Przemysł filmowy stracił w tym tygodniu jedno ze swoich największych i najbardziej niekonwencjonalnych nazwisk wraz ze śmiercią Davida Lyncha w wieku 78 lat. Lynch był jednym z najbardziej ekscentrycznych twórców filmowych wszechczasów, a jego filmografia naprawdę pasuje do określenia „liczba pojedyncza”. Lynch był wyjątkowym reżyserem, którego twórczość była tak wyjątkowa, tak ekscytująca, a jednocześnie tak fascynująca, że ​​udało mu się stworzyć niezatarty obraz za niezatartym obrazem w opowieściach osadzonych w światach science fiction, przedmieść i Bliskiego Wschodu. Wszędzie pomiędzy. Ale oznacza to również, że David Lynch był jednym z reżyserów, którzy najbardziej dzielili społeczeństwo. Niektórzy zauważyli, że ostatnim godnym uwagi dziełem Lyncha była rola słynnego Johna Forda w ostatniej scenie filmu Stevena Spielberga „Bajkarze” z 2022 roku; Jego jednoscenowa epizod jest absolutnie zachwycający, zabawny i tak samo nie do opisania, jak reszta kariery Lyncha. Obydwa nadają całkowicie poprawne znaczenie – of Czas trwania, Zagra w filmie Stevena Spielberga, jednego z najbardziej rozpoznawalnych amerykańskich filmowców wszechczasów – i to nie lada wyczyn. Takie jest piękno i cud Davida Lyncha.

Ale oznacza to również, że ludzie nie zawsze byli zgodni co do filmów Lyncha, nie mówiąc już o tym, który z nich był najlepszy. Odwiedź takie miejsce jak Rotten Tomatoes, a możesz być zaskoczony i trochę przerażony, gdy dowiesz się, że na przykład jego arcydzieło „Mulholland Drive” z 2001 roku, które pozwoliło Naomi Watts zagrać błyskotliwą, gwiazdorską kreację i było jednym z najstraszniejszych filmów dekady, które nie uzyskały nawet 90% punktów wśród krytyków. To film, który zapracował sobie na miano jednego z najwspanialszych thrillerów psychologicznych wszech czasów, a mimo to nie przekroczył bariery 90 procent. Nie powinno więc dziwić, że tylko dwa filmy Lyncha uzyskały ocenę wyższą niż 95%. Kiedy spojrzysz na całą karierę Lyncha i jego konwencjonalną mądrość jako filmowca, jeden z tych dwóch filmów nabiera sensu: jest to thriller z 1986 roku „Blue Velvet”. Ale drugi tytuł, dramat „Prosta historia” z 1999 roku, może cię zaskoczyć.

Arcydzieło z niebieskiego aksamitu

Pod wieloma względami „Blue Velvet” przypomina prototyp filmu Davida Lyncha, mimo że filmowi z 1986 roku daleko do jego pierwszego filmu fabularnego. Przed nakręceniem czarno-białego dramatu historycznego „Człowiek słoń” i pierwszej adaptacji „Duny” Franka Herberta Lynch wkroczył na scenę pod koniec lat 70. ze swoim awangardowym filmem „Głowa do wycierania”. Ale „Blue Velvet”, który zaczyna się od wizualnej alegorii obskurnych horrorów tuż pod powierzchnią przyjemnego podmiejskiego miasteczka na Środkowym Zachodzie, jest wypełniony tą samą mieszanką obrazów, które mogą być jednocześnie urocze i niepokojące. Film uzyskał 95 punktów w serwisie Rotten Tomatoes, co jest zaskakujące, biorąc pod uwagę fakt, że jeden z najsłynniejszych krytyków wszechczasów, Roger Ebert, słynnie nienawidził „Blue Velvet” i udostępnianego przez niego programu telewizyjnego To. Nieżyjący już Gene Siskel był mówcą tyranów wypowiadającym się przeciwko filmowi. Ebert napisał: „Żal mi aktorów, którzy w nim pracowali, i jestem zły na reżysera, że ​​postąpił z nimi swobodnie”. W ich jednogwiazdkowej recenzji,

