Nowy Jork
CNN
—
Strajkujący pracownicy ogarniętego walką producenta samolotów Boeing w poniedziałek głosowali za przyjęciem najnowszej oferty firmy, kończąc tym samym najbardziej kosztowny strajk w Stanach Zjednoczonych od ponad 25 lat.
Międzynarodowe Stowarzyszenie Mechaników (IAM) stwierdziło, że szeregowi członkowie głosowali większością 59% za zatwierdzeniem transakcji. Członkowie IAM niemal jednomyślnie głosowali przeciwko pierwszej ofercie Boeinga w przeddzień rozpoczęcia strajku, a niecałe dwa tygodnie temu 64% głosowało przeciwko drugiej ofercie, przedłużając strajk.
„Jestem dumny z naszych członków. To zwycięstwo” – powiedział Jon Holden, prezes największego lokalnego przedstawicielstwa IAM w Boeingu i główny negocjator związku. „Osiągnęli wiele i jesteśmy gotowi, aby pójść dalej”.
Zapytany, co spowodowało tym razem pozytywne głosowanie po dwóch poprzednich odrzuceniach, Holden powiedział reporterom: „Członkowie są gotowi, gotowi wrócić. Nie mogę się doczekać, aż przywrócą ich do pracy”.
Boeing stwierdził, że jest zadowolony z wyniku.
„Chociaż ostatnie kilka miesięcy było dla nas wszystkich trudne, wszyscy jesteśmy częścią tego samego zespołu” – stwierdziła w oświadczeniu dyrektor generalna Kelly Ortberg. „Pójdziemy do przodu jedynie dzięki słuchaniu i współpracy. Przed nami wiele pracy, aby powrócić do doskonałości, która uczyniła Boeinga ikoną firmy”.
33 000 członków związku, którzy byli strajkuje od 13 wrześniazacznie wracać do pracy w środę.
Umowa przewiduje natychmiastową podwyżkę o 13% i podwyżkę o 9% w każdym z kolejnych dwóch lat, a następnie o kolejne 7% w czwartym i ostatnim roku obowiązywania umowy. Łącznie członkowie otrzymają podwyżkę wynagrodzeń przekraczającą 43%.
Pracownicy otrzymują także premię ratyfikacyjną w wysokości 12 000 dolarów, której część mogą wpłacać na konta emerytalne 401(k). Porozumienie nie przywróciło jednak tradycyjnego planu emerytalnego, który utracili w 2014 r. w wyniku poprzedniej umowy pracowniczej.
Ciągłą złość pracowników z powodu utraty tego programu emerytalnego uznano za główny czynnik odrzucenia propozycji Boeinga (BA) poprzednich dwóch ofert i wzbudziło niepewność co do wyniku poniedziałkowego głosowania.
Holden przyznał, że emerytura była prawdopodobnie głównym problemem dla wielu z 41% głosujących przeciwko porozumieniu.
„Pięćdziesiąt dziewięć procent to dużo, ale na pewno są tacy, którzy nie byli zadowoleni z porozumienia” – stwierdził. „Wielu członków walczyło o odzyskanie emerytur. To słuszna walka.”
W ostatnich dziesięcioleciach przedsiębiorstwa, zarówno należące do związków zawodowych, jak i te niezrzeszone, generalnie odchodziły od tradycyjnych programów emerytalnych, znanych jako programy określonych świadczeń. Takie plany zazwyczaj wypłacają emerytom określoną kwotę co miesiąc, niezależnie od tego, jak długo żyją i jak dobrze radzą sobie aktywa funduszy emerytalnych.
Takie plany narażają firmy na ryzyko. Z tego powodu, według danych Instytutu Badań nad Świadczeniami Pracowniczymi, programy określonych świadczeń są obecnie dostępne jedynie dla około 8% amerykańskich pracowników sektora prywatnego. Dla porównania w 1980 r. było to 39%.
Pracownicy Boeinga korzystają z tak zwanego planu określonych składek, takiego jak plany 401(k), w ramach którego zobowiązania firmy wygasają po wpłacie środków na konto poszczególnych pracowników. Boeing zgodził się zwiększyć wpłaty na te konta, ale odmówił powrotu do programu określonych świadczeń, czego domagał się związek zawodowy i wielu członków.
