„Meta zawsze była domem dla dezinformacji z Rosji, Chin i Iranu” – twierdzi Gordon Crovitz, współzałożyciel NewsGuard, firmy udostępniającej narzędzie do oceny wiarygodności informacji w Internecie. „Teraz Meta najwyraźniej zdecydowała się całkowicie otworzyć śluzy”.
Ponownie weryfikacja faktów nie jest doskonała; Crowitz twierdzi, że NewsGuard wyśledził już kilka „fałszywych narracji” na platformie Meta. A model Community Notes, którym Meta zastąpi swoje bataliony weryfikujące fakty, może nadal być w pewnym stopniu skuteczny. Ale Badania Mahavedan i inni pokazali, że rozwiązania oparte na crowdsourcingu nie uwzględniają masy dezinformacji. I jeśli Meta nie zadba o maksymalną przejrzystość we wdrażaniu i użytkowaniu swojej wersji, nie będzie można stwierdzić, czy systemy w ogóle działają.
Jest również mało prawdopodobne, że przejście na notatki społeczności rozwiąże problem „stronniczości”, który na pozór niepokoi urzędników Meta, biorąc pod uwagę, że w ogóle wydaje się mało prawdopodobne, aby taki problem istniał.
„Zmiany w polityce Meta i przejęcie Twittera przez Muska są wynikiem oskarżeń, że firmy z branży mediów społecznościowych są uprzedzone wobec konserwatystów” – powiedział David Rand, behawiorysta z MIT. „Nie ma na to dobrych dowodów”.
W niedawno opublikowanym papier W „Nature” Rand i jej współautorzy odkryli, że użytkownicy Twittera, którzy w 2020 r. używali hashtagów związanych z Trumpem, byli czterokrotnie bardziej narażeni na ostateczne zawieszenie niż użytkownicy, którzy używali hashtagów popierających Bidena, a także częściej udostępniali treści. Wiadomości niskiej jakości lub wprowadzające w błąd.
„To, że istnieje różnica w sposobie, w jaki ktoś podejmuje działania, nie oznacza, że istnieje stronniczość” – mówi Rand. „Oceny publiczności mogą całkiem nieźle odtworzyć oceny weryfikatorów faktów… Nadal zobaczysz, że aprobata konserwatystów jest większa niż liberałów”.
I chociaż Will to zrobi. „Dlatego na świecie istnieje tylko jedna Wikipedia” – mówi Matzarlis. „Bardzo trudno jest pozyskać coś od ludzi na dużą skalę”.
Jeśli chodzi o złagodzenie polityki META dotyczącej nienawistnego postępowania, samo w sobie jest to naturalny wybór polityczny. To wciąż pozwalanie na pewne rzeczy i niedopuszczanie na inne; Usunięcie tych granic w celu uwzględnienia bigoterii nie oznacza, że one nie istnieją. Oznacza to po prostu, że meta jest z tym bardziej w porządku niż dzień wcześniej.
Wiele zależy od tego, jak system Meta sprawdzi się w praktyce. Jednak w obliczu zmian w umiarze i zmian w wytycznych dla społeczności Facebook, Instagram i Threads zmierzają w stronę świata, w którym nikt nie może powiedzieć, że geje i osoby transpłciowe mają „chorobę psychiczną”, w którym sztuczna inteligencja będzie się jeszcze bardziej agresywnie rozprzestrzeniać, gdzie pojawiają się oburzające twierdzenia będzie się rozprzestrzeniać w sposób niekontrolowany, gdzie prawda sama w sobie jest elastyczna.
Wiadomo: zupełnie jak X.