Szacuje się, że w USA między 52% i 82% osób, które miesiączkują, używa tamponów. Aby uniknąć ryzyka dla zdrowia, zwłaszcza biorąc pod uwagę wysoki potencjał wchłaniania przez pochwę, konieczne jest zidentyfikowanie wszelkich szkodliwych substancji chemicznych obecnych w tamponach.

Jednak pomimo ich powszechnego stosowania i ryzyka wchłaniania, niewiele badań zbadało, czy tampony zawierają tego rodzaju substancje chemiczne wpływające na zdrowie. Nowe, pierwsze w swoim rodzaju badanie przeprowadzone przez naukowców z UC Berkeley, Columbia University i Michigan State University przetestowało tampony pod kątem obecności 16 metali, w tym metali toksycznych, o których wiadomo, że stanowią ryzyko dla zdrowia.

„Chociaż toksyczne metale są wszechobecne i jesteśmy narażeni na ich niewielkie ilości w dowolnym momencie, nasze badanie wyraźnie pokazuje, że metale są obecne również w produktach menstruacyjnych i że kobiety mogą być bardziej narażone na narażenie na ich działanie podczas korzystania z tych produktów” – powiedziała Kathrin Schilling, adiunkt w Mailman School of Public Health na Uniwersytecie Columbia i główna autorka badania.

W okresie od września 2022 r. do marca 2023 r. badacze kupowali tampony w sklepach stacjonarnych w USA, Wielkiej Brytanii i UE oraz u dwóch największych sprzedawców internetowych; łącznie 14 różnych marek, w unikalnych kombinacjach marki, linii produktów i chłonności. Wybierano zazwyczaj produkty wymienione jako najlepiej sprzedające się, a także produkty „marki własnej” z kilku dużych sieci handlowych w USA.

W 30 tamponach przetestowano stężenia 16 metali: arsenu, baru, wapnia, kadmu, kobaltu, chromu, miedzi, żelaza, rtęci, manganu, niklu, ołowiu, selenu, strontu, wanadu i cynku. Stężenia porównano na podstawie kilku cech tamponów, w tym regionu zakupu, składu materiału organicznego i rodzaju marki.

Zaniepokojenie badaczy wzbudziła obecność ołowiu we wszystkich testowanych tamponach

Naukowcy wykryli mierzalne stężenia wszystkich 16 ocenianych metali, w tym podwyższone średnie stężenia metali toksycznych: ołowiu, kadmu i arsenu. Nie znaleźli znaczących stężeń rtęci ani chromu. Stężenia różniły się w zależności od regionu zakupu, produktów organicznych i nieorganicznych oraz produktów sklepowych i markowych. Stężenia ołowiu były wyższe w tamponach nieorganicznych, podczas gdy arsen był wyższy w organicznych.

Największe obawy badaczy budziła obecność Ołów we wszystkich testowanych tamponach. Jak podkreślają, jest brak bezpiecznego poziomu narażenia jeśli chodzi o ten ciężki metal; każda ilość ołowiu, która wydostaje się z tamponu i przedostaje się do krwiobiegu, może mieć negatywny wpływ na zdrowie. Ołów jest magazynowany w kościach, zastępując wapń i może tam pozostać przez dziesięciolecia. Wiadomo, że negatywnie wpływa na mózg, nerki, serce, krew, układ odpornościowy i narządy rozrodcze oraz wpływa na rozwój.

Arsen i kadm są również powiązane z niekorzystnymi skutkami zdrowotnymi. Wiadomo, że nieorganiczny arsen powoduje raka i jest powiązany z chorobami układu krążenia, zapaleniem skóry, chorobami płuc i mózgu. Kadm atakuje nerki i może powodować uszkodzenia nerek, a także jest powiązany z chorobami układu krążenia.

Naukowcy twierdzą, że istnieje kilka sposobów, w jaki metale mogły zostać wprowadzone do tamponów. Jednym z nich jest zanieczyszczenie surowców, takich jak bawełna, wiskoza lub rayon podczas produkcji. Innym jest zanieczyszczenie metalem z wody podczas produkcji. Niektóre metale mogą zostać wprowadzone celowo. Kilka metali wykrytych przez naukowców – w tym wapń, kobalt, chrom, miedź, nikiel i cynk – może zostać dodanych jako środki przeciwdrobnoustrojowe, kontrola zapachu lub lubrykant.

„Naprawdę mam nadzieję, że producenci będą musieli testować swoje produkty pod kątem metali, zwłaszcza metali toksycznych” — powiedziała Jenni Shearston, stypendystka podoktorska w School of Public Health na Uniwersytecie Kalifornijskim w Berkeley, kierowniczka i autorka korespondencyjna badania. „Byłoby ekscytujące zobaczyć publiczne wezwanie do tego lub prośbę o lepsze etykietowanie tamponów i innych produktów menstruacyjnych”.

Badanie nie pozwoliło ustalić, czy wykryte metale przyczyniły się do negatywnych skutków zdrowotnych. Potrzebne są dalsze badania, aby sprawdzić, ile tych metali może wydostać się z tamponów i zostać wchłoniętych przez organizm.

Badanie opublikowano w czasopiśmie Środowisko Międzynarodowe.

Źródło: UC Berkeley Public Health



źródło