Zaledwie dwie godziny na wschód od Manhattanu, Hamptons to nadmorska enklawa, w której milionerzy i gwiazdy, od Marthy Steward po Beyoncé, ukrywają się przed zgiełkiem wielkiego miasta.

Przynajmniej tak było.

Obecnie, ekskluzywne kluby towarzyskie W centrum Long Island dla bogaczy pojawiają się długie kolejki, obowiązują określone zasady ubioru i głośna muzyka, co nie podoba się mieszkańcom.

Weźmy na przykład restaurację Blu Mar. Restauracja Southampton została niedawno przekształcona w włoską restaurację i klub nocny przez KyKy Conille, znaną z prowadzenia kilku hotspotów w Nowym Jorku, „The Hollywood Reporter” donosił w lipcu 2024 r..

Conille powiedział Hollywood Reporter, że klub restauracji będzie otwarty dla wszystkich, „klientów w wieku od 25 lat do każdego, kto nadal może chodzić”.

Jednak inny klub z tyłu jest bardziej wybredny co do tego, kogo wpuścić.

„Wybierzemy klientów do salonu” – miał wówczas powiedzieć Conille. „Moi portierzy będą wybierać według sposobu ubierania się. Nie chcemy, żeby ludzie przychodzili do salonu wieczorem w krótkich spodenkach. Chcę przywrócić elegancję – żeby ludzie byli podekscytowani możliwością ubrania się”.

Ale KyKy Conille nie jest jedyną osobą, która zmienia scenę.

Scott Sartiano, właściciel elitarnego klubu towarzyskiego na Manhattanie Obligacja zerowa gdzie znane osobistości z Taylor Swift a Elon Musk, Tom Brady i Kim Kardashian idą na imprezę, planują na początku tego roku przekształcić zabytkowy Hedges Inn w East Hampton w nowy klub, zgodnie z tym samym artykułem.

Portal Business Insider już wcześniej informował, że opłaty pobierane przez klub od nowych członków wynoszą od 2700 do 9000 dolarów rocznie, w zależności od wieku.

Jednak plany Sartiano musiały ulec zmianie w maju, gdy mieszkańcy miasta zaczęli pojawiać się na zebraniach miejskich i przekonali lokalnych liderów do ustanowienia godziny policyjnej o godzinie 23:00 w tym sezonie.

Ponieważ pokrzyżowało to plany stworzenia klubu nocnego, Sartiano stwierdził, że na razie zamierza wykorzystać nieruchomość jako nową placówkę swojej nowojorskiej restauracji Sartiano’s.

Mimo to niektórzy mieszkańcy w to nie wierzą.

„Pan Sartiano znacznie osłabił swoją propozycję, tak że będzie to po prostu włoska restauracja, a jeśli tak się stanie, rozwiniemy czerwony dywan” – powiedział Marcos Baladrón, administrator East Hampton Village, w wywiadzie dla Hollywood Reporter. „Ale jeśli jego ostatecznym celem jest otwarcie kolejnego Zero Bond, myślę, że sąsiedzi powinni być bardzo ostrożni”.

New York Times poinformował, że władze miasta nie były w stanie potwierdzić, czy Sartiano oficjalnie wydzierżawił nieruchomość 4 lipca.

Choć przyszłość Hamptons jest niepewna, jedno jest pewne: wybrzeże enklawa bogactwa przechodzi przez okres kulturowy kryzys osobowościa mieszkańcy będą musieli walczyć, aby nie przekształciło się ono w miejsce wypoczynku imprezowiczów.

„Jedną z utraconych rzeczy na tym świecie jest cisza” – powiedziała The New York Times Carrie Doyle, powierniczka wioski. „Ludzie przychodzą po ciszę i spokój, a ironią jest to, że aby je uzyskać, trzeba robić dużo hałasu. Więc to właśnie zrobiliśmy”.



źródło