Minęło pięć lat, odkąd książę Harry i Meghan Markle ustąpili ze stanowiska pracujących członków rodziny królewskiej i przenieśli się do Ameryki Północnej.
Po spędzeniu czasu w Kanadzie para osiedliła się w Kalifornii, gdzie zamieszkała na stałe dla siebie i dwójki swoich dzieci w eleganckiej dzielnicy Montecito w Santa Barbara.
Choć na zewnątrz życie Sussexów może wydawać się idealne, ich próby zmiany marki na amerykańskich potentatów medialnych spotykały się z niepowodzeniami.
Pół dekady jako książę i księżna Kalifornii
W rzeczywistości sytuacja w ostatnich miesiącach stała się tak zła, że zarówno fani, jak i krytycy zaczęli spekulować, że Harry i Meghan wrócą do Wielkiej Brytanii.
Wygląda na to, że nie ma bezpośrednich planów zwiększenia stawki.
Jednak w tym momencie nawet najbardziej zagorzali obrońcy pary przyznają, że napotkali poważne przeszkody na swojej drodze do zostania potentatami medialnymi.
Gdy zbliżamy się do pierwszej ważnej rocznicy pobytu pary w Ameryce, Targowisko próżności Dogłębne spojrzenie na pół dekady Harry’ego i Meghan w SoCal. I można śmiało powiedzieć, że nie wszystko poszło zgodnie z planem.
Serwis nie rozmawiał z Harrym i Meghan w związku z opublikowanym dzisiaj artykułem. Przeprowadzono jednak wywiady z kilkoma źródłami, które pracowały z parą nad projektami medialnymi podczas ich pobytu w USA.
klapa podcastu
Jedną z najbardziej głośnych porażek Sussexów było odwołanie podcastu Meghan już po jednym sezonie.
Znawcy mówią, że wygląda na to, że projekt był od początku skazany na porażkę.
„Wpadli na pomysł stworzenia podcastu, ponieważ wiedzieli, że robią to celebryci” – powiedziało agencji źródło zidentyfikowane jako były dyrektor Spotify. Powiedział, że Harry i Meghan „nie robili tego, co gwiazdy robią w podcastach, czyli włączali mikrofon”. I porozmawiaj. Chcieli wielkiego tematu, który mógłby wyjaśnić świat, ale nie mieli pojęcia.
Harry wpadł na pomysł, aby przeprowadzić wywiady z „socjologami”, takimi jak Donald Trump, Władimir Putin i Mark Zuckerberg. (Zak prawdopodobnie nie jest zachwycony dołączeniem do tej grupy!)
„Przeżyłem bardzo przykrą traumę z dzieciństwa. oczywiście. Moja matka została w zasadzie zamordowana. Co jest we mnie takiego, co nie uczyniło mnie jedną z tych złych osób?” – podobno zapytał Harry.
Był to pomysł prowokacyjny, który z oczywistych względów logicznych nie mógł zostać zrealizowany.
I wygląda na to, że gdy to założenie zawiodło, Harry zrezygnował z procesu podcastu.
„Po prostu czułam, że nie chciał tam być i robić tego w tym czasie…. Oczekiwałem „atrakcyjnej linii odbiorczej”. I było jasne, że to nie ta osoba. Przynajmniej tego dnia” – mówi źródło.
„Czy Spotify nie zapłacił ci za to dużo pieniędzy?” – zastanawiał się inny insider.
„Wydaje się być typem faceta, który, szczerze mówiąc, z radością pracowałby przez resztę życia na cele charytatywne i byłby bardzo szczęśliwy, gdyby Meghan zarabiała wszystkie pieniądze i ich nie potrzebowała”.
zachowuj pozory
Najpopularniejsze współczesne podcasty mają prowadzących, którzy nie pozostawiają pytań, czy prezentują swoje autentyczne ja.
Pełno w nich ostrego humoru i gorących ujęć, a słuchacz bardziej ma wrażenie, jakby spędzał czas z wirującym przyjacielem, niż słuchał spektakularnego projektu medialnego. Ale najwyraźniej Meghan nie jest fanką takiego poziomu szczerości.
Znawca mówi, że planowano, że powie „b-tch” w odcinku, który będzie skupiał się na użyciu przez niego tego słowa.
„Słyszy się to cały czas” – wspomina źródło Meghan.
Ostatecznie jednak księżna zachowała ostrożność, nazywając to po prostu „słowem B”.
Kolejny odcinek miał nosić tytuł „Zdzira” i skupiać się na dyskusji na temat sposobów, w jakie „seksualność kobiet transpłciowych jest wykorzystywana przeciwko nim”.
Źródło twierdzi, że Meghan zdecydowała się nazwać odcinek „Human, Being” i że został on „całkowicie przerobiony pod koniec produkcji”.
„Każdy odcinek stawał się coraz bardziej kiepski i odbiegał od prawdziwej rozmowy” – mówi informator.
Inne źródło podaje: „Myślę, że cały świat czekał, aż stanie się tą osobą, a on nigdy nie zdecydował się na taki krok”. „Diana spacerowała wśród min. Meghan nie potrafiła nawet wymówić słowa „dziwka”.
Być może dlatego niektórzy użytkownicy Spotify czują się tak, jakby nie byli warci swoich pieniędzy.
Osobowość mediów sportowych i dyrektor Spotify Bill Simmons był szczególnie ostry w swoich komentarzach na temat sytuacji.
„Pierdoleni Królowie Grifters”. To jest podcast, który powinniśmy z nimi uruchomić” – powiedział Simmons w swoim podcaście.
„Muszę opowiedzieć tę historię o tym, jak pewnego wieczoru upiłem się i zbliżyłem się do Harry’ego, aby pomóc mu z pomysłem na podcast. To jedna z moich najlepszych historii… PIEPRZ ICH. Grifterzy.”
Nie trzeba dodawać, że wygląda na to, że Meghan i Harry w najbliższym czasie nie będą już zawierać żadnych umów ze Spotify.