Zdrowie planetarne i sprawiedliwość środowiskowa na pierwszym planie warsztatów NHLBI

Około 55 lat temu poeta i działacz na rzecz ochrony środowiska Wendell Berry zastanawiał się nad niepokojącymi szkodami, jakie wyrządziła planecie tę samą modernizację, która zdawała się poprawiać jakość życia. „Żyliśmy w przekonaniu, że to, co jest dobre dla nas, będzie dobre dla świata” – napisał. „Popełniliśmy błąd”.

Dzisiejsi badacze są zaniepokojeni, ponieważ twierdzą, że teraz lepiej rozumieją, że zdrowie ludzkości jest nierozerwalnie powiązane z ekosystemami powietrza, lądu i wody. Nazywają to zdrowiem planety. Niedawno NHLBI zgromadziło badaczy, których konkretnym celem była poprawa zdrowia planety, mając nadzieję, że poprawi się również zdrowie układu sercowo-naczyniowego. Przez dwa dni w grudniu ubiegłego roku eksperci w dziedzinie zmian klimatycznych, inżynierii, sprawiedliwości środowiskowej i kardiologii omawiali podczas warsztatów swoje najlepsze pomysły, Odkrywanie możliwości badawczych na styku postępującego zdrowia planetarnego i chorób układu krążenia.

„Wezwanie do działania podczas warsztatów polegało na promowaniu zdrowia, a nie skupianiu się na chorobie” – powiedział Larry Fine, lekarz medycyny, dr PH, starszy doradca w Wydziale Zastosowań Klinicznych i Zapobiegania w Wydziale Nauk o Układu Sercowo-Naczyniowym i przewodniczący warsztatów komisja planistyczna. „Naszym celem jest dotarcie pewnego dnia do pożądanej przyszłości, w której będziemy w miejscu zrównoważonym zarówno dla zdrowia ludzkiego, jak i zdrowia planety”.

Powietrze, którym oddychamy

Jonathan Newman, MD, MPH, adiunkt kardiologii i dyrektor ds. badań klinicznych w Centrum Zapobiegania Chorobom Sercowo-Naczyniowym na Uniwersytecie Nowojorskim w Langone Health i jeden z prelegentów warsztatów, powiedział, że rośnie świadomość wpływu środowiska na zdrowie ludzkie , ale nowa, skupiona uwaga badawcza, choć „spóźniona”, jest bardzo mile widziana.

Prace Newmana skupiają się szczególnie na wpływie powietrza, którym oddychamy na nasze serce. Drobne cząstki stałe, znane również jako PM2,5, to mieszanina węgla i metali ciężkich, które żyją w powietrzu w postaci drobnych cząstek. PM2,5 powstaje w wyniku spalania paliw kopalnych, ruchu drogowego i pyłu rolniczego i jest przyczyną 8,9 miliona zgonów rocznie na całym świecie, z czego największy odsetek jest spowodowany chorobami układu krążenia. Badania przeprowadzone przez Newmana i innych wykazały, że nawet krótkotrwałe narażenie na zanieczyszczenia powietrza może podnieść ciśnienie krwi o 2–10 mmHg, podczas gdy długotrwałe narażenie sprzyja wystąpieniu pełnoobjawowego nadciśnienia.

„Próbujemy lepiej zrozumieć, czy możemy postrzegać zanieczyszczenie powietrza, a zwłaszcza jakość powietrza w pomieszczeniach, jako modyfikowalny czynnik ryzyka chorób sercowo-naczyniowych” – powiedział Newman.

Jego laboratorium testuje zastosowanie osobistych oczyszczaczy powietrza (PAC) z filtrami HEPA do usuwania cząstek PM2,5 przedostających się do pomieszczeń. Obecnie prowadzi badanie kliniczne finansowane przez NHLBI, aby sprawdzić, czy ciągłe używanie PAC w sypialniach ludzi podczas snu może poprawić ciśnienie krwi. A badanie pilotażowe Badania skupiające się szczególnie na mieszkańcach mieszkań socjalnych wykazały, że u dorosłych z nadciśnieniem tętniczym zaobserwowano spadek ciśnienia krwi po 14 dniach stosowania PAC, chociaż wynik nie był znaczący.

„Musimy przeprowadzić dalsze badania w tym zakresie” – powiedział Newman. „Ciśnienie krwi jest jednym z najczęstszych czynników ryzyka chorób serca i pozostaje trudnym do kontrolowania celem”.

