Już niedługo odsłonimy kurtynę na rok 2024 – skomplikowany rok, w którym otrzymaliśmy doskonałe gry, ale mam nadzieję, że zostanie on zapamiętany przez całą branżę jako „niepokojący”. Mieliśmy ponad 14 000 zwolnień, słabnący rynek trzech starzejących się konsol, rosnące koszty subskrypcji i (częściowy) upadek gatunku usług na żywo. Ale mamy kilka pierwszych tygodni stycznia 2025 r. na świętowanie wydarzeń tego roku. Zamiast tego nadszedł ten moment: czas porozmawiać o naszych ulubionych grach, które w tym roku podobały nam się najbardziej.

Dean ujawnił już swoje ulubione gry na ten rok… więc teraz moja kolej. Żeby było jasne, te gry osobiście podobały mi się najbardziej i ogólnie dostarczyły mi najlepszych wrażeń. Mam nadzieję, że uda mi się zrobić dłuższą listę gdzieś w 2025 roku – moja lista gier rozegranych w 2024 roku nie jest tak długa jak w zeszłym roku (chociaż w powiązanych wiadomościach jestem lepiej wypoczęty niż rok temu)), ale dla oto moje 5 najlepszych gier tego roku.

5. Lorelei i laserowe oczy

Co roku na tych listach lubię umieszczać przynajmniej jedną grę, która kwalifikuje się jako sekretny koń w mojej pierwszej piątce – mały tytuł, którego samo umieszczenie mnie satysfakcjonuje. Lorelei i Lazer Eyes prawdopodobnie wyszły tak wcześnie w tym roku, że przyćmiły je później, ale nigdy o tym nie zapomniałem. Jego surrealistyczny, stylistyczny projekt graficzny wystarczy, aby utkwić w mojej pamięci, ale Lorelei ostatecznie to znacznie więcej.

Lorelei to rodzaj gry, która rzuca wyzwanie graczowi. Przez cały czas gry masz wrażenie, że gra wciągnęła Cię w bitwę na rozum i chociaż daje Ci wszystko, czego potrzebujesz do rozwiązania wielu zagadek, wyrywa Cię z rąk. Nawet diegetyczny interfejs gry i tak zwany system „wskazówek” wydają się mieć na celu raczej zepchnięcie gracza na tyły niż pomoc. A łączenie dowcipu z rozgrywką może nie każdemu odpowiadać – mi też nie zawsze się to udaje – ale czasami tego potrzebuję, a Lorelei i Lazer Eyes robią to bardzo dobrze.

Biorąc wszystko pod uwagę, rok 2024 był dobrym rokiem dla gier RPG – Baldur’s Gate 3 to trudny rok do naśladowania. Ale nasz rok poszedł zaskakująco dobrze. I jedna gra RPG wspięła się na szczyt dzięki swojej charakterystycznej, poważnej historii i zabawnej, szybkiej rozgrywce: Allegory of Atlas: Refantazio. Dla mnie gry RPG żyją i umierają dzięki temu, jak bardzo sprawiają, że czuję się częścią otaczającego mnie świata i świata metafor, pełnego wstrętnych, obrzydliwych i niesprawiedliwych systemów społecznych, mimo że wydaje się to realne walkę swego ludu Ważny,

Metafora: ReFantazio udaje się uniknąć wielu niedociągnięć w tempie, które pojawiły się w tym roku w innych grach RPG (nie wymieniając żadnego, ale IYKYK), łącząc cię z kalendarzem w grze, który śledzi wydarzenia ważnego światowego wydarzenia – Moving On. Udoskonalenie podstawowej mechaniki zarządzania czasem firmy Atlas. W rzeczywistości prawie każdy element Metafory, od projektu graficznego po walkę turową, wydaje się bardziej fascynującą wersją czegoś, co Atlus zrobił wcześniej. Chociaż historia jest nieco bardziej trzeźwa i poważna, opowiedziana jest z takim przekonaniem i tak mocnym przesłaniem, że nigdy się nie nudzi.

