W ciągu 97 lat wręczania Oscarów pewne gatunki zawsze były zaniedbywane, bez względu na to, co o nich sądzi ogół publiczności w danym momencie historii. Na przykład, jeśli chodzi o science-fiction, tylko dwóch twórców tego gatunku faktycznie zdobyło Oscara za najlepszy film, a oba są nowsze, niż można by się spodziewać. Tak naprawdę nie było ani jednego filmu science fiction, który zdobył nagrodę dla najlepszego filmu, aż do wyemitowania w 2017 roku romansu science-fiction Guillermo del Toro „Kształt wody”. Mimo to historia del Toro o kobiecie (Sally Hawkins) zakochującej się w mężczyźnie (Doug Jones) spełniła wówczas wszystkie niezbędne kryteria i została zainspirowana filmami „Call Me by Your Name”, „Get Won the Best” Nagroda za zdjęcia za filmy takie jak „. Out”, „Dunkierka”, „Trzy billboardy za Ebbing, Missouri”, „Czas mroku”, „The Post”, „Lady Bird” i „Nić widmo”.

To także zwycięstwo, które na Oscarach przełamało pieczęć gatunku science-fiction; Dokładnie pięć lat później reżyserzy Daniel Cowan i Daniel Sheinert zgarnęli Oscary za swój nagrodzony w kategorii najlepszy film hit science-fiction „Wszystko jest wszędzie naraz”. Wyjątkowa opowieść Danielsa o alternatywnych wymiarach i czyimś marzeniu o zrobieniu z kimś prania odniosła ogromny sukces w sezonie nagród 2022, którego kulminacją było zdobycie Oscarów przez gwiazdy Michelle Yeoh, Ke Hui Kwan i Jamie Lee Curtis i potwierdzenie, że science fiction się wydarzyło. Wreszcie zdobył zasłużone (i od dawna należne) uznanie Akademii. To prowadzi nas do teraźniejszości, gdzie w chwili pisania tego tekstu o kilka błyszczących złotych statuetek rywalizuje inny obraz science-fiction.

Czy Dune: Część druga może zdobyć Oscara za najlepszy film?

„Ojciec chrzestny II” i „Władca pierścieni: Powrót króla” to jedyne sequele w historii, które zdobyły Oscary za najlepszy film (i są uważane za jedne z najlepszych filmów wszechczasów). szanse, że „Dune: Part Two” dołączy do grona rzadkiego mistrza i kolejnego pretendenta do gatunku science-fiction, który zasługuje na zasłużone pochwały? Taki przebojowy epos nie został tak dobrze przyjęty zarówno przez krytyków, jak i publiczność od czasu wczesnego wyjazdu Petera Jacksona ze Śródziemia, co czyni go filmem zasługującym na większą uwagę Akademii.

Oprócz imponujących kreacji takich artystów jak Timothée Chalamet, Rebecca Ferguson i Austin Butler (wszyscy zasługują na uwagę w rozmowie o Oscarach), na uwagę Akademii zasługuje sama reżyseria Denisa Villeneuve’a w dziedzinie science fiction. W rzeczywistości gwiazda „Dune” i „Dune: część druga” Josh Brolin zagroził nawet, że odejdzie z aktorstwa, jeśli Villeneuve nie otrzyma nominacji do Oscara za wysiłki przy kontynuacji „Diuny” (i wygląda na to, że to tylko półżart). . Po triumfalnym zamknięciu książki o „niemożliwej do sfilmowania” historii Franka Herberta, „Diuna: część druga” z pewnością zasługuje na miano jednego z nielicznych filmów science-fiction, który zdobył tytuł najlepszego filmu podczas wieczoru Oscarów. Akademia mogła uniemożliwić nominację Hansowi Zimmerowi do kontynuacji „Diuny”, ale to nie powód, aby odrzucić Villeneuve’a i resztę filmu.

Kto wie – przy odrobinie szczęścia rok 2025 będzie rokiem, w którym dodamy do tego stosu trzeci film science-fiction, który zdobył nagrodę dla najlepszego filmu.

Source link