Dlaczego Netflix dołączył do Apple, Amazon, Disney i innych streamerów w walce o sport na żywo

„Bez cienia wątpliwości sport jest kolejnym polem bitwy wśród streamerów, zwłaszcza w USA”

Netflix kontynuuje swoją przygodę z transmisjami sportowymi na żywo, udostępniając platformę ogłosił, że w Boże Narodzenie pokaże dwa mecze NFLbyło to posunięcie, które zmieniło oblicze i uwypukliło, że streamerzy kierują się obecnie na transmisje sportowe na żywo, aby zatrzymać subskrybentów.

To NFL Umowa została podpisana po wiadomości, że Netflix zapłacił 5 miliardów dolarów (4 miliardy funtów) za streaming Raw, flagowego cotygodniowego programu WWE o wrestlingu, przez 10 lat, począwszy od stycznia przyszłego roku.

I nie tylko Netflix ma kłopoty w tym obszarze.

W coraz bardziej zatłoczonej dziedzinie Apple jest bliski porozumienia FIFA aby pokazać inauguracyjne, rozszerzone Klubowe Mistrzostwa Świata w USA, które odbędą się latem przyszłego roku, brytyjska stacja Sky Sports uruchamia nową usługę transmisji strumieniowej, która będzie transmitować jednocześnie do 100 wydarzeń na żywo, Amazon Prime przygląda się NBA i wyemituje 17 Liga Mistrzów mecze w latach 2024–2025, a ESPN należący do Walt Disney Company łączy siły z Fox Corp i Warner Bros w ramach nowej usługi o nazwie Venu Sports, która zostanie uruchomiona jeszcze w tym roku.

Dlaczego więc sport na żywo nagle stał się tak atrakcyjny, co się zmieniło i co będzie dalej, gdy streamerzy będą chcieli złapać kawałek akcji?


W 2024 r. Netflix pokaże dwa mecze NFL w Boże Narodzenie (Adam Hunger/Getty Images)

Do tej pory Netflix skupiał się bardziej na dokumentach o tematyce sportowej – w szczególności na popularnej serii Drive To Survive – niż na rzeczywistych akcjach na żywo, ale ostatnio zaczął zagłębiać się w tę drugą opcję w ramach jednorazowych wydarzeń, takich jak Netflix Cup z udziałem Formuły 1 zawodników i zawodowych golfistów oraz serial tenisowy Netflix Slam.

Następnie w styczniu podpisał lukratywną umowę na pokazy WWE na Raw przez dekadę, a 20 lipca będzie transmitował mecz bokserski pomiędzy kultowym byłym mistrzem świata wagi ciężkiej Mike’em Tysonem a YouTuberem Jake’em Paulem.

Jednak ich pierwsza umowa dotycząca pokazywania meczów NFL, jednego z najbardziej cenionych aktywów w amerykańskiej branży nadawczej, wydawała się szczególnie znacząca, ponieważ stanowiła zerwanie z przeszłością.

„W zeszłym roku zdecydowaliśmy się postawić na transmisję na żywo, docierając do masowych fandomów zajmujących się komediami, reality show, sportem i nie tylko” – mówi Bela Bajaria, dyrektor ds. treści w Netfliksie. „Nie ma corocznych wydarzeń na żywo, sportowych ani innych, które porównywałyby się z publicznością, jaką przyciąga futbol NFL”.


(Jeff Spicer – Formuła 1/Formuła 1 za pośrednictwem Getty Images)

David Murray, konsultant ds. praw sportowych, wyjaśnił, że posunięcie Netflix było spowodowane spadkiem liczby abonentów, a transmisje sportowe na żywo to sposób na dotarcie do nowych odbiorców.

Mówi: „Netflix na początku nie zajmował się sportem, potem zaczął kręcić filmy dokumentalne o sporcie, takie jak Drive To Survive, ale można zaobserwować tendencję polegającą na tym, że liczba abonentów nie rośnie. Sport na żywo może być naprawdę cenny, jeśli regularnie dostarczasz treści, które ludzie chcą oglądać. Sport dostarcza publiczności, niepewności, więc ma to ogromny sens – ale oznacza dość radykalną zmianę modeli biznesowych, a kwoty, z którymi się to wiąże, są potencjalnie dość ogromne.

„Netflix na tym etapie dopiero zanurza się w wodzie. Można argumentować, że Boże Narodzenie to tylko narzędzie marketingowe mające na celu zachęcenie ludzi do subskrybowania Netflix w okresie świąt Bożego Narodzenia, ponieważ potencjalnie przyciągnie to inny typ odbiorców. To, czy otwiera śluzy, jest naprawdę interesujące. Jeśli sytuacja stanie się poważna, może nastąpić kula śnieżna, ale nie jesteśmy jeszcze na tym etapie.


