„Wiele osób mi mówi: «Wspaniale było być Ripkenem». A ja na to: „No cóż, jestem dumny z bycia Ripkenem, ale nie z powodów, o których myślisz”. ” – Ryana Ripkena
Kiedy Cal Ripken Jr. spotyka się ze swoim synem Ryanem, rywalizacja na nowo ożywia się.
„Kiedy byłem dzieckiem, nigdy nie pozwolił mi wygrać” – mówi Ryan Ripken, 30-letni syn Cala. „I cieszę się. Ale powiem ci, że kiedy zacząłem pokonywać go w koszykówce, było fajnie.
Kiedyś rywalizowali w cribbage podczas lotu powrotnego do stanów z Republiki Południowej Afryki. Ryan wygrał maraton karciany, ale jego tata chciał kontynuować grę podczas lotu przesiadkowego.
„Będę się z tobą bawić, ale to się nie liczy” – powiedział Ryan swojemu ojcu. „Skończyło się na tym, że wygrał dwa mecze podczas lotu. A on na to: „Mistrz”. ”
Śledź każdy mecz MLB: Najnowsze wyniki, statystyki, harmonogramy i rankingi MLB.
Niektórzy powiedzieliby, że istnieje sposób Ripkena na grę w baseball. Chodzi o pracę i staranne poświęcenie się rzemiosłu, dopóki nie osiągniesz w nim doskonałości i nie staniesz się w nim silniejszą osobą.
Chodzi o to, żeby ojcowie i synowie dzielili się wspólną grą, ale także kochali coś, a także o tych wokół ciebie, którzy wierzą w twoją sprawę tak bardzo, że poświęcasz jej życie.
I chodzi o to, żeby nie pozwolić swojemu dziecku wygrać.
„Mogę z całego serca powiedzieć, że nienawidziliśmy przegrywać” – mówi Ryan. „Zwłaszcza, gdy dorastaliśmy”.
Baseballowe życie Cala Ripkena oraz trudy i duch rywalizacji, jakich wymagało, aby osiągnąć w nim sukces, stworzyły ruch fanów, którzy przez lata dziękowali mu, czasem ze łzami w oczach, za to, co jego trwała kariera w Hall of Fame oznaczała dla ich życia. Dziś do niego przychodzą ojcowie i synowie Ripken Baseball kompleksy, w których odbywają się turnieje młodzieżowe, ale także promują lekcje jego ojca, Cala seniora.
Po dwudziestu trzech latach emerytury Ripken poszedł w ślady ojca jako dożywotni zawodnik i trener baseballu, rozpoczynając drugą karierę baseballową.
Po tym, jak kontuzja przekreśliła jego szanse na dotarcie do najważniejszych lig, Cal senior poświęcił swoje życie pomaganiu młodym graczom z systemu Baltimore Orioles w próbach spełnienia ich własnych marzeń o dostaniu się tam. Po drodze ustanowił standardy jakości wykonania i usług, którymi kieruje się jego rodzina.
„Nauczyłem się, że poświęcasz swój czas, pracujesz naprawdę ciężko, masz moc w swojej pracy, która może cię ulepszyć i dać ci szansę” – Cal Jr., lat 63, powiedział USA TODAY Sports w zeszłym miesiącu Gra w projekt Szczyt w Baltimore.
W Dzień Ojca przyjrzyjmy się, jak Ripken Way może pomóc Tobie i Twojemu młodemu sportowcowi w realizowaniu marzeń, ale także zapewni Ci uziemienie.
1. „Patrząc, możesz wiele zaobserwować”
Podobnie jak Yogi Berra, kolejny dumny baseballowy tata któremu przypisuje się to powiedzenie, Cal Jr. nauczył się baseballu od podszewki, obserwując. Mówiąc dokładniej, on i trójka jego rodzeństwa obserwowali swojego tatę.
Niezależnie od tego, czy chodziło o przybijanie podjazdu dwoma gwoździami, sznurkiem i toporem, czy też uderzanie piłką po ziemi w graczy, Cal senior kierował się żarliwością, która stała się drogowskazem w rekordowej passie jego syna wynoszącej 2632 mecze z rzędu.
Cal, będąc chłopcem-nietoperzem podczas wakacji w dzieciństwie, dostrzegał w tym wszystkim zdrową mieszankę człowieczeństwa. Obserwował, jak jego ojciec prosił miotacza o zapisanie meczów i zaznaczenie błędów zawodników czerwoną kropką przy ich nazwiskach. Kropki stały się kartami indeksowymi, które jego ojciec stworzył, aby zapamiętać sytuacje.
Nigdy jednak nie stały się one przedmiotem gorącej wymiany zdań. Następnego dnia Cal Senior od niechcenia wezwał gracza do swojego biura, spojrzał na niego swoimi ciemnoniebieskimi oczami i omówił błąd. Gdy skończył, powiedział mały komplement. Podoba mi się sposób w jaki machasz kijem. Kontynuuj.
