Cicho, wszyscy głupcy. „Nie mogliście dzisiaj nakręcić „Blazing Saddles”: Tak się składa, że Mel Brooks prawie nie był w stanie nakręcić „Blazing Saddles” w 1974 roku. Szczerze mówiąc, podczas kręcenia filmu Brooks zdawał sobie sprawę, że próbuje przesuwać guziki i granice, odrywając się od etosu, w którym wszystko wolno, charakterystycznego dla jego wcześniejszych komediowych przedsięwzięć. w wywiadzie z Tygodnik Rozrywki Od 2014 roku Brooks wyznał, że tworzenie własnej marki filmowej anarchii zależało mu głównie na tym, że „chciał po prostu wypędzić zarówno moje anioły, jak i demony”. Brooks zachęcał swoich scenarzystów (do których zaliczali się Norman Steinberg, Andrew Bergman, Alan Uger i Richard Pryor), aby „oszaleli” na myśl, że Warner Bros. Pictures obejrzy ukończony film i odmówi jego wydania.
Chociaż ostatecznie „Blazing Saddles” spotkał się z wielkim uznaniem i stał się jednym z najbardziej uwielbianych filmów komediowych wszechczasów, założenia Brooksa okazały się w pewnym stopniu uzasadnione. Co zaskakujące, WB nie sprzeciwił się wielu aspektom filmu – a w filmie, który zawiera liczne rasistowskie obelgi, wyraźne podteksty seksualne i ogólny brak szacunku, samo w sobie robi to wrażenie. Zamiast tego była jedna scena, która według Brooksa wywołała gniew studia: poważne rozbicie czwartej ściany w kulminacyjnym momencie filmu, przedstawiające zachodnich bohaterów wkraczających na scenę dźwiękową na działce WB, gdzie grupa zniewieściałych ( znowu, oczywiście queer) mężczyźni ćwiczą i wykonują utwór muzyczny. To jedna z najmądrzejszych i najbardziej zapadających w pamięć scen w całym filmie i gdyby Brooks nie trzymał się zasady, mogłaby zostać usunięta.
Brooks powstrzymuje WB przed popełnieniem (francuskiego) błędu
Z wywiadu Brooksa dla EW nie jest do końca jasne, czy miał on na myśli, że cała kulminacja „Blazing Saddles” była dla WB punktem spornym, czy też wysyłanie klasycznych filmów muzycznych Warner Bros. było problemem dla kadry kierowniczej. To całkiem zrozumiałe, że dyrektorzy martwiliby się, że film wypadnie z toru, dosłownie i w przenośni, w ciągu ostatnich kilku minut. Jednak komentarze Brooksa wydają się potwierdzać, że urzędnicy byli bardziej zaniepokojeni faktem, że geje wykonują oryginalną piosenkę napisaną przez Brooksa, zatytułowaną „The French Mistake”. Być może miał wrażenie, że reżyser musicalu zawartego w filmie, Buddy Bizarre (w tej roli Dom DeLuise), w oczywisty sposób atakuje Busby’ego Berkeleya, twórcę klasycznych musicali WB, takich jak „42nd Street” i „Gold Diggers of 1933”. . W każdym razie Brooks zapytany o kontrowersje w swój zwyczajowy, rzeczowy sposób wyjaśnił, dlaczego scenę trzeba było przerwać:
„To było niebezpieczne, ponieważ Warners mnie poprosił. Powiedzieli, że mogę zrobić wszystko, o co poprosisz, ale ciągle powtarzali: «Nie rób scen gejowskich. Nie burzaj ścian i nie rób scen gejowskich. Jesteś Crossing linia. Powiedziałem: „Nie bądź głupi”. W Warner Bros. zawsze kręcą się musicale z cylindrami i frakami, i tą głupotą, wiesz, „To niezła mieszanka kowbojów i gejów z chóru”. Więc zachowałem to wszystko dla siebie.”
Rzeczywiście, w przeciwieństwie do wielu młodych reżyserów zdanych na łaskę kierowników studiów, Brooks na początku swojej kariery filmowej zadbał o to, aby wszystkie swoje zdjęcia miały ostateczną wersję. Było to mądre posunięcie i okazało się konieczne, ponieważ Brooks, nawet jako nowicjusz, wiedział, jak bardzo studia uwielbiały się wtrącać. Jak wyjaśnił:
„Mam ostateczną wersję „The Producers” i nie zrobię żadnego filmu, dopóki nie uzyskam ostatecznej wersji. Ponieważ wiedziałem – nawet w „The Producers”, nawet „Miałem duże sprzeczki ze studiem o finał wyciąć, chcieli zmienić 100 rzeczy.”
Kontrowersyjna scena rzuca cień na męskość w Blazing Saddles
Kto wie, co takiego w scenie „French Mistake” tak niepokoiło ówczesnych dyrektorów WB? Wydawałoby się dziwne, że powstrzymywali się od naśmiewania się z gejów, biorąc pod uwagę, że w filmie wyśmiewano wszystkie inne grupy mniejszościowe i nie jest tak, że Berkley czy musical filmowy cieszyły się wówczas jakąś szczególną popularnością. Bardziej prawdopodobne jest, że „linia”, o której wspomniał Brooks, została przekroczona, to nachylenie bohaterów filmu. W końcu jednym z genialnych aspektów zakończenia „Blazing Saddles” jest to, że przypomina ono widzom, że wszystko, co widzieli, było fikcją i że sytuacja Jima szeryfa Barta (Clevon Little) jest Waco Kid (Gene Wilder) i mieszkańcy Rock Ridge nie są zdenerwowani niczym. Oczywiście to, co Brooks rozumiał na temat burzenia czwartej ściany, wywodzi się z tradycji pionierów sceny, takich jak Bertolt Brecht i Antonin Artaud, a także podobnych łamaczy zasad ze świata kina, takich jak Jean-Luc Godard, Luis Buñuel i inni.
Ta scena podkreśla także jeden z głównych tematów „Blazing Saddles”, a mianowicie to, że wewnątrz ludzie są głęboko obłąkanymi, omylnymi, przerażającymi i głupimi stworzeniami. Jest to temat, który celowo zaprzecza zachodnim mitom filmowym (zwłaszcza tej amerykańskiej wersji), a Brooks angażuje się w ten temat po części dlatego, że jest to paradoks, a paradoksy tworzą dobrą komedię. Jest jednak na tyle mądry, by wiedzieć, że podporządkowuje się całemu zachodniemu gatunkowi i jego tendencją do niepohamowanego masochizmu, a numer „French Mistake” popycha tę satyrę do skrajności. Być może więc, gdy funkcjonariusze będą mogli nazwać mężczyzn imionami kobiet słynących z seksapilu, takich jak „Hadley Lamar”, stoicka kowbojka, jawnie rasistowska i bigoteryjna autorytetka, a aluzja do spisku będzie taka, że Zachód „wygrał”, „Ale zostało to zabrane”. przez samą siłę i taniość, być może połączenie przełamania filmowego poczucia rzeczywistości z propozycją zupełnie innego kinowego stylu było dla nich za duże.
Ostatecznie zwyciężył Brooks i chaotyczna prasa pełnowymiarowa firmy (nie wspominając o klauzuli reżysera dotyczącej ostatecznej wersji filmu), a „Blazing Saddles” mógł szaleć w kinach na całym świecie. Parafrazując tekst „The French Mistake”: 50 milionów fanów nie może się mylić.