(Mario Tama/Getty Images)

Jack Genovese, ekspert ds. praw sportowych i menedżer ds. badań w Ampere Analysis, zgadza się, że umowa z NFL była dla Netflix przełomowa, ponieważ w przeciwieństwie do WWE nie jest oparta na scenariuszu i jest bardziej nieprzewidywalna. Pokazało także, jak zmieniła się strategia firmy, w której większe znaczenie przypisano zaangażowaniu.

„Przez lata Netflix skupiał się na subskrybentach, ale teraz czas spędzony na oglądaniu treści jest o wiele ważniejszy” – powiedział. „W tym celu sport może być masowy. Dlatego najlepiej skrywaną tajemnicą branży było to, że zamierzali inwestować w rzeczywiste prawa sportowe”.

Powiedział, że w przypadku Netflix, podobnie jak w przypadku innych gigantów zajmujących się streamingiem, głównym celem w pozyskiwaniu subskrypcji były oryginalne filmy dokumentalne o sporcie, ale w miarę jak ta dziedzina stawała się coraz bardziej nasycona, pokazywanie meczów na żywo stało się sposobem na wyróżnienie się na tle innych i zapewnienie czegoś ekstra.

Dodał: „W przypadku niektórych z tych dobrze ugruntowanych platform do przesyłania strumieniowego być może pojedyncza gra lub limitowany pakiet najlepiej odpowiadałaby ich interesom, a nie duża część praw. Nie wykluczam, że Netflix spróbuje wkroczyć w akcję, jeśli chodzi o Premier League w przyszłości.”

Podkreślił także ryzyko potencjalnej alienacji widzów, którzy mogą być sfrustrowani koniecznością ciągłego rejestrowania się na różnych platformach, aby w pełni oglądać swoją ulubioną drużynę lub sport.

Paolo Pescatore, analityk ds. mediów i technologii w PP Foresight, zgadza się, że istnieje delikatna równowaga w utrzymywaniu widzów sportowych przy boku, podczas gdy streamerzy śledzą wydarzenia na żywo. Ponieważ liga NFL jest teraz dostępna także w serwisie Netflix, oznacza to, że fani będą potrzebować siedmiu różnych usług, aby obejrzeć wszystkie mecze.

„Umowa z Netfliksem NFL jest interesująca” – mówi Pescatore. „Wykonali świetną robotę przy serialu „Rozgrywający” (dokumentalnym), ale oczywiście NFL musi uważać, aby nie zakłócić zbytnio status quo, biorąc pod uwagę gwarantowane przychody z tradycyjnych umów. To odskocznia do tego, co nadchodzi. Ostatecznie prowadzi to do fragmentacji praw, ale nie zawsze jest to korzystne dla konsumenta, jak widzieliśmy w przeszłości”.

Dodaje: „Bez cienia wątpliwości sport jest kolejnym polem bitwy wśród streamerów, szczególnie w USA. Sport to jeden z niewielu gatunków, który faktycznie sprawia, że ​​ludzie chcą obejrzeć coś na żywo i dostroić się o określonej porze i dniu tygodnia. Wyzwaniem dla streamerów jest to, że ich modele biznesowe nie są nastawione na sport na żywo – jeśli naprawdę poważnie podchodzą do sportu, jest to zobowiązanie długoterminowe”.


Oprócz umowy z Netflix NFL na tym zatłoczonym rynku toczy się wiele innych przepychanek.

Ampere Analysis szacuje, że w 2024 r. łączna kwota wydana przez platformy streamingowe na prawa sportowe wyniesie 9,8 miliarda dolarów (7,72 miliona funtów).

Apple jest blisko zawarcia wartego miliard dolarów kontraktu z FIFA w zamian za prawa do pokazywania swojej nowej gry Klubowe Mistrzostwa Świata, w których w odnowionym turnieju wezmą udział 32 drużyny. Mecz odbędzie się w USA w dniach 15 czerwca–13 lipca przyszłego roku

Jeśli tak się stanie, zgodnie z oczekiwaniami, będzie to najnowszy krok Apple w stronę sportu na żywo. Proces ten rozpoczął się w 2022 r., kiedy to zabezpieczono umowę na pokazy Major League Baseball (MLB) na siedem lat, a następnie w tym samym roku osiągnięto porozumienie w sprawie pokazania Major League Soccer w ramach 10-letniej umowy o wartości 2,5 miliarda dolarów. W tym ostatnim przypadku po raz pierwszy duża liga amerykańska zmierzyła się z firmą technologiczną.


(Maddie Meyer/Getty Images)

Dla Murraya Apple jest firmą, którą warto obserwować ze względu na jej ogromne bogactwo i przestawienie się na świadczenie usług. „Apple to firma, która w pewnym momencie może naprawdę osiągnąć duży sukces” – mówi. „Rozmawia się o Klubowych Mistrzostwach Świata i Apple chce je zorganizować. Apple chce praw globalnych i to jest dla nich najlepsze.

