Pomimo przesłania „Barbie”, które głosi, że kobiety powinny bardziej skupiać się na samorealizacji niż na romantycznym związku, wydaje się, że aktor Margot Robbie znalazła swojego prawdziwego Kena.

We wspólnym wywiadzie z „Londyński Times”.Robbie i jej mąż, Tom Ackerley, opowiedzieli o swoich wspólnych przedsięwzięciach biznesowych — firmie zajmującej się produkcją filmową LuckyChap, która jest odpowiedzialna za takie hity jak „Barbie”, „I, Tonya” i „Saltburn”, a także nowo wprowadzonej na rynek marce ginu, Tata Sól.

Tom Ackerley i Margot Robbie na gali Złotych Globów 2020 w Beverly Hills w Kalifornii.

Todd Williamson/NBC przez Getty Images

Kiedy „The Times” zapytał Ackerleya, jak parze – która potajemnie pobrała się w Byron Bay w Australii w grudniu 2016 r. – udaje się „oddzielić obowiązki zawodowe od przyjemności”, Ackerley odpowiedział, że nie było to zbyt trudne, nawet jeśli spędzają „24 godziny na dobę”. dzień” razem.

„To działa bezproblemowo. Nie mamy przełącznika „włącz, wyłącz”. To wszystko stało się jedną rzeczą.”

Ale Ackerley, który pochodzi z Anglii, przyznał się do jednej rzeczy, o którą kłócił się ze swoją urodzoną w Australii żoną – i to naprawdę miłe.

Według Ackerleya para kłóci się o to, który kraj ma najlepsze czekoladowe ciasteczka, a konkretnie „czy lepsze są Tim Tams czy Penguins”.

Robbie i Ackerley na światowej premierze „Barbie” 9 lipca 2023 r. w Los Angeles.
Robbie i Ackerley na światowej premierze „Barbie” 9 lipca 2023 r. w Los Angeles.

Axelle/Bauer-Griffin za pośrednictwem Getty Images

Zderzenie kultur wydaje się jednak mieć sens, bo oba „ciasteczka” brzmią naprawdę smakowicie. Australii Tima Tamsa to dwa ciasteczka przedzielone kremowym nadzieniem i pokryte warstwą czekolady. Brytyjczycy Pingwiny to batoniki z mlecznej czekolady z ciastkiem i kremem czekoladowym w środku.

Jednak pomimo tej jednej czkawki wydaje się, że para akceptuje swój kraj pochodzenia, a Ackerley powiedział „Timesowi”, że „czuje się jak honorowy Australijczyk, a Margot – jak honorowa Brytyjka”.

Ta notorycznie prywatna para poznała się w Belgii w 2013 roku podczas kręcenia „Suite Française”, dramatu romantycznego, którego akcja rozgrywa się podczas II wojny światowej. Ackerley pracował jako asystent reżysera, a Robbie grał w filmie u boku Michelle Williams i Kristin Scott Thomas.

Być może to niechęć Ackerleya do bycia w centrum uwagi była tym, co przyciągnęło Robbiego do Ackerleya.

Opowiadała gwiazda „Legii samobójców”. I! Aktualności w styczniu, że uwielbia być żoną „normie”, czyli niesławnej osoby.

„Jestem wielką szczęściarą” – powiedziała portalowi rozrywkowemu. „Lubi stać za kamerą. Nie przejmuje się żadną z tych rzeczy. On jest po prostu najlepszy.”

źródło