Tyler Henry w swoim programie na żywo w serwisie Netflix, czytając Chrishell Stause i Growing Up Gay

Czytałem, że twoja lista oczekujących liczy 600 000 osób.

Myślę, że obecnie jest to bliżej 700 000 i jest to szaleństwo. Ale kiedy pomyślimy o dekadzie pracy i występach w telewizji, z pewnością się to udało. Staram się organizować bezpłatne prywatne akcje czytelnicze, najlepiej jak potrafię. Media społecznościowe to miejsce, w którym robię wiele z nich. A potem podróżuję po kraju i robię trasę na żywo, więc (mniej więcej) próbuję znokautować jak najwięcej osób w czasie, jaki mam.

Czy zaczynasz myśleć o swojej pracy w ten sposób: Co chcę osiągnąć w życiu?

Zdecydowanie staram się być tak obecny, jak to tylko możliwe. Myślę, że myślenie w stylu: „OK, czy Ubezpieczenie Społeczne w ogóle będzie istnieć, kiedy będziemy starzy?”, może być dla nas wszystkich przytłaczające. Bardzo staram się żyć teraźniejszością, a ta praca pokazała mi, jak szybko życie może się zmienić. Dlatego nie skupiam się zbytnio na absolutach. Jestem wdzięczny za to, gdzie jest moje życie, ale doskonale wiem, że może się ono zmienić w jednej chwili i nigdy nie tracę tego z oczu.

Zastanawiam się też, kiedy myślisz o kolejnych dziesięcioleciach tej pracy, czy ta praca wywiera na tobie emocjonalne piętno?

Niewątpliwie. Ale jeśli już, to mam dość jowialne predyspozycje. Naprawdę jestem całkiem szczęśliwą osobą, mimo że muszę pokonać naprawdę ciężkie upadki.

Czuję, że każda lektura wysyła mnie do osobistego podziemnego świata, gdzie dosłownie, wewnętrznie, schodzę w stan bardziej przypominający cień Junga, który, jak wiem, jest w pewnym sensie głęboki. Ale tak naprawdę muszę siedzieć z tymi ciężkimi uczuciami, emocjami, traumą i (moim) wewnętrznym dzieckiem, a potem móc z tego wyjść i zachować pewien stopień normalności. Myślę, że to tam i z powrotem uczyniło mnie na pewnym poziomie bardziej samoświadomym, niż być może byłbym zwykle.

Do kogo lub czego zwracasz się o poradę? Interesujesz się astrologią? Czy masz kogoś, kto robi dla ciebie odczyty?

Boję się czytać odczyty. Dostałam ich całkiem sporo, gdy byłam nastolatką, i jestem ostatnią osobą, która idzie coś przeczytać, bo nie chcę wiedzieć. Niektórzy ludzie czerpią wielką korzyść ze zrozumienia aktualnej trajektorii, ale ja po prostu tego nie potrzebuję. Uważam, że nie wierzę, że przyszłość jest wyryta w kamieniu. Myślę, że wszystko może się zmienić, ale to trochę jak uzyskanie prognozy, która może być pomocna w razie potrzeby.

źródło

LEAVE A REPLY

Please enter your comment!
Please enter your name here