Woda i ziemia, z których korzystamy

A potem jest woda. W niektórych częściach kraju w wyniku produkcji związki zwane substancjami per- i polifluoroalkilowymi (PFAS) przedostały się do środowiska, głównie do źródeł wody pitnej. PFAS stanowią dużą, złożoną grupę syntetycznych substancji chemicznych stosowanych w różnych produktach konsumenckich, takich jak naczynia kuchenne z powłoką nieprzywierającą. Cząsteczki PFAS mają łańcuch połączonych atomów węgla i fluoru – jeden z najsilniejszych, jakie kiedykolwiek zaprojektowano. Ze względu na to wiązanie te chemikalia nie rozkładają się łatwo w środowisku – ani w naszych ciałach. Badania odkrywają obecnie wiele skutków zdrowotnych, jakie może mieć PFAS.

Newman i jego współpracownicy pokazali to niektóre PFAS mogą mieć bezpośredni wpływ na czynność naczyń. Zmierzyli czynność naczyń i stężenie 14 różnych PFAS we krwi u dorosłych bez znanej choroby sercowo-naczyniowej. Odkryli, że 10 z 14 zmierzonych związków PFAS było wykrywalnych we krwi u ponad połowy uczestników badania, a pacjenci z wysokim poziomem PFAS mieli upośledzoną czynność naczyń.

Problem ten dotyczy nie tylko związków wytworzonych przez człowieka przedostających się do naszej wody pitnej. Problematyczne są również źródła naturalne, takie jak nieorganiczny arsen, który naturalnie występuje w glebie i może przedostawać się do wody pitnej. Newman powiedział, że użytkowanie gruntów może mieć wpływ na sposób, w jaki ludzie są narażeni na arsen zawarty w wodzie. Rolnictwo przemysłowe i produkty odpadowe oraz rozwój warstw wodonośnych mogą prowadzić do zwiększonego narażenia.

Finansowane przez NHLBI badanie Strong Heart Study bada, w jaki sposób narażenie na arsen może zaszkodzić naszemu sercu. Wykorzystując dane pochodzące z kohorty 3600 Indian amerykańskich mieszkających w Arizonie, Oklahomie oraz Północnej i Południowej Dakocie, naukowcy odkryli, że narażenie na arsenmierzony na podstawie poziomów w surowicy w próbkach moczu, był powiązany ze śmiertelnością z jakiejkolwiek przyczyny, śmiertelnością z przyczyn sercowo-naczyniowych i nowotworami, nawet przy niskim i umiarkowanym poziomie narażenia. W badaniu podkreślono potrzebę opracowania środków w zakresie zdrowia publicznego, aby chronić populację, szczególnie tę najbardziej bezbronną, przed nieświadomym narażeniem na arsen.

Główne wyzwanie: sprawiedliwość ekologiczna

Poprzednie badania wykazały, że społeczne uwarunkowania zdrowia, w tym dostęp do bezpiecznego sąsiedztwa, pożywnej żywności oraz czystego powietrza i wody, wpływają na to, kto będzie najbardziej dotknięty niekorzystnymi zmianami w zdrowiu planety, a kto może najmniej skorzystać z wysiłków na rzecz poprawy stanu zdrowia planety – i co za tym idzie, zdrowie układu krążenia.

Weźmy na przykład zanieczyszczenie arsenem wód podziemnych, które w nieproporcjonalny sposób dotyka populację wiejską korzystającą z prywatnych studni. Zwłaszcza w społecznościach Indian amerykańskich programy usuwania arsenu są ograniczone. Opierając się na badaniu Strong Heart, badanie Strong Heart Water Study miało na celu przeciwdziałanie temu zjawisku poprzez zbadanie skuteczności stosowania filtrów arsenu i mobilnego programu zdrowotnego w celu zmniejszenia narażenia gospodarstw domowych na arsen w prywatnych studniach – pierwsze randomizowane, kontrolowane badanie dotyczące interwencji arszenikiem w Stany Zjednoczone Wyniki zasugerowali znaczny wzrost zgłaszanego zużycia wody pitnej niezawierającej arsenu w tych zagrożonych społecznościach.

Warsztaty zachęciły badaczy do rozważenia, podobnie jak w badaniu Strong Heart Study, w jaki sposób pogłębiają się nierówności w zdrowiu bez skupienia uwagi na dystrybucji zasobów wśród tych, którzy ich najbardziej potrzebują.

„Chororom sercowo-naczyniowym można zapobiegać i można je leczyć. Jeśli równość stanie się zasadą przewodnią strategii profilaktycznych, zmniejszy się nieproporcjonalne ryzyko chorób sercowo-naczyniowych w niedostatecznie reprezentowanych grupach” – powiedziała Patrice Desvigne-Nickens, lekarz medycyny, lekarz w NHLBI i jeden z organizatorów warsztatów. „Jesteśmy w stanie chronić planetę i jeśli zrobimy to w sposób sprawiedliwy, uratujemy siebie nawzajem. Nie jest to konkurencyjny priorytet, ale konieczność.”

źródło