„Gość, który wyszedł z pokoju jakieś 30 sekund później, miał uniesioną klatkę piersiową i był cały szczęśliwy” – wspomina Cal Jr. „Jeśli spróbujesz to zrobić w trakcie gry, już będą zdenerwowani, że popełnili błąd, i będą z tobą trochę walczyć, a potem nic nie da się zrobić”.
Wiele lat później, gdy pomagał trenować drużynę Ryana w Małej Lidze, Cal obserwował, jak inni trenerzy krzyczą do kolegów z drużyny jego syna podczas meczów. Cal zapisywał swoje obserwacje w notatniku.
„Nie krzyczcie” – powiedział pozostałym trenerom. „Po prostu to zapisz. A potem wspólnie to rozwiążemy. Nie chcesz ich zawstydzić. Chcesz wyjaśnić, co się dzieje, ponieważ dzieci są na to bardzo wrażliwe”.
Cal senior nie wiedział, że udziela lekcji. Po prostu był sobą i żył swoim życiem. Przypomina nam, że zawsze jesteśmy widoczni dla naszych dzieci, pokazując to, co najlepsze – lub najgorsze – mamy do zaoferowania.
„Nigdy nie widziałem, żeby mój tata był zdenerwowany jakimkolwiek wynikiem meczu” – mówi Ryan Ripken, który przez siedem lat grał w juniorach, a obecnie jest osobowością mediów sportowych w Baltimore. „Najważniejszą rzeczą było pytanie: «Czy dajesz z siebie wszystko? Czy pracujesz ciężko? A jeśli zajmujesz się tymi rzeczami, możemy popracować nad innymi rzeczami”.
Trener Steve: Czego synowie znanych zawodników MLB mogą uczyć sportowych rodziców
2. „Dowiedz się, kim jesteś”
Jest co najmniej jeden wynik, który rozjaśnia dzień Cala Ripkena. Dzieje się tak podczas pracy z dzieckiem, być może dzieckiem z grupy ryzyka fundację, którą stworzył wraz z rodziną w imieniu jego ojca, a ty ich „zaczepiasz”.
Wyobraź sobie, że uczysz kogoś uderzania po raz pierwszy, ale zdajesz sobie sprawę, że jest on wysportowany i pełen potencjału. Zauważasz, że trzyma kij zbyt wysoko na rączce lub na krzyż, więc dokonujesz niewielkiej korekty.
„Nagle… POW! … Piłka spada z jego kija, oczy mu się rozjaśniają” – mówi Ripken, a jego ciemnoniebieskie oczy rozszerzają się. „Teraz w pewnym sensie go uzależniłeś i teraz możesz w pewnym sensie nimi kierować.
„Użyliśmy baseballu jako lodołamacza lub sportu jako lodołamacza. A kiedy stworzysz relację opartą na zaufaniu poprzez mentoring i tym podobne rzeczy, możesz pomóc dzieciom także w inny sposób”.
Kiedy dzieci bawią się sportem, tak jak Cal grając w baseball, koszykówkę i piłkę nożną, gdy był chłopcem, nawet nie zdają sobie sprawy, czego się uczą.
Ripken mówi, że gdyby mógł dokonać jednej rzeczy w całym sporcie młodzieżowym, byłoby to usunięcie presji, jaką wywieramy na dzieci podczas meczów. Jego rada: Od najmłodszych lat zachęcaj dziecko do uprawiania różnych sportów i zobacz, który sprawia im najwięcej radości. Kiedy znajdą grę, którą pokochają, oboje będziecie o tym wiedzieć.
W ten sposób Cal i Kelly Ripken, matka Ryana, pozwolili swoim dzieciom rozwijać się poprzez uprawianie sportu i zajęć.
„Moja rodzina kochałaby mnie, gdybym ani razu w życiu nie chwycił za piłkę baseballową” – mówi Ryan. „Nigdy nie było presji, aby to zrobić. Prawie wybrałem grę w koszykówkę, ale nigdy nie mogłem odłożyć rękawicy ani kija. (To było) coś, co chciałam zrobić głęboko we mnie, a nie to, że członkowie mojej rodziny w ogóle mnie popychali.
Trener Steve: Co sprawia, że pickleball jest idealnym sportem dla każdego
3. „Porażka jest gwarantowana” i nigdy nie jest tak źle, jak myślisz
Kiedy Ryan dotarł do piłki klasy AAA, najwyższego szczebla niższej ligi, wciąż czuł ciężar swojego nazwiska. Pamięta jednak przykład Cala seniora: czasami bardziej opłacalne jest dążenie do celu i to, co robisz, gdy go nie osiągniesz.
Gdy Ryan dorósł, zaczął także pracować z dziećmi na obozach i klinikach. Podobnie jak jego dziadek, zastanawiał się, jak pomóc dzieciom poza każdą konkretną grą, aby mogły lepiej zrozumieć siebie.
