. Nie miałem ciężarówki, nie piłem dużo piwa i nigdy nie zostałem porzucony przez ładną dziewczynę w kowbojskich butach. Czy stereotypizuję? Prawdopodobnie, ale te tematy powtarzały się w każdej stacji radiowej w Birmingham.