„Oczywistym rozwiązaniem byłaby Premier League. Kosztowałoby to dużo pieniędzy. Ostatnim razem nie złożyli oferty, to dlatego, że Premier League wciąż nie może się zdecydować. Według mnie wspólne przedsięwzięcie Apple i Premier League ma ogromny sens – niezależnie od tego, czy będzie to następna (runda licytacji), czy też późniejsza”.

Genovese powiedział, że zapłata przez Apple za prawa do Klubowych Mistrzostw Świata FIFA oznaczałaby duży krok firmy.

„Jako wydarzenie, owszem, brzmi świetnie, ale zastanawiam się, czy osoby, których zespoły nie biorą w nim udziału, będą subskrybować Apple TV, aby je oglądać” – mówi. „Ilu z nich faktycznie powie: «Tak, wykupię abonament na ten miesiąc, aby obejrzeć to wydarzenie?». Z pewnością będzie to wymagało dużego wysiłku marketingowego.

W innych krajach Disney+ w przyszłym roku wprowadzi transmisję sportową na żywo z ESPN do swojej usługi transmisji strumieniowej dla abonentów w USA, natomiast w lutym ESPN, Fox Corp i Warner Bros ogłosiły Venu Sports, nową platformę do transmisji strumieniowej wydarzeń sportowych, która zostanie uruchomiona jesienią. W sumie te trzy firmy posiadają około 55 procent praw do sportu w USA, w tym do mistrzostw świata FIFA, Formuła 1NFL, NBA i MLB.

Sporty na żywo przenoszą się już do serwisów streamingowych.

Na przykład Peacock, należący do amerykańskiego nadawcy NBC, ma umowę z Premier League; YouTube nabył prawa do pakietu NFL Sunday Ticket w 2022 r., płacąc 14 miliardów dolarów za siedmioletni kontrakt; podczas gdy Amazon ma 10-letnią umowę z NFL na transmisję strumieniową 15 meczów czwartkowej nocy piłkarskiej.


(Nick Potts/PA Images za pośrednictwem Getty Images)

Na początku tego roku Amazon zgodził się zainwestować 115 milionów dolarów (90 milionów funtów) w Diamond Sports Group, regionalnego operatora sportowego obsługującego 37 drużyn zrzeszonych w lidze MLB, lidze hokejowej NHL i NBA w ramach pakietu ratunkowego. Posiada również ramy umowy umożliwiające pokazanie znacznej liczby meczów NBA (wraz z ESPN), ponieważ dziewięcioletnia umowa między ESPN i TNT dobiega końca. Umowy te wygasają po sezonie 2024-25.

W przyszłym sezonie Amazon pokaże na żywo 17 meczów Ligi Mistrzów UEFA – z pierwszym wyborem we wtorek wieczorem – podczas gdy TNT Sports pokaże 533 inne mecze przez trzy sezony do 2027 r. Jednak od 2025 r. nie będzie już transmitować meczów Premier League. 26. miejsce, po pokazaniu 20 meczów w sezonie w dwóch terminach w grudniu bieżącego cyklu.

DAZN, usługa przesyłania strumieniowego uruchomiona przez miliardera Sir Lenę Blavatnika, może stanowić przestrogę. W 2022 roku firma straciła ponad 1 miliard dolarów po tym, jak nie zapewniła sobie praw do angielskiej piłki nożnej.

Tymczasem Sky, którego właścicielem jest Comcast, ogłosiło nowa usługa transmisji strumieniowej Sky Sports+ wystartować w sierpniu i spróbować wzmocnić bazę abonentów. Dzięki temu Sky pokaże w nowej usłudze do 100 wydarzeń z różnych dyscyplin sportowych, a także będzie transmitować każdą grę z EFL w weekend otwarcia nadchodzącego sezonu. Sky ma nadzieję, że wszystkie 72 drużyny EFL wystąpią co najmniej 20 razy w sezonie.

Jak dotąd Premier League pozostaje lojalna wobec Sky, głównie dlatego, że płaci bardzo dobre pieniądze za prawa krajowe w Wielkiej Brytanii. Na ostatniej aukcji, która odbyła się w grudniu ubiegłego roku, Sky i TNT Sports podpisały rekordową umowę o wartości 6,7 miliarda funtów (8,5 miliarda dolarów) na emisję Premier League do końca sezonu 2028–2029. Sky Sports pokaże także do 44 meczów Women’s Super League w sezonie 2024–25.

Jednak gdy Netflix, największa bestia w świecie streamingu, w końcu wkracza do świata sportu na żywo, jego rywale będą przyglądać się temu z wielkim zainteresowaniem i uważnie planować ich nastepny krok.

głębiej

GŁĘBIEJ

Jak będziemy oglądać piłkę nożną w 2024 roku i jak zmienia to doświadczenie

(Zdjęcie na górze: Perry Knotts/Getty Images)

źródło