DURHAM, Karolina Północna (WTVD) — Tablice informujące o trawnikach piętrzyły się w środę wieczorem w centrum Durham przy West Chapel Hill Street.
Znak, że stresujący sezon wyborczy dobiegł końca, ale nie do końca.
„Na każdym wiecu Trump mówi coś innego, więc czekam, co faktycznie znajdzie się w przepisach i co faktycznie spróbuje wprowadzić w życie. To będzie interesujące” – powiedział Sean Umstead, współwłaściciel Kingfisher.
Kluczowym elementem polityki gospodarczej nowo wybranego prezydenta są wprowadzenie nowych ceł na importowane towary.
„Trzy czwarte sprzedawanych przeze mnie wyrobów alkoholowych pochodzi spoza Stanów Zjednoczonych” – powiedział Umstead. „Gdyby istniała na nie ogólna stawka celna, myślę, że zaobserwowalibyśmy prawdziwy wzrost cen w całej mojej grupie. Wiele osób nie bierze pod uwagę tego, ile produktów uwielbiają, a których cena mogłaby być wykraczająca poza ich próg cenowy”.
ZOBACZ TAKŻE: Rolesville otrzymuje pierwszą bibliotekę po przekazaniu obligacji o wartości 142 milionów dolarów
Jednak w środę giełdy zwyżkowały, gdyż inwestorzy oczekiwali bardziej przyjaznej dla biznesu administracji.
Ekonomiści twierdzą jednak, że nie należy jeszcze zmieniać strategii inwestycyjnej.
„Nie patrz na to i nie mów: «Wow, to będzie się powtarzać dzień po dniu, sprzedam wszystko, co mam i wprowadzę to na giełdę» – powiedział Mike Walden, emerytowany profesor ekonomii w NC State Uniwersytet.
Powiedział, że administracji Trumpa pomaga to, że gospodarka jest już w dobrym stanie. Inflacja spada, a tygodniowe płace powoli rosną.
Tymczasem Umstead ma nadzieję, że ceny jego drinków nie będą musiały w najbliższym czasie wzrosnąć.
„Ludzie pracujący w tych firmach, zwykli ludzie, każdy mieszkaniec Durhamu, rzucają ostre oskarżenia” – powiedział. „Wszyscy jesteśmy w tym razem i zastanowimy się, jak dalej działać jako społeczność”.
Prawa autorskie © 2024 WTVD-TV. Wszelkie prawa zastrzeżone.