3. Indiana Jones i Wielki Krąg

Indiana Jones i Wielki Krąg zadebiutuje 9 grudnia.

Cóż, spójrz, kogo tu mamy. Licencjonowana gra przygodowa firmy MachineGames, w której występuje ulubiony przez wszystkich archeolog z biczem, pojawiła się w ostatnim miesiącu roku i prawie osiągnęła szczyt listy. Indiana Jones and the Great Circle to jedna z najlepszych gier przygodowych – i, co zaskakujące, jedna z najlepszych gier typu stealth – w jakie grałem nie tylko w 2024 roku, ale w ciągu ostatnich pięciu lat. Występ Troya Bakera w roli doktora Jonesa wykracza tak daleko poza zwykłe naśladownictwo, że katapultuje całą grę do mojej trójki najlepszych.

Wielki Krąg niemal idealnie symuluje pierwotną atrakcję Indiany Jonesa Filmy (zwróć uwagę, że mówię „oryginalne” z konkretnymi intencjami) również składają hołd klasycznym przygodówkom typu „wskaż i kliknij”, które je poprzedzały. MachineGames udało się uchwycić humor i rażącą zabawę serii, co oznacza, że ​​nie traktuje siebie zbyt poważnie, a także satysfakcję z rozbijania nazistów (motyw, z którym mieli także wiele wspólnego z tytułami Wolfenstein). To drugie powinno być bardzo znajome). Ponadto jednego ze złoczyńców gra nieżyjący już Tony Todd i dobrze jest go znowu zobaczyć.

2. Astrobot

Psy są świetnymi... plecakami odrzutowymi?

Jako osoba, która zawodowo gra w gry, czasami kusi mnie, aby wyolbrzymić lub nadmiernie skomplikować moje własne opinie. Tak więc, chociaż mógłbym podać długie, szczegółowe wyjaśnienie, dlaczego platformówka Astro Bot daje tyle satysfakcji lub jak jej historia jest wciągająca pomimo swojej prostej natury… ujmę to w skrócie: Astro Bot znajduje się na liście, ponieważ jest zabawaJest zabawna i wciągająca, dobrze wykonana i daje graczowi dokładnie to, czego oczekuje.

Cóż, żeby dodać trochę więcej złożoności do mojej opinii: Astro Bot to platformówka dopracowana do blasku diamentu, z sercem i poczuciem humoru. Różnorodność rozgrywki utrzymuje ją w świeżości, a gra nie niszczy swojego powitania poprzez wyolbrzymianie poziomów lub nadmierne wykorzystywanie danej sztuczki. Jest to odpowiednia długość, aby wygląd PlayStation nie wyglądał jak reklama (choć raz czy dwa razy było o to blisko). Jest wiele gier, w które gram i które kocham jako dorosły gracz. Są też takie, w które gram i wiem, że pokochałbym je jako dziecko.

1. Prince of Persia: Zaginiona korona

W The Lost Crown toczą się intensywne walki z bossami.

Szczerze mówiąc, moja najlepsza gra w tym roku zaskoczyła nawet mnie. Do ostatniej chwili, kiedy to pisałem, miałem zamiar oddać to Astro Botowi. Ale potem poważnie przyjrzałem się dziesiątkom gier, w które grałem do tej pory w tym roku, i zastanawiałem się, która gra tak naprawdę dała mi najwięcej radości podczas grania. I prawdopodobnie minęło już wystarczająco dużo czasu – prawie rok – że moja pamięć się poprawiła, ale pamiętam grę w Prince of Persia: The Lost Crown z ciepłem, które rzadko czułem w tym roku.

The Lost Crown to wszystko, czego oczekuję od gry: ma solidną rozgrywkę, która ewoluuje wraz z postępem w grze, doskonałe tempo, różnorodność platform, historię i projekt graficzny, który łączy historię i rzeczywistość, jednocześnie łącząc fantazję różnorodna i interesująca obsada postaci i wiele więcej uroda Czasami samo granie zapiera dech w piersiach. Od styczniowej premiery powstało już mnóstwo gier, a mimo to udało mi się utrzymać grę do końca roku.


Source link