Stwierdzono, że połowa amerykańskich instalacji wojskowych znajduje się na „pustyniach opieki zdrowotnej”, czyli obszarach, gdzie trudno jest znaleźć usługi medyczne poza bazą.

Krajowe radio publiczne (NPR) analiza ujawniło, że około 200 baz wojskowych znajduje się na wyznaczonych przez władze federalne obszarach niedoborów pracowników służby zdrowia lub obszarów o niedostatecznej dostępności personelu medycznego.

Odnotowano również, że co trzeci żołnierz amerykański wraz z rodziną żyje na tak zwanych pustyniach podstawowej opieki zdrowotnej.

Według Eileen Huck Krajowego Stowarzyszenia Rodzin Wojskowych ważne jest, aby armia amerykańska zapewniła odpowiedni dostęp do opieki zdrowotnej we wszystkich swoich bazach, ponieważ jej członkowie w czynnej służbie i ich rodziny często nie mają możliwości wyboru miejsca stacjonowania.

„Na wojsku ciąży obowiązek dopilnowania, aby wysyłając rodzinę w określone miejsce, dostępne było wsparcie i zasoby umożliwiające opiekę nad nią. A to oczywiście obejmuje opiekę zdrowotną” – dodała.

„Pustynie opieki psychiatrycznej i opieki położniczej”

Analiza NPR wykazała, że ​​trzy z czterech baz na pustyniach podstawowej opieki zdrowotnej znajdują się również na pustyni opieki psychiatrycznej, pustyni opieki położniczej lub na obu pustyniach.

Oznacza to, że dla setek żołnierzy i ich rodzin mieszkających w koszarach dostęp do odpowiedniej opieki w zakresie zdrowia psychicznego i opieki położniczej będzie najprawdopodobniej bardzo trudny.

NPR stwierdziło, że oparło swoją ocenę na listach obszarów niedoborów w zakresie opieki w zakresie zdrowia psychicznego i obszarów niedoborów opieki położniczej opracowanych odpowiednio przez Administrację ds. Zasobów i Usług Zdrowotnych oraz March of Dimes.

Obejmuje bazy wojskowe w USA, Portoryko i Guam, które są większe niż 10 akrów i których wartość odtworzenia obiektu wynosi co najmniej 10 milionów dolarów.

Z tej analizy wyłączono Gwardię Narodową Stanów Zjednoczonych.

źródło