Jak TMZ przekonał świat, że Beyoncé zagra na konwencji Demokratów

Wiele osób w czwartek wieczorem oglądało Narodową Konwencję Demokratów, aby zobaczyć Kamala Harris. Ale wiele osób spodziewało się również zobaczyć Beyoncé.

Harris, która miała się pojawić, pojawiła się. Beyoncé, która nigdy oficjalnie nie była wymieniona w harmonogramie DNC, nie pojawiła się.

Z wielu powodów.

Na początek, było w tym trochę logiki. Harris używała „Freedom” Beyoncé jako motywu przewodniego swojej kampanii przez ostatni miesiąc. Harris zaprosiła już na scenę jedną Bardzo Wielką Gwiazdę na konwencie w Chicago — Oprah Winfrey. I było wiele internetowych spekulacji, że ktoś wielki może zaskoczyć swoim pojawieniem się.

W czwartek wieczorem rynki zakładów bukmacherskich, takie jak Polymarket, uważały, że Beyoncé jest faworytką. Ludzie na DNC mówili innym ludziom na DNC, że słyszeli, że Inny ludzie byli pewni, że jej występ będzie wielkim przebojem.

Ale głównym powodem, dla którego wiele rozsądnych osób założyło, że sprawa jest przesądzona, był fakt, że TMZ powiedział, że tak się stanie: „Wyłącznie: BEYONCE WYSTĘPUJE PODCZAS OSTATNIEGO NOCY DNC!!!” – ogłosiła strona o 19:49 czasu wschodniego, tuż przed rozpoczęciem transmisji w godzinach największej oglądalności przez większość stacji telewizyjnych.

Historię witryny cytowano w całym ekosystemie medialnym, w tym w zazwyczaj poważnych i przestrzegających zasad mediach, takich jak Agencja Reutersa I Dziennik Wall Street. A historia TMZ nie zmieniła się przez cały czas trwania ostatniej nocy DNC — nawet po Przedstawiciel Beyoncé poinformował magazyn „Hollywood Reporter”, że piosenkarka nie wystąpii nawet gdy Harris skończyła swoje przemówienie, scena w United Center wypełniła się balonami.

W końcu — o 12:30 czasu wschodniego w piątek — TMZ przyznało się: BEYONCE KOŃCEM NIE BĘDZIE NA DNCprzyznał. „Cytując wielkiego Beyonce:Musimy odłożyć karty, odłożyć, odłożyć… tym razem się pomyliliśmy.

Dla mnie najciekawszą częścią tej historii nie jest to, że TMZ wszystko zepsuł, ani nawet to, w jaki sposób to zepsuł — choć z pewnością chętnie poznam historię. (Poprosiłem TMZ o komentarz.)

Chodzi o to, że w roku 2024 dla większości współczesnych mediów doniesienia serwisu TMZ są już niemalże powszechnie akceptowane.

Ponieważ przez bardzo długi czas TMZ było uważane za mniej niż konwencjonalne media — za plotkarską operację, która była dość blisko National Enquirer. Czasami błędna, czasami słuszna, zawsze lubieżna. Ale nigdy nie przyznawałbyś się do konsumpcji w uprzejmym towarzystwie, a co dopiero do przedruku w Serious News Operation.

TMZ — zarówno strona, jak i powiązany z nią program telewizyjny — są obecnie własnością News Corp. Ruperta Murdocha. Początkowo była częścią firmy, wcześniej znanej jako Time Warner, i została uruchomiona w 2005 r., gdy internet był jeszcze ciekawostką dla wielu dorosłych w mediach.

Przez lata strona i Harvey Levin, jej operator i twarz — fascynowali również duże media: pisali o nim profile i o bezkompromisowym podejściu jego operacji do zbierania wiadomości o celebrytach. TMZ płacił informatorom za informacje — niedopuszczalne w amerykańskich mediach — i często publikował je tak szybko, jak mógł, nawet gdy tematy, o których informował, twierdziły, że wiadomości są fałszywe.

Dla mnie przełomem dla TMZ jako prawdziwego źródła informacji był moment, gdy podało ono wiadomość o Śmierć Michaela Jacksona w 2009 roku. To było wydarzenie sejsmiczne o zasięgu światowym, które nastąpiło dokładnie w momencie, gdy świat zaczynał rozumieć, w jaki sposób wiadomości mogą przeskakiwać z mało popularnej witryny do dystrybutorów cyfrowych, takich jak Facebook i Twitter, bez pośrednictwa tradycyjnych wydawców wiadomości.

Podkreśliło to również jedną z prawdziwych zalet TMZ — możliwość przebywania wśród sławnych osób (czasem ich przyjaciół i rodziny, czasem osób z biur koronera lub innych instytucji) podziel się wiadomością o śmierci sławnych osób.

W 2016 roku, kiedy TMZ podało wiadomość o śmierci Prince'a, Washington Post zauważył, że TMZ robiło tego typu rzeczy cały czasJednak tradycyjne media niechętnie powoływały się na tę informację i często czekały na inne źródła — nawet gdy reszta świata chłonęła historię TMZ.

„Opóźniona reakcja ilustruje paradoks dotyczący TMZ: chociaż jest dość wiarygodny w przypadku wielu ważnych historii, główne źródła wiadomości niechętnie polegają wyłącznie na jego opiniach. Wiadomości w rzeczywistości nie stają się wiadomościami, dopóki inne źródło nie dorówna doniesieniom TMZ”.

Podejście TMZ typu go-go-go wciąż jest błędne. A zażyłość Levina z Donaldem Trumpem doprowadziła do zarzuty że bezkompromisowe podejście serwisu do wiadomości może mieć pewne ograniczenia, jeśli chodzi o Trumpa (ponownie nawiązując do National Enquirer, który dosłownie pracował w imieniu Trumpa).

Ale faktem jest, że dla wielu osób — nawet tych, które prowadzą poważne organizacje informacyjne — TMZ jest obecnie w pełni uznawane za wiarygodne źródło informacji.

A jeśli nadal nie jesteś przekonany, zobacz tego tweeta Abby Phillip z CNN, który oświadczył, że „TMZ stracił dziś wieczorem sporo wiarygodności”.

Nie możesz tego stracić, chyba że już to masz.