Niektóre samotne Chinki – zmęczone społecznym piętnem bycia niezamężną i bezdzietną – decydują się na całkowitą ucieczkę.

Te kobiety – głównie milenialsi w wieku od połowy do późnej trzydziestki – odwiedzają chińską platformę społecznościową Xiaohongshu, aby opowiedzieć o swojej wielkiej ucieczce na Zachód.

Według ich relacji te kobiety studiują na wyższych uczelniach w takich krajach jak Francja, Wielka Brytania i USA. Ich osobiste relacje dotyczące zdobywania wyższych stopni naukowych zostały w większości zebrane pod hashtagiem Xiaohongshu, który można przetłumaczyć jako „studia za granicą w starszym wieku”. Hashtag staje się również wirusowy — według stanu na prasę posty utworzone przy jego użyciu obejrzało ponad 57,5 ​​miliona osób.

W tych postach przypominających pamiętniki kobiety opowiadają o tym, jak wyższe wykształcenie na Zachodzie było ich przepustką do wolności. Ale rozmawiają też o trudnych rzeczach, takich jak konieczność nauki języka obcego, przyzwyczajanie się do bycia studentem po trzydziestce, a także presje społeczne i oczekiwania, z którymi wciąż borykają się w domu.

South China Morning Post rozmawiałem z niektórymi kobietami, które opublikowały posty, używając wirusowego hashtagu – np „ReadySetRun”, użytkownik Xiaohongshu, którego prawdziwe imię to Claudia Ke.

Ke powiedziała SCMP, że opuściła Chiny w wieku 34 lat, aby rozpocząć studia MBA w Burgundy School of Business we Francji. Pomimo posiadania własnej firmy konsultingowej w Szanghaju i wszystkich znajomych przebywających w mieście, po pandemii zrezygnowała z tego, aby aplikować na studia podyplomowe w Europie.

„Starsze Chinki próbują uciec z kraju, zdobywając wyższe wykształcenie za granicą, nawet jeśli nie mają jasnego pojęcia, co przyniesie przyszłość za granicą” – powiedziała SCMP Ke, obecnie 35-letnia.

„Moje drugie życie”

Inna kobieta, która publikuje posty pod pseudonimem „Susu in Cambridge”, również kataloguje swoją podróż na Xiaohongshu. Według Susu w wieku 37 lat opuściła Chiny, aby rozpocząć studia doktoranckie na Uniwersytecie w Cambridge.

„37 lat to dla mnie nie koniec, ale nowy początek mojego drugiego życia. Przypomina mi, że należy cenić teraźniejszość i patrzeć w przyszłość” – napisała Susu w listopadowym wydaniu Post Xiaohongshu.

Dodała, że ​​otrzymała wiele pytań od Chińczyków, w których pytali ją, dlaczego nie chce założyć rodziny i zostać w domu na stałe.

„Z kolei w Anglii nikt mnie nie pyta o wiek. Nikt nie przejmuje się tą liczbą” – napisała.

Porównała wolność, jaką cieszy się w Wielkiej Brytanii, z oczekiwaniami, jakie stawia przed nią w związku z przestrzeganiem norm społecznych w Chinach – ukończyć szkołę w wieku 22 lat, wyjść za mąż w wieku 28 lat i urodzić dziecko w wieku 30 lat lub przynieść wstyd sobie i swojej rodzinie.

„Myślę, że tak powinno wyglądać życie” – dodała. „Wiek to prawdopodobnie najmniej ważny wyznacznik, którego należy przestrzegać w życiu – i każdy powinien żyć tak, jak chce”.

„NEMO w Europie”, inna użytkownik Xiaohongshu, która rzuciła pracę w Chinach, powiedziała, że ​​w wieku 36 lat przeprowadziła się do Francji, aby studiować. We wrześniu napisała, że ​​zdała sobie sprawę, że jest najstarszą uczennicą w swojej klasie, kiedy uczyli się, jak przedstawiać się po francusku.

Napisała jednak, że bycie starszą oznaczało, że miała pewne doświadczenie zawodowe i wiedziała więcej o tym, czym naprawdę się interesowała, więc mogła z pewnością wytyczyć własny kurs.

„Zawsze mamy prawo wybrać, zacząć od nowa” – dodała.

Pozostały kobiety

Istnieje kilka czynników, które mogą motywować więcej chińskich kobiet z pokolenia milenijnego do poszukiwania bardziej ekologicznych pastwisk za granicą.

Po pierwsze, niezamężna Chinka w wieku powyżej 25 lat jest narażona na ryzyko, że zostanie napiętnowana „resztka kobiety” — głęboko niepochlebne określenie tych pozostawionych na półce.

Chinki musiały również stawić czoła rosnącym różnicom między płciami pod względem bezrobocia, przepracowanych godzin i miesięcznych wynagrodzeń odnotowanych w całym 2020 r. w porównaniu z poziomami przed pandemią, według raportu przez Chińskie Centrum Badań Ekonomicznych Uniwersytetu Pekińskiego.

W raporcie stwierdzono, że pracujące matki z dziećmi poniżej siódmego roku życia były o 43,8% bardziej narażone na bezrobocie niż kobiety nieposiadające dzieci poniżej tego wieku. Ryzyko utraty pracy było dla nich o 181% wyższe niż pracujący ojcowie z dziećmi poniżej siódmego roku życia.

Fizyczne i ekonomiczne obciążenie związane z rodzeniem i wychowywaniem dzieci również sprawiło, że niektóre kobiety w Chinach nie chcą mieć dzieci.

„Nie zdecydowałabym się na wydawanie części moich dochodów na dzieci, ponieważ jest to kosztowne. W tej chwili najważniejszą rzeczą, o której myślę, jest to, w jaki sposób zamierzam sfinansować swoją emeryturę” – powiedziała 29-letnia Emily Huang Kevin Tan z BI w lutym.

Pomimo Chiny porzucają kontrowersyjną politykę jednego dziecka oraz wprowadzenie w 2021 r. polityki trojga dzieci, aby pobudzić gwałtownie spadający wskaźnik urodzeń, jego populacja zmniejszyła się w 2022 r po raz pierwszy od początku lat 60.

Liczba ludności ponownie spadła w 2023 r gdy liczba zgonów przewyższyła liczbę urodzeń o 2,08 mln osób.

Kolejnym czynnikiem wypychającym, który nie jest specyficzny dla kobiet, są Chiny wyczerpująca kultura korporacyjna. Wszechobecny 9-9-6 korporacyjna harówka oznacza, że ​​wielu pracowników musiało przyzwyczaić się do pracy od 9:00 do 21:00 przez sześć dni w tygodniu.

I to dotyczy tych, którzy mają zabezpieczoną pracę. Około 14,9% młodych ludzi w Chinach jest bezrobotnych, według Chińskie Narodowe Biuro Statystycznes., dzięki A słaby rynek pracy która wciąż stara się otrząsnąć po katastrofie związanej z pandemią Covid-19.

źródło