„Nasi członkowie zasługują na emerytury, tak jak każdy pracownik zasługuje na bezpieczną i godziwą emeryturę w przyszłości” – stwierdził Holden w poniedziałek po głosowaniu. „Nie mylili się, czując się tak, jak się zachowywali. Zgadzam się z nimi. Po prostu nie mogliśmy wyciągnąć emerytury z tej firmy. Będziemy nadal pracować nad tym problemem.”
Kierownictwo Unii miało nalegał, aby członkowie się zgodzili najnowszą ofertę, choć nie różniła się znacząco od tej, którą oni mieli odrzucony 23 października. Związek nalegał, aby członkowie „zablokowali te zdobycze i z przekonaniem ogłosili zwycięstwo” i przestrzegł członków, że kolejna odmowa może „zagrozić regresywną lub gorszą ofertą w przyszłości”.
Według szacunków Anderson Economic Group, firmy badawczej z siedzibą w Michigan, strajkujący stracili ponad 600 milionów dolarów z łącznej pensji, ale koszty dla Boeinga były znacznie większe, według szacunków Anderson Economic Group, firmy badawczej z siedzibą w Michigan, która szacuje straty Boeinga do końca ubiegłego tygodnia na 6,5 miliarda dolarów. Ogółem koszty, jakie poniosła gospodarka USA, przekroczyły 11,5 miliarda dolarów.
Straty te uzupełniają prawie 40 miliardów dolarów podstawowych strat operacyjnych, które Boeing zgłosił od czasu, gdy dwie śmiertelne katastrofy doprowadziły do 20-miesięcznego uziemienia jego najlepiej sprzedającego się odrzutowca 737 Max w latach 2019 i 2020. Firma już ostrzegła. że straty będą trwały co najmniej do końca 2025 roku, niezależnie od tego, jak szybko zakończy się strajk.
Jednak pomimo głębokich problemów finansowych Boeing nie miał innego wyjścia, jak tylko załagodzić strajk i przywrócić pracownikom pracę. Strajk odciął jej główne źródło dochodów, ponieważ większość środków pochodzi ze sprzedaży komercyjnych odrzutowców w momencie ich dostarczania liniom lotniczym. Strajk wstrzymał dostawy wszystkich samolotów 737 Max i modeli frachtowców.
Wynagrodzenia, które Boeing płaci swoim pracownikom, stanowią znacznie mniej niż 10% całkowitego kosztu produkcji samolotu, przy czym większość kosztów pochłaniają surowce i zakupy od dostawców, którzy produkują wszystko, od awioniki po kadłuby samych samolotów.
Pomimo swoich problemów Boeing w dalszym ciągu wnosi znaczący wkład w amerykańską gospodarkę, będąc największym amerykańskim eksporterem.
Strajk spowodował problemy i zwolnienia u wielu z 10 000 dostawców Boeinga rozmieszczonych we wszystkich 50 stanach. Boeing szacuje swój roczny wkład w gospodarkę USA na 79 miliardów dolarów, zapewniając bezpośrednio i pośrednio 1,6 miliona miejsc pracy. Zatrudnia 150 000 pracowników w USA, łącznie ze strajkującymi.
Najnowsza wersja Departamentu Pracy miesięczny raport o zatrudnieniu pokazało, że w październiku dotknięte zostało 44 000 miejsc pracy, licząc nie tylko 33 000 strajkujących, ale także pracowników Boeinga i jego dostawców, którzy nie strajkują, ale zostali tymczasowo zwolnieni, ponieważ strajk całkowicie wstrzymuje produkcję samolotów komercyjnych w tym gigantze lotniczym.
Linie lotnicze miały także krótkotrwałe problemy. Chociaż mogli nadal latać samolotami Boeinga znajdującymi się już w ich flocie, obiecane dostawy nowych odrzutowców zostały wstrzymane. Opóźnienie to nakłada się na opóźnienia ciągłe wynikające z pytań dotyczących jakości i bezpieczeństwa odrzutowców Boeinga.
Problemy te pogłębił styczniowy incydent, w którym a wtyczka drzwi wyleciała samolotu Alaska Airlines wkrótce po starcie, pozostawiając w jego kadłubie ogromną dziurę. Śledczy odkryli, że samolot dostarczył Boeing bez czterech śrub potrzebne do utrzymania zatyczki drzwiowej na miejscu.
Zakończenie strajku jest ważne dla Boeinga Ortbergaktóry rozpoczął pracę zaledwie pięć tygodni przed rozpoczęciem strajku. Oznajmił, że chce „zresetować” relacje firmy ze związkiem.
Ta historia została zaktualizowana o dodatkowe raporty i kontekst.