Obrazy Getty’ego

UFC 302 może być ostatnim momentem, w którym widzimy Dustina Poiriera w oktagonie. Poirier zmierzy się z mistrzem wagi lekkiej UFC Islamem Machaczewem 1 czerwca w Newark w stanie New Jersey i po raz trzeci – i pozornie ostatni – zmierzy się z niekwestionowanym tytułem, który umykał mu przez całą jego karierę.

„Jestem zdolny do wszystkiego. Mogę wrócić na to miejsce i ponownie walczyć o tytuł mistrza świata. Mogę zrobić wszystko. Mogę do tego wrócić. Wiem, że mogę” – Poirier powiedział CBS Sports zapytany, czy to „ teraz albo nigdy” dla niego na UFC 302. „Po prostu nie mam tego w sobie i nie zamierzam tego robić ponownie.

„Nie mam zamiaru ponownie wspinać się po drabinie. Robię to od dawna. To bardzo samolubny sport. Jestem gotowy, aby zostać ojcem i mężem, być w domu i popaść w rutynę. nie powiedziałbym, że nie mogę tego zrobić jeszcze raz. Po prostu… to jest to dla mnie.

Poirier (35 l.) poważnie rozważa zakończenie kariery po meczu w trybie pay-per-view przeciwko Machaczowowi. Nie zobowiązał się w pełni do tego, czy ostatecznie przejdzie na emeryturę 1 czerwca, ale powiedział, że wynik walki może nie mieć wpływu na jego decyzję w żadnym kierunku.

„Nie jestem pewien, stary. To może być ostatni” – wyjaśnił Poirier. „…Nadal nie wiem, czy wygram, czy przegram. Chcę po prostu być zadowolony ze swojej kariery”.

Poirier już zalicza się do najlepszych zawodników, którzy nigdy nie zostali niekwestionowanym mistrzem. Zapytany, czy byłby zadowolony z takiej reputacji, powiedział, że przyjdzie to z czasem, jeśli poniesie porażkę 1 czerwca. Do tego czasu maszeruje na UFC 302, chcąc dokończyć niezwykłą historię słabszego zawodnika.

„Muszę to przetrawić i zaakceptować, bo tak toczy się życie” – powiedział Poirier. „Oczywiście patrzę na jaśniejszą stronę i staram się być pewien, że dokończę tę historię, podpiszę kontrakt i zostanę niekwestionowanym mistrzem wagi lekkiej po mojej 31. walce w UFC.

– Cóż to byłaby za historia.



źródło