Jak Nintendo rozpoczyna przygotowania do premiery systemu gier nowej generacji, zapewnia fanów, że gry zakupione przez nich w ciągu ostatnich siedmiu lat nie będą bezużyteczne, gdy zostanie wydany tak zwany Switch 2.
W środę prezes Nintendo Shuntaro Furukawa potwierdził w poście w mediach społecznościowych, że w oprogramowanie Switch będzie można grać na następcy systemu gier.
To jest Furukawa. Podczas dzisiejszego briefingu dotyczącego zasad zarządzania firmą ogłosiliśmy, że w oprogramowanie Nintendo Switch będzie można grać także na następcy Nintendo Switch. Nintendo Switch Online będzie dostępne również na następcy Nintendo Switch. Dalsze informacje na temat…
— Nintendo Co., Ltd. (public relations/IR) (@NintendoCoLtd) 6 listopada 2024 r
Na razie nie ma zbyt wielu szczegółów na temat nowego systemu. Nintendo nie nadało następcy Switcha formalnej nazwy ani nie ujawniło daty premiery – i prawdopodobnie nie nastąpi to wcześniej niż pod koniec pierwszego kwartału 2025 roku.
Oczekiwanie na ten nowy sprzęt, wraz z wiekiem Switcha, zmusiło Nintendo do tego obniżyć swoją roczną prognozę sprzedaży wcześniej w tym tygodniu. Zysk netto również spadł o 60% rok do roku.
„Sprzedaż jednostkowa zarówno sprzętu, jak i oprogramowania była wyjątkowo wysoka w pierwszej połowie poprzedniego roku podatkowego” Nintendo stwierdziłododając, że film Mario „pobudził naszą działalność związaną z platformami gier wideo. … W pierwszej połowie tego roku podatkowego nie było takich szczególnych czynników, a ponieważ Nintendo Switch działa już ósmy rok od premiery, sprzedaż jednostkowa zarówno sprzętu, jak i oprogramowania znacznie spadła.
Jednak gry na Nintendo nadal sprzedają się dobrze. Jak podaje firma, między kwietniem a wrześniem 2024 r Legenda Zeldy: Echa Mądrości sprzedał się w 2,58 milionach egzemplarzy. Mario Kart 8 Deluxe sprzedał kolejne 2,31 miliona, co daje łączną liczbę 64,27 miliona. Paper Mario: Drzwi tysiącletnie sprzedał się w 1,94 miliona egzemplarzy i Rezydencja Luigiego 2 HD sprzedał 1,57 mln.
Śledź wyniki, zrozum skutki. Przeczytaj całą naszą relację z wyborów w USA Tutaj.