Czy przy cenie 88 500 dolarów Ferrari 360 Modena z 2001 r. to hiper okazja?

Sprzedawca dzisiejszego Dobra cena lub brak kości 360 twierdzi, że ceny samochodów są na całej mapie i że ten samochód, przypadkowo, przemieszczał się po całej mapie, ponieważ mieszkał w trzech różnych stanach. Zobaczmy, czy uda nam się ustalić, ile to może być warte.

Skala Scoville’a mierzy intensywność, lub bardziej potocznie, pikantność papryczek chili. Z naukowego punktu widzenia wskaźnikiem tym jest ilość kapsaicyny zawartej w pieprzu – substancji chemicznej, która sprawia, że ​​pieprz jest ostry. The Porsche Cayenne S. z 2004 r o którym myśleliśmy w ostatni piątek, nie spaliłoby ci języka, nawet jeśli nazwa pochodzi od umiarkowanie ostrej papryki. Większość z Was uważała, że ​​przy cenie 4000 dolarów nie spaliłaby się kupując Porsche kombi – 78 procent przyznało mu nagrodę „Nice Price”.

Rozważmy przez chwilę zakup Ferrari. Wskakując na Rozbrykanego Konia, można skakać na dwa sposoby. Jednym z nich jest tradycyjny i ogólnie przyjęty sposób, aby pomalować samochód w kolorze Rosso Corsa na wnętrzu ze skóry biszkoptowej i mieć to za sobą. Drugim jest wybranie innej kombinacji kolorów, a następnie kwestionowanie tej decyzji na zawsze i całą wieczność.

Na szczęście decyzja została podjęta za nas dzisiaj Ferrari 360 Modena Berlinetta z 2001 roku. Jest olśniewający tradycyjnym lakierem Rosso Corsa i oferuje wnętrze wykończone brązową skórą i rozsądnym szczotkowanym aluminium. Został on również wyposażony w plisy w stylu Daytona na siedzeniach, które dodają mu charakteru Ferrari.

I choć pod szklaną pokrywą silnika może nie czaić się 12 cylindrów, 3,6-litrowy płaski silnik V8 Tipo F131, który znajduje się w jego wnętrzu, jest jednym z najbardziej hałaśliwych i agresywnych silników, jakie Ferrari kiedykolwiek wyprodukowało do samochodu drogowego. Jak zauważa reklama, jest on dobry dla 395 koni mechanicznych i 295 Nm momentu obrotowego, które rosną w chwalebnie hałaśliwej części zakresu obrotów.

Zdjęcie artykułu zatytułowanego Czy przy cenie 88 500 dolarów Ferrari 360 Modena z 2001 r. to hiper okazja?

Współpracuje z nim zamontowana wzdłużnie sześciobiegowa automatyczna skrzynia biegów F1 napędzająca tylne koła. Zarówno w kręgach Ferrari, jak i poza nim toczy się niekończąca się debata na temat tego, czy jest to najlepszy wybór uruchamiania skrzyni biegów, ale oczywistym faktem jest to, że zdecydowana większość sprzedanych 360-tek pochodziła z F1 i jej komicznie małą manetką zmiany biegów z uchwytem w kształcie litery T. konsoli środkowej. W ostatnich latach rozwinął się tętniący życiem przemysł związany z modernizacją wyłącznie ręcznej konfiguracji w miejsce elektronicznie sterowanego robo-boxa, więc wyboru tego samochodu nie należy uważać za przesądzoną.

Zdjęcie artykułu zatytułowanego Czy przy cenie 88 500 dolarów Ferrari 360 Modena z 2001 r. to hiper okazja?

A skoro już o tym mowa, w przypadku tej 360-tki wykonano sporo prac związanych z konserwacją zapobiegawczą. W ogłoszeniu widnieje informacja, że ​​samochód został pierwotnie sprzedany na Florydzie, ale następnie przeniósł się wraz z właścicielem do Michigan i ostatecznie znalazł nowego właściciela w Kansas, gdzie stał w prywatna kolekcja. W tym czasie przejechał zaledwie 13 722 mil.

Zdjęcie artykułu zatytułowanego Czy przy cenie 88 500 dolarów Ferrari 360 Modena z 2001 r. to hiper okazja?

Pomimo tej wyjątkowo niskiej (nawet jak na Ferrari) liczby, czas i odpowiednie poczucie strachu wymagają, aby samochód wkrótce przeszedł przegląd wynoszący 25 000 mil. Wiąże się to z wymianą wszystkich płynów i filtrów, a biorąc pod uwagę wiek samochodu, powinno także obejmować nowe paski rozrządu. To wszystko może kosztować od 3000 do 5000 dolarów. Sprzedawca twierdzi, że opony, choć wykazują dużo bieżnika, są już stare, więc i je należy wymienić. Dorzuć też parę tysięcy za to.

Zdjęcie artykułu zatytułowanego Czy przy cenie 88 500 dolarów Ferrari 360 Modena z 2001 r. to hiper okazja?

Inne rzeczy, na które warto zwrócić uwagę, to obecność kontrolki CEL i poduszki powietrznej na desce rozdzielczej. Sprzedawca przypisuje to rozładowującemu się akumulatorowi i twierdzi, że przed sprzedażą samochód zostanie przeskanowany i poddany kasowaniu kodów.

Poza tą znakomitą pracą samochód wydaje się nie potrzebować niczego. Tytuł jest czysty, a samochód jest dostarczany z nienaruszonym zestawem narzędzi oraz mnóstwem zapisów i instrukcji. Sprzedawca dorzuci nawet oryginalną naklejkę na szybę, która pokazuje, jak samochód przejeżdża w mieście alarmujące 10 mil na galonie. To wystarczający powód, aby trzymać się autostrad.

Zdjęcie artykułu zatytułowanego Czy przy cenie 88 500 dolarów Ferrari 360 Modena z 2001 r. to hiper okazja?

Pojechanie 360-tką gdziekolwiek będzie wymagało nakładów w wysokości 88 500 dolarów, co według sprzedawcy jest wartością rynkową na podstawie niedawnych sprzedaży podobnych samochodów. Oczywiście my to ocenimy.

Co myślisz? Czy ta 360-tka jest warta takiej gotówki pomimo odroczonych żądań konserwacji? A może lepiej wydać te pieniądze na konia innego koloru?

Ty decydujesz!

Kansas City, Missouri, Lista Craigslistalbo idź Tutaj jeśli reklama zniknie.

Pomóż mi z NPOND. Uderz mnie o [email protected] i wyślij mi napiwek ze stałą ceną. Pamiętaj o dołączeniu uchwytu Kinja.

źródło