„Kto ci pomaga, kiedy tam jesteś?” zapytał dzieci, kiedy uderzają. Niektórzy mówią mu, że to ten trener na nich krzyczy. Inni zdają sobie sprawę, że są w boksie pałkarza i sami wykonują całą pracę.
„Zawsze będę tu, aby ci pomóc, ale moim celem jest: «Jak możesz dowiedzieć się, kim jesteś?». – mówi im. „Myślę, że pracując w tym stylu, uczą się, jak samodzielnie radzić sobie z niepowodzeniami”.
Tak, jego tata był utalentowany fizycznie i wydawał się przerośniętym przystankiem, dzięki któremu wszystko wydawało się takie proste. Ale był też kimś, kto w ciągu swojej 21-letniej kariery zawodowej zmieniał swoje stanowisko dziesiątki razy. Próbował znaleźć poczucie komfortu, poziom komfortu w grze pełnej wzlotów i upadków.
„Zawsze odczuwał frustracje, tak jak wszyscy inni” – powiedział Ryan. „Ale jak nauczyć się zostawiać za sobą to, co wydarzyło się w przeszłości?”
Cal senior zarządzał Orioles przez nieco ponad dwa sezony. Został zwolniony po tym, jak zespół rozpoczął swój niesławny sezon 1988 0-6. Mecz rozpoczął się od wyniku 0:21. Cal Jr. powiedział, że to doświadczenie nauczyło go, aby nie uciekać przed wyzwaniem, ale próbować znaleźć sposób na jego rozwiązanie.
Ryan twierdzi, że to właśnie ta mentalność i umiejętność radzenia sobie z porażkami wyróżnia jego tatę. Nie możemy być Calem Ripkenem, ale możemy nauczyć nasze dzieci, że nawet gdy przegrywamy lub gdy uderzamy, wciąż pozostaje dla nich lekcja. Każdy przypadek jako szansa.
„Ile razy martwiłem się, że poniosę porażkę, i zamartwiałem się: «A co, jeśli coś pójdzie nie tak?»” – mówi Ryan. „Myślę, że to otworzyło mi umysł na stwierdzenie: „Życie jest wystarczająco trudne”. Jest ciężko, ale każda zła chwila minie. I to było coś, czego chciałem jako dziecko i zrozumiałem. Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje. I nie pozwól, aby strach przed kimś innym powstrzymywał Cię od robienia tego, co kochasz.
„Myślę, że dzieci porównują się i martwią o wiele innych rzeczy, poza tym, że możesz przebywać z przyjaciółmi i uczyć się gry, którą kochasz”.
4. Czasem można przegrać. To nie znaczy, że się poddajesz.
Wróćmy do meczu, w którym Ryan miał 8 lat. Trener drużyny przeciwnej grał o zwycięstwo. Prawdopodobnie widziałeś już ten scenariusz. Miotacz drużyny Ripken nie uderzał i za każdym razem, gdy rzucał kolejną piłkę, trener krzyczał do swojego pałkarza: „Upewnij się, że uderza!”
Kolega z drużyny Ryana chodził po obciążonych bazach, rzucając dzikim narzutem za dzikim narzutem. Rodzice drugiej drużyny kibicowali, klaskali i przybijali piątki. Dzban płakał.
W miarę jak ta chwila się rozwijała, Cal Jr. pomyślał: Przejdziemy przez to.
„Jeśli chcesz wygrać w wieku 8 lat, powiedz swoim dzieciom, żeby nie machały kijem aż do momentu, gdy wykonają dwa uderzenia. Odprowadzą cię. Potem będą biegać po bazach i wtedy wygrasz grę” – mówi. „Ale nie nauczyłeś się uderzać. Nie nauczyłeś się grać w polu.
„Czasami my, rodzice, trochę angażujemy się w grę, naciskamy, a wtedy ujawnia się nasza konkurencyjna natura i chcemy wygrywać, wygrywać, wygrywać. Moja rada to cofnąć się o krok, spojrzeć z szerszej perspektywy, być trochę bardziej cierpliwym, pozwolić im się rozwijać i spróbować złagodzić presję.
Ripken zawołał drugiego trenera. Nawet tata, który nie pozwala synowi wygrywać, wie, kiedy wykorzystać przerwę.
„Poddajemy się” – powiedział. „Więc teraz zagrajmy w grę próbną.”
Steve Borelli, znany również jako Coach Steve, jest redaktorem i pisarzem w USA TODAY od 1999 roku. Spędził 10 lat jako trener drużyn baseballowych i koszykarskich swoich dwóch synów. On i jego żona Colleen są obecnie sportowymi rodzicami licealisty i gimnazjalisty. Jego felieton ukazuje się co tydzień. Aby zapoznać się z jego poprzednimi felietonami, kliknij tutaj.
Masz pytanie do trenera Steve’a i chcesz uzyskać odpowiedź w kolumnie? Wyślij mu e-mail na adres [email protected]