Jednak planiści i mieszkańcy pracujący nad odbudową Los Angeles nie zaczną z czystą kartą. Istniejące drogi, infrastruktura i działki będą miały wpływ na sposób odbudowy miasta. Część mieszkańców może chcieć natychmiastowej odbudowy na tej samej działce, a niektórzy mogą chcieć sprzedać swoją ziemię w celu utworzenia strefy buforowej.

13 stycznia burmistrz Bass wydał zarządzenie, które to umożliwi pozwolenia na przyspieszenie Do rekonstrukcji „podobnej do podobnej” i zwalnia je z przeglądów, które spowolniłyby proces rekonstrukcji. Gubernator Newsom złagodził także zasady zezwalania na mocy kalifornijskiej ustawy o jakości środowiska, aby przyspieszyć renowację.

To, w jaki sposób Los Angeles faktycznie decyduje się na odbudowę, jest „kwestią wartości społecznych” – mówi Moritz. „To już nie jest kwestia nauki. Czy jako społeczeństwo nie powinniśmy zwracać uwagi na to, gdzie i jak ludzie budują lub przebudowują, aby było bezpieczniej i miało mniejszy wpływ z perspektywy finansowania publicznego w przyszłości? „Ponieważ wiele z tych incydentów powtórzy się”.

W ostatnich latach pożary w Kalifornii stały się większe i bardziej niszczycielskie. W latach 2009–2018 w Kalifornii spalono prawie 7,08 mln akrów ziemi – ponad dwukrotnie więcej teren spłonął W latach 1979–1988 wzrosła także częstość występowania pożarów na obszarach miejskich. Około 22 000 akrów ziemi spalonych w ciągu 10 lat między 1979 a 1988 rokiem znajdowało się na tak zwanym styku terenów dzikich i miejskich – obszarów, których siedliska są zbliżone do terenów podatnych na pożary. W latach 2009–2018 powierzchnia ta wzrosła do 32 000 akrów.

Jednym z rezultatów tego wszystkiego jest to, że urzędnicy Kalifornii mają dobre mapy obszarów wysokiego ryzyka. Wiele obszarów dotkniętych pożarami Palisades i Eaton zostało sklasyfikowanych jako: obszar o bardzo wysokim ryzyku pożarowymOznacza to, że nowe inwestycje na tych obszarach będą musiały podjąć kroki w celu zmniejszenia ryzyka rozprzestrzenienia się pożarów na domy, w tym sadzenie roślinności ognioodpornej i przycinanie innych drzew i krzewów z dala od domów.

Jednak popyt na mieszkania w miastach takich jak Los Angeles jest tak duży, że deweloperzy często budują na obszarach o wysokim zagrożeniu pożarowym. Po pożarach deweloperzy na jakiś czas spowalniają budowę na obszarach wysokiego ryzyka, ale po kilku latach wracają do poprzedniego tempa wzrostu, mówi Nicholas Irwin, student ekonomii nieruchomości na Uniwersytecie Nevada w Las Vegas z powrotem. ,

Irwin twierdzi, że miasta i władze lokalne muszą zastanowić się, w jaki sposób zniechęcić do rozwoju obszarów wysokiego ryzyka. Jednym ze sposobów byłoby podniesienie podatków deweloperskich na obszarach zagrożonych pożarami, ale innym podejściem byłoby zachęcanie deweloperów do budowy większej liczby domów i mieszkań na obszarach miejskich o niedostatecznym zagospodarowaniu terenu.

„Potrzebujemy gęstszego rozwoju, szczególnie w miejscach takich jak Los Angeles. Rynek nieruchomości wymknął się spod kontroli i jest coraz gorzej” – mówi. „Musimy pomyśleć o sposobach odbudowy, które umożliwią zbudowanie większej liczby jednostek, aby poprawić przystępność cenową, ale także o sposobach, które będą bardziej odporne na przyszłe ryzyko pożarów”.

Zakopywanie linii energetycznych może również znacznie pomóc w ochronie domów przed zagrożeniami związanymi z pożarami. ogień, który zniszczył niebo świeci Awarie linii energetycznych wywołały co najmniej siedem najbardziej niszczycielskich pożarów w Kalifornii. Zakopywanie linii energetycznych nie jest tanie, a koszty te są przenoszone na odbiorców usług użyteczności publicznej, z których wielu nie mieszka na obszarach zagrożonych pożarami.

„To małe rzeczy, które na dłuższą metę robią różnicę” – mówi Irwin. Zakopywanie linii energetycznych, zachęcanie do gęstszego rozwoju i tworzenie społeczności bardziej możliwych do obrony. Jednak te długoterminowe inwestycje wymagają zmiany sposobu myślenia ludzi o życiu na obszarach zagrożonych pożarami i uznania, że ​​bardziej odporne społeczności mają swoją cenę. „Nie wiem, czy się czegoś dowiemy” – mówi Irwin.

Source link