„Superman” Jamesa Gunna jest pełen postaci i redakcja Daily Planet nie jest wyjątkiem. Rachel Brosnahan zagra Lois Lane, dziennikarkę i dziewczynę Clarka Kenta w gazecie Metropolis, a Wendell Pierce znany z „The Wire” zagra redaktora naczelnego Perry’ego White’a. Zobaczymy także Becka Bennetta w roli reportera sportowego Steve’a Lombarda i Sarę Sampaio w roli Eve Teschmacher, ale z pewnością jedną z najciekawszych postaci jest Jimmy Olsen (Skyler Gisondo).

Gisondo („Santa Clarita Diet”, „The Righteous Gemstones”) wcieli się w młodego reportera, co będzie prawdopodobnie jednym z najważniejszych występów tej postaci na dużym ekranie od dłuższego czasu. Dlaczego? Ponieważ Zack Snyder zdecydował, że najlepiej będzie wziąć ukochanego bohatera „Supermana” i zamienić go w agenta CIA (w tej roli Michael Cassidy), który niemal natychmiast zostaje zabity w „Batman v Superman: Świt sprawiedliwości”. Po tym nieoficjalnym występie w DC Extended Universe Jimmy powróci do roli Gunna w „Człowieku ze stali” jako inkarnacja Gisondo i miejmy nadzieję, że pozostanie tu trochę dłużej niż wersja Cassidy’ego.

Po zakończeniu zdjęć pod koniec lipca Warner Bros. wypuściło pierwszy zwiastun „Supermana”, w spektakularny sposób przedstawiający nowe, odważne uniwersum DC Gunna. Chociaż fanów rozpraszał fakt, że zwiastun przedstawił także najbardziej uroczą postać DC w postaci Krypto the Superdog, niektórzy sugerują, że konkretne ujęcia z zapowiedzi wskazują na duży zwrot akcji Jimmy’ego Olsena.

Fani są przekonani, że Jimmy Olsen przyjmie zupełnie nowe spojrzenie na Supermana

Zwiastun „Supermana” to prawdziwy stół wielkanocny. Fani „Dragon Ball Z” mają obsesję na punkcie jednego szczególnie mrocznego momentu w zwiastunie, ponieważ robot, którego Człowiek ze stali Davida Corensweta w szybkim ujęciu rzuca na kolana, jest w rzeczywistości starszy, niż mogłoby się wydawać. Jest ważniejszy. Teraz fani posunęli się o krok dalej, opracowując własną teorię Jimmy’ego Olsena opartą na niektórych bardziej spekulacyjnych scenach ze zwiastuna.

W pewnym momencie Superman walczy z gigantycznym Kaiju w Metropolis, co sugeruje kulminacyjną konfrontację pomiędzy Człowiekiem ze stali a typowym potworem z filmu o superbohaterach. Ale co, jeśli to konkretne zwierzę wcale nie jest typowe? Fani na Twitterze/X i reddit Sugeruje się, że Kaiju, o którym mowa, to tak naprawdę Jimmy Olsen – i z pewnością istnieje precedens w tej kwestii w komiksach.

Jako dowód tego, ludzie Opublikowanie okładki komiksu Silver Age przedstawiającej giganta Jimmy’ego Olsena, który zostaje porażony promieniem wzrostu i przemieniony w „gigantycznego człowieka-żółwia”. To specjalne wydanie „Supermana’s Pal Jimmy Olsen” zostało opublikowane w 1961 r., chociaż gigantyczny Człowiek-Żółw powrócił w „Fire & Ice: Welcome to Smallville # 3” z 2023 r. Co więcej, nie jest to jedyny raz, kiedy Jimmy Olsen dokonał zmian w komiksach DC.

Wiele przemian Jimmy’ego Olsena

W tym momencie nie potwierdzono absolutnie nic na temat przemiany Skyler Gisondo w jakąś gigantyczną bestię w „Supermanie” Jimmy’ego Olsena. Zwiastun przedstawia głównie postać z redakcji Daily Planet i nie zawiera żadnych ujęć, które choćby wskazywałyby na jego faktyczny proces transformacji. Ale jeśli kaiju w zwiastunie okaże się Olsenem (w końcu ten gigantyczny potwór w zwiastunie ma ten sam kolor oczu co Gisondo), nie pojawi się to zupełnie znikąd.

Oprócz swojej postaci gigantycznego człowieka-żółwia, Jimmy przeszedł wszelkiego rodzaju metamorfozy w historii DC. 11 numerów przed debiutem Turtle Monster Olsen stał się „Jimmym Dżinem”, ogłaszając na okładce, że stał się „Dżinem lampy Aladyna”. Później Olsen przekształcił się w groteskową wersję siebie po uderzeniu promieniem profesora Pottera w „Superman’s Pal Jimmy Olsen” z 1964 roku nr 80.

Przez cały czas spędzony w komiksach Olsen stał się także ludzkim jeżozwierzem, czytającym w myślach, a w latach 60. XX wieku „Jimmym Olsenem” nr 44 „Wilk-Człowiekiem z Metropolis”. Wszystko to oznacza, że ​​postać ta ma długą historię przemieniania się w najróżniejsze dziwaczne stworzenia i chociaż James Gunn twierdzi, że „Superman” dotyczy wyjątkowo współczesnego problemu, w przypadku historii science-fiction problem ten sięga srebrnej ery coś, co na pewno znajdzie sposób na wykorzystanie w swojej historii o Supermanie.

James Gunn powinien całkowicie umieścić giganta Jimmy’ego Olsena Kaiju w Supermanie

Chociaż nie zostało jeszcze potwierdzone, czy Jimmy Olsen przybierze swoją potworną postać w „Supermanie”, taki głupi pomysł brzmi dokładnie tak, jak coś, co James Gunn przyjąłby do filmu, który w przeciwnym razie byłby pełen mniej znanych typów . Osobowości DC, których można oczekiwać od reżysera. Metamorpho Anthony’ego Carrigana, Mister Terrific Eddiego Gaethgiego i kilku członków Ligi Sprawiedliwości pokazanych w zwiastunie „Supermana” to stosunkowo głębokie cięcia w porównaniu z tym, co widzieliśmy wcześniej, a Gunn najwyraźniej przynajmniej wnosi do Supes trochę niecodziennej wrażliwości. Wystarczy spojrzeć na fryzurę Guy Gardner Nathana Filliona). Wszystko to dobrze wróży kaiju Jimmy’ego Olsena w ostatnim filmie, a sam gigantyczny żółw jest w pewnym sensie odejściem od historii DC.

Biorąc pod uwagę, że głównym złoczyńcą filmu ma być Lex Luthor grany przez Nicholasa Houlta, bardzo możliwe, że w typowym stylu GUN ujęcia Supermana walczącego z gigantycznym Kaiju w centrum Metropolis zostaną wykorzystane w kulminacyjnej bitwie właściwie pochodzi z dzikiego wstępu Jimmy’ego Olsena. Wyobraź sobie, jak odświeżające byłoby zobaczenie, jak na początku filmu Supes walczy z gigantycznym żółwiem Olsena, a udaje mu się przywrócić młodemu reporterowi jego pierwotną formę. Z pewnością zapisze się to jako jedno z najwspanialszych przedstawień postaci w historii filmów komiksowych i w znacznym stopniu przyczyni się do nadania tonu wizji DC Gunna.

„Superman” zadebiutuje w kinach 11 lipca 2025 roku.

Source link