Na przykład pobierz Watch Duty i uzyskaj tam wyniki. W przeciwnym razie zrób to, stary. Poszukaj tego w Internecie i miej nadzieję, że dzięki temu poczujesz się lepiej. Szczerze, szkoda mi ich, wiesz? Już przez to przechodziłem. Ale sposobem, w jaki sobie poradziłem, było budowanie Watch Duty, a nie krzyczenie w eter. Wszyscy mamy swoje mechanizmy radzenia sobie. Niektóre są produktywne, inne nie.
Czy sądzisz, że ludzie, którzy uzyskają więcej informacji o tym, co dzieje się w terenie, pomogą im bardziej wnikliwie oceniać to, co mówi się w Internecie? A może te wszystkie bzdurne wpisy nadal będą miały miejsce?
Nie wiem, stary. Chciałbym mieć dobrą odpowiedź na twoje pytanie, ale tak naprawdę nie obchodzi mnie to. To jest absolutnie niesmaczne. Ludzie wciąż uciekają przed ogniem. I to jest to, co naprawdę się liczy. Nie potrzebuję już dziennikarzy fotelowych. Są wspaniali dziennikarze, którzy nie pełnią wacht, jak grupa ludzi przekazujących informacje opinii publicznej w X, co jest wspaniałe. Cieszę się, że to robią. Chciałbym, żeby mieli do tego lepszą platformę. W mediach społecznościowych wciąż są wspaniali ludzie, ale niestety trzeba odfiltrować pornografię Bitcoin i inne przypadkowe treści, które są obecnie zastępowane przez chińskie boty.
Co dalej? Jak Watch Duty myśli konkretnie o kilku następnych dniach pożaru i później?
To świetny moment, aby wyrazić słowa Mike’a Tysona: „Każdy ma plan, dopóki nie zostanie uderzony w twarz”. W tej chwili raz po raz jesteśmy uderzani w twarz. Kiedy jestem w tym trybie, nie robimy planów strategicznych.
Jesteśmy wyjątkowo strategiczni. Skupiamy się na tym, co przed nami, zupełnie jak strażak. To właśnie robimy dzisiaj: utrzymujemy nasze serwery w trybie online, zasilamy inżynierów i upewniamy się, że mogą utrzymać to działanie, ponieważ doświadczamy gwałtownego wzrostu o trzy rzędy wielkości. A dziennikarze też potrzebują snu, motywujących przemówień, pomocy. Więc tak naprawdę wystarczy „poradzić sobie z tym”, stary. Dzisiaj wieczorem będziemy świadkami kolejnego zjawiska wiatrowego. Posunęliśmy się za daleko i dzisiejsza noc będzie kolejną bardzo złą nocą.
A co w dłuższej perspektywie? Jaka przyszłość czeka ludzi korzystających z Watch Duty?
Potrafię mówić o sprawach długoterminowych, bo myślę o tym od wieków. Naprawdę dużo myślimy o tym, jak wyglądają inne katastrofy w Watch Duty. Obecnie aktywnie go rozwijamy. Pracujemy nad tym, aby mieć pewność, że uda nam się zrobić to samo, co w Los Angeles podczas następnego huraganu Helene. Bo ta powódź była niszczycielska. Ludzie nie otrzymali wystarczającego ostrzeżenia, nie zrozumieli go. Istnieją również dobre dane, które nie są podawane do wiadomości publicznej. Chcemy być głosem rozsądku w tych trudnych czasach. I co dalej z nami będzie, jak już wyjdziemy z tego nonsensu.
Buraki siedziały zrozpaczone.
Tak. Muszę być kreatywny, wiesz?