Ten jak powiedziano esej opiera się na transkrypcji rozmowy z Dianą Welsch na temat szkolenia się na mechanika samochodowego zamiast uczęszczania do szkoły wyższej. Business Insider zweryfikował jej dochody i zatrudnienie. Poniższe informacje zostały zredagowane pod względem długości i przejrzystości.

Zawsze podziwiałem ludzie, którzy potrafią naprawiać rzeczy. Wychowałem się w rejonie Arizony, zamieszkanym przez wyższą klasę średnią, gdzie zajęcie się handlem nie było na ogół postrzegane jako realna opcja. Praca fizyczna był lekceważony.

Od 17 roku życia pracowałam na pół etatu w bibliotece w Phoenix. Po ukończeniu liceum w 2003 roku poszłam na studia i studiowałam sztukę. Po godzinach kontynuowałam pracę w bibliotece.

Potrzebowałam porządnej pracy po studiach. Trzeba było iść na studia podyplomowe, żeby zostać bibliotekarką, a ja nie chciałam tego robić.

Mój samochód ciągle się psuł, a mój przyjaciel pomógł mi go naprawić. Uwielbiałem pracować pod maską samochodu i uświadomiłem sobie, że chcę zostać mechanikiem.

Poszedłem do szkoły zawodowej zamiast na studia podyplomowe

Postanowiłem pójść do szkoły zawodowej w 2014 roku. Moja mama, która porzuciła pracę fizyczną na rzecz pracy umysłowej, nie rozumiała mojej decyzji. Wziąłem pożyczkę studencką i zapisałem się do Universal Technical Institute w Arizonie.

Po rocznym programie zacząłem pracować w warsztatach. W różnych okresach pracowałem w Chevy, Meineke i Sun Devil Auto.

Po drodze napotykałem różne przeszkody. Po pierwsze, czułam, że nie traktowano mnie poważnie i wydawało mi się, że dzieje się tak dlatego, że jestem kobietą.

Dostałem wymarzoną pracę w Tesli

Na targach w mojej szkole zawodowej widziałem, że Tesla zatrudnia stażystów.

Zgłosiłem się i dostałem staż w Tesli w 2017 roku, który odbywał się w Los Angeles. To była praca marzeń.

Tesla różniła się od innych moich prac. Od pierwszego dnia potraktowali mnie poważnie i dali mi prawdziwą pracę. Połączyli mnie z doświadczonym technikiem. Po kilku miesiącach mogłem dokonać napraw na poziomie, na którym pracował mój mentor.

Po dwóch latach zostałem przeniesiony do ich mobilnego działu serwisowego. Moim zadaniem było jeżdżenie do domów i miejsc pracy ludzi moim Tesla Model S, aby naprawiać ich samochody.

Wykonywałbym podstawowe naprawy, takie jak wymiana wycieraczek, akumulatorów lub filtrów powietrza lub naprawianie okna lub drzwi, jeśli przestały się otwierać. Pomagałbym także w edukacji klientów — gdy potrzebują pomocy w ustaleniu, jak korzystać z danej funkcji.

Wielu klientów Tesli było starszych i zamożnych. Czasami klienci potrzebowali pomocy w zrozumieniu, jak używać ekranu, aby połączyć telefon z Bluetooth samochodu. Przeprowadzałem ich przez to i prosiłem, aby zrobili to dla mnie, aby pokazać, że potrafią. Przydało się, że pracowałem w bibliotece, gdzie musiałem pomagać ludziom w zrozumieniu komputerów.

Nauczyłem się diagnozować pojazd, weryfikować obawy klienta, diagnozować obawy, naprawiać je, a następnie weryfikować, czy zostały naprawione. Zostałem wezwany, aby pomóc kilku znanym klientom, a kilka razy naprawiałem samochody zaparkowane w studiach filmowych.

Chwaliłem się rodzinie, że jestem najbardziej efektownym mechanikiem na świecie. Mógłbym naprawiać buldożery na placu szczelinowania w Północnej Dakocie, ale zamiast tego jeździłem po Los Angeles w wypasionym samochodzie wyścigowym i zmieniałem wycieraczki celebrytom.

Ludzie bali się Elona Muska

Nigdy nie spotkałem Elona Muska, ani „Wujka Elona”, jak nazywali go pracownicy. Kiedyś, w 2019 r., wypełniałem formularze naprawcze w biurze zamiast pracować w garażu, ponieważ miałem problem ze wzrokiem i nosiłem opaskę na oko.

Jeden z techników wbiegł do pokoju i powiedział: „Wujek Elon tu jest. To nie są ćwiczenia. Posprzątaj biurko, wsuń koszulę, cokolwiek masz do zrobienia”.

Martwiłem się. Słyszałem, że Elon może zwolnić ludzi na miejscu. Na szczęście został w garażu i nie wszedł do biura.

Z czasem zacząłem odczuwać rozczarowanie pracą.

Z niesamowitego miejsca pracy stało się okropne środowisko z powodu zmiany w zarządzaniu.

W styczniu 2023 roku wyjechałem na wakacje. Kiedy wróciłem, zmienili mi menedżera na kogoś, kogo nigdy wcześniej nie spotkałem.

Kierownictwo zmieniło swoje oczekiwania wobec mobilnych techników. Chcieli, żebyśmy odbywali 10 spotkań dziennie. Biorąc pod uwagę czas potrzebny na dojazdy między spotkaniami i rozmowę z klientem, nie było to wykonalne.

To było wyczerpujące. Codziennie wracałem z pracy wyczerpany i zasypiałem na kanapie.

Podczas gdy odbywałem więcej spotkań, moja wypłata pozostała taka sama. I koszt życia szło w górę.

Kiedy zaczynałem w 2017 roku, zarabiałem 21 dolarów za godzinę, co było świetną stawką. W Arizonie zarabiałem 10 dolarów za godzinę. Ale koszt życia wzrosła. W 2023 roku zarabiałem 29 dolarów za godzinę i miałem problemy z płaceniem rachunków. Pracowałem ciężko i miałem problemy z wynajęciem jednopokojowego mieszkania.

Pod koniec tego samego roku opuściłem Teslę

Całe życie chciałem zostać w Tesli – to była najfajniejsza praca w życiu. Ale nie mogłem zostać.

Wyjechałem we wrześniu 2023 r., aby pracować jako praktykant hydraulika w związku hydraulicznym. Ale byłem tam tylko przez miesiąc, dopóki jeden z moich starych menedżerów, który odszedł z Tesli, nie skontaktował się ze mną w sprawie nowej możliwości pracy w firmie, dla której pracuje, która zastępuje generatory diesla pakietami akumulatorów.

Praca z generatorami była łatwą przesiadką z samochodów.

To startup i uwielbiam tam pracować. Czuję się tak, jak Tesla na początku. Żałuję, że po szkole średniej nie poszłam do szkoły handlowej, a nie do college’u. Naprawianie rzeczy sprawia mi radość.

Uwaga redaktora: Tesla nie odpowiedziała na prośby o komentarz do tego artykułu. Elon Musk wcześniej zaprzeczył powszechnym doniesieniom, jakoby nagle zwalniał ludzimówiąc w 2021 r., że udziela „jasnych i szczerych” informacji zwrotnych.

źródło