Rodzice licealisty z Massachusetts ukarani za używanie sztucznej inteligencji pozywają szkołę

BOSTON — Rodzice licealisty w Massachusetts argumentowali we wtorek przed sądem federalnym w Bostonie, że ich syn został niesprawiedliwie ukarany za używanie sztucznej inteligencji podczas zbierania materiałów do projektu historycznego, co zaszkodziło jego szansom na przyjęcie do elitarnej uczelni.

Prawnicy pary stwierdzili, że pozew wskazuje na ważniejsze, nierozwiązane kwestie dotyczące małżeństwa rola sztucznej inteligencji w szkołach. Sędzia federalny nie wydał od razu orzeczenia we wtorek. Rodzice początkowo złożyli sprawę do sądu stanowego, ale według prawnika rodziców sprawa została skierowana do sądu federalnego.

Na jednym z jego kursów dyplomowych Dale i Jennifer Harris powiedzieli, że ich syn był w parze z innym uczniem i zdecydowali się napisać pracę o koszykarzu Kareemie Abdul-Jabbarze w ramach zadania dotyczącego znanej osoby znanej również z działalności na rzecz praw obywatelskich.

Jak wynika z pozwu, nauczycielka uczennicy, Susan Petrie, nie zabroniła wówczas wykorzystywania sztucznej inteligencji do przygotowań i badań w ramach projektu.

Mimo to, gdy Petrie odkrył, że studenci wykorzystują sztuczną inteligencję w swoich badaniach, Harrisowie powiedzieli, że ich syn otrzymał niską ocenę i musiał wziąć udział w sobotniej sesji w areszcie, co uniemożliwiło mu wstąpienie do National Honor Society i zaszkodziło jego uczelni horyzont.

Przewodnicząca Komisji Szkolnej w Hingham, Nancy Correnti, która również została wymieniona w pozwie, powiedziała w e-mailu, że „ze względu na szacunek dla prywatności ucznia i ze względu na toczące się postępowanie prawne nie możemy udzielić żadnego publicznego komentarza w tej sprawie”. ma znaczenie w tej chwili.”

Prawnik reprezentujący Petriego nie przesłał natychmiast e-maila z prośbą o komentarz.

„Sprawa jest obecnie w sądzie” – powiedział po rozprawie Peter Farrell, prawnik reprezentujący rodziców. „Pozwolimy, aby proces sądowy toczył się dalej”.

W pozwie do sądu władze szkoły broniły swoich działań, twierdząc, że pozew nie dotyczy poważniejszych działań dyscyplinarnych, takich jak wydalenie czy nawet zawieszenie.

„Został stosunkowo łagodną i wyważoną dyscypliną za poważne wykroczenie, nieuprawnione użycie sztucznej inteligencji w projekcie i, co równie ważne, brak powoływania się na wykorzystanie przez siebie sztucznej inteligencji. Krótko mówiąc, oszukał siebie i innych uczniów oraz dokonał plagiatu” – podali oskarżeni w pozwie.

Jak wynika z pozwu, Petrie odkryła wykorzystanie sztucznej inteligencji, przeprowadzając wyrywkowe kontrole prac uczniów, opierając się częściowo na stronie internetowej zaprojektowanej w celu ułatwienia kopiowania oznaczeń wygenerowanych przez sztuczną inteligencję, którą znalazła w niektórych przypisach końcowych.

Artykuł nigdy nie został ukończony, ponieważ nauczyciel odkrył w nim zastosowanie sztucznej inteligencji. Licealista otrzymał zero i mógł zacząć od nowa. Za drugą próbę otrzymał ocenę D.

W pozwie, w którym stwierdzono, że używanie sztucznej inteligencji nie zostało wyraźnie zabronione przez szkołę, żądano przywrócenia uczniowi oceny z nauk społecznych na B. Zwrócono się także do sądu o wymazanie wszelkich zapisów dyscyplinarnych.

W pozwie zarzucono, że działania nauczyciela „naruszyły prawa obywatelskie ich nieletniego syna, prawo do równych szans edukacyjnych, odmawiając mu należytego procesu proceduralnego i merytorycznego”. Z pozwu wynika, że ​​uczelnie, którymi student był zainteresowany, w tym Uniwersytet Stanforda, nie biorą pod uwagę kandydatów, którzy dopuścili się naruszeń dyscyplinarnych w przeszłości.

W pozwie argumentowano również, że podręcznik dla uczniów szkoły nie zawierał zasad związanych ze sztuczną inteligencją.

W pozwie zwrócono się do sądu o uniemożliwienie oskarżonym nazywania wykorzystania sztucznej inteligencji oszustwem. Zwraca się także do sądu o nakazanie władzom szkoły, aby w dalszym ciągu uniemożliwiały uczniowi przyjęcie do National Honor Society.

Farrell powiedział, że treści generowane przez sztuczną inteligencję nie są dziełem innego człowieka i nie można ich sklasyfikować jako plagiat.

„Zamiast tego reprezentuje ewoluującą współpracę między ludzką kreatywnością a wsparciem maszyn, czyli relację, z którą społeczeństwo musi się zmierzyć, w miarę jak sztuczna inteligencja będzie nadal integrować się ze środowiskami edukacyjnymi” – stwierdził w oświadczeniu.

„Obecnie toczy się wiele debat na temat właściwej roli sztucznej inteligencji w szkołach publicznych i niestety ten uczeń został złapany w trakcie tej transformacji” – dodał Farrell.

źródło

LEAVE A REPLY

Please enter your comment!
Please enter your name here