Fani „Gwiezdnych wojen”, spragnieni nowego podejścia do serii, niewątpliwie będą zadowoleni z podejścia w stylu „Goonies” do „Star Wars: Skeleton Crew”, serialu, którego celem jest zapewnienie młodym fanom nowego punktu wyjścia . Nieruchomość. Wygląda na to, że zagłębiamy się w dziecięcy cud początków serii science-fiction, ponownie przedstawiając odległą galaktykę jako naprawdę dziwne, a nawet przerażające miejsce. Aby to osiągnąć, historia rozgrywa się z perspektywy grupy dzieci – Wima (Ravi Cabot-Conyers), KB (Kiriana Crater), Fern (Ryan Kierra Armstrong) i Neila (Robert Timothy Smith) – którzy wyruszają na ratunek a Przeszukajmy miejsce, w którym to się wydarzyło. Statek, który natychmiast wchodzi w nadprzestrzeń i wysyła ich do odległej części galaktyki.
Jedną z największych zalet umiejscowienia serialu w stylu Amblina w uniwersum „Gwiezdnych Wojen” jest to, że E.T. nie musi być dziwnym gościem z daleka – może być po prostu przyjacielem głównego bohatera z dzieciństwa. Tutaj trzech z czterech młodych głównych bohaterów jest wyraźnie humanoidalnych, chociaż najlