Horror George’a A. Romero z 1993 r. „Mroczna połowa” jest oparty na powieści Kinga z 1989 r. pod tym samym tytułem i charakteryzuje się bardziej psychologicznym podejściem do mrocznego, kapryśnego bestsellera autora. Rok przed premierą filmu Romero firma Capstone Software opublikowała „The Dark Half”, przygodówkę typu „wskaż i kliknij”, która przez lata stała się wręcz kultową klasyką.

Żeby było jasne, uważam, że gra zasadniczo błędnie rozumie historię Kinga, w której pisarz zmuszony jest poddać się publicznemu rytuałowi upokorzenia i stawić czoła swoim najskrytszym demonom. Sposób podejścia do fabuły w grze jest pełen dziur fabularnych, a rozgrywka jest tak złożona, że ​​od czasu do czasu Twoja cierpliwość jest wystawiana na próbę, gdy pojawia się ekran „końca gry”. Jest to jednak – ze względu na brak znaczących alternatyw – najlepsze jak dotąd podejście do historii Kinga w grach wideo, pomimo jego oczywistych wad i jest poszukiwane przez kompletistów Kinga.

Wcielamy się w Thada (autora), który został skazany za potworne morderstwo, co prowadzi go do pomocy w rozwiązaniu zagadki i oczyszczeniu swojego imienia. Sposób, w jaki gra rozwija tę podróż, jest nieco zbędny, ponieważ wszystko, co robi Thad, nie wydaje się uzasadnione (jak kradzież dowodów z miejsca zbrodni, zanim w ogóle zostanie zamieszany w przestępstwo). Opcja interakcji z innymi postaciami wydaje się uciążliwa z technicznego punktu widzenia, a każdy stawiany nam cel jest niedopracowany i nie łączy się z rozwijającą się historią. Krótko mówiąc, nie jest to dobra gra ani dobra adaptacja.

Oprócz tych gier istnieje gra „The Running Man” z 1989 roku, która została wydana na Commodore 64, ale Jako taki Luźna adaptacja, której technicznie nie można uznać za grę wideo Kinga. Jednak niedawno odkryłem inspirowany twórczością Kinga tytuł survival horroru „The Fog”, niezależny tytuł z 2017 roku od Horizon Games, dostępny na Steamie. Gra oparta na „The Mist” jest grą pierwszoosobową z pewnymi elementami zarządzania walką i zasobami. Zła wiadomość jest taka, że ​​jest okropna: nie zadbano o stworzenie immersji, grafika jest słaba i nie ma przycisku zapisu,

Wydaje się, że prawdziwym przekleństwem adaptacji gier wideo jest to, że nie mamy dobrej gry opartej na niesamowitym dziele Stephena Kinga. Dopóki ta klątwa nie zostanie usunięta, możemy tylko marzyć.

Source link