Jednak nawet najlepsi krytycy mogą czasem się mylić i był to ważny moment dla Eberta (który był bardziej komplementarny w stosunku do innych projektów Lyncha). „Blue Velvet” opowiada historię młodego mężczyzny, który bada odcięte ucho znalezione na polu, co prowadzi go do króliczej nory dewiacyjnego zachowania, piosenkarzy w stylu noir i złowrogiego mężczyzny o imieniu Frank Booth (Dennis Hopper). bierze pod uwagę. Jedna z jego najbardziej kultowych ról). „Blue Velvet” może nie sprawia już tak pokręconego wrażenia jak w 1986 roku, ale szokujące połączenie stylów, jakie stworzył Lynch w filmie, sprawiło, że jest on tak charakterystyczny i nie do pomylenia z wieloma krytykami i widzami. Wyjątkowe walory filmu przyniosły Lynchowi drugą nominację do Oscara dla najlepszego reżysera (choć przegrał z Oliverem Stone’em za „Pluton”) i zebrały wiele pochwał od krytyków, zwłaszcza od samego Eberta. Tym, co wyróżnia „Blue Velvet”, jest nastrój filmu; Lynch to reżyser, którego twórczość często przesiąknięta jest atmosferą, a on potrafił skutecznie wykorzystać w filmie nastrój niewytłumaczalnego, onirycznego terroru, doskonale balansując między szokującym a zwyczajnym.

Subtelny urok „Prostej historii”.

Nawet teraz, ponad 25 lat później, „Prosta historia” w reżyserii Davida Lyncha wydaje się przeczyć logice. Oto reżyser, który z dumą przeciwstawił się oczekiwaniom pod każdym względem, niezależnie od tego, czy krytykom się to podobało, czy nie. (To znaczy: jego poprzedni film, thriller „Zagubiona autostrada” z 1997 r., zebrał naprawdę złe recenzje i aby to wykorzystać, Lynch rozpoczął nową kampanię marketingową, aby nagłośnić złe recenzje, tak jak większość studiów zachwyca się pozytywnymi recenzjami.) jaki był jego najnowszy film? Film z oceną G od Walt Disney Pictures o starym mężczyźnie jadącym traktorem po amerykańskim Środkowym Zachodzie. I oczywiście wszystko to dzieje się także w „Prostej historii”. Jest 95 na Rotten Tomatoes. Nie jest to film, jakiego można by się spodziewać po większości twórców, nie mówiąc już o Lynchu. Ale teraz, w Roku Pańskim 2025, pogodzenie Lyncha z materiałem jest łatwiejsze niż myślisz. To ten sam facet, który przez lata z dumą dostarczał wesołych, rzeczowych raportów na temat pogody w Los Angeles, więc dlaczego nie nakręcić filmu o Alvinie Straicie?

Oparty na prawdziwej historii film „The Strait Story” przedstawia podróż Alvina Straita, który jedzie swoim Johnem Deere około 240 mil z Iowa do Wisconsin, aby móc spotkać się ze swoim chorym bratem (Harrym Deanem Stantonem), z którym jest oddzielony. Od dawna. Richard Farnsworth gra Straita w filmie równie bezkompromisowo prostym i nienagannie prostym, jak wszystko, co nakręcił Lynch. Każdemu, kto widział to wcześniej, łatwo byłoby oglądać i zastanawiać się, kiedy spadnie drugi but i kiedy film stanie się dziwny, niezręczny i głupio dziwny. Ale ten moment nigdy nie nadchodzi; „The Strait Story” to niezwykle skuteczny, cichy film, który nigdy nie zbacza ze swojej ścieżki, podobnie jak sam Strait w 1994 roku. Kontekst filmu jest obecnie znacznie bardziej tragiczny niż w momencie jego premiery w 1999 roku, ponieważ Farnsworth podczas kręcenia filmu zachorował na nieuleczalnego raka prostaty, a rok później odebrał sobie życie.

Filmografia Davida Lyncha pełna jest tego, co niewytłumaczalne i tajemnicze; To część tego, co uczyniło go tak wyjątkowym, ważnym i uwielbianym filmowcem. Dobra wiadomość, jeśli masz kanał Criterion lub Disney+, jest taka, że ​​możesz oglądać zarówno „Blue Velvet”, jak i „The Straight Story”, jeśli szukasz ich najlepszego dzieła Are. Ale Lynch miał także wiele innych dobrych uczynków. Nie pozwól, aby Cię to zniechęciło tylko dlatego, że nie ma bardzo wysokich wyników w witrynach agregujących. Zanurz się w twórczości Lyncha; Zasługiwał na uwagę wtedy i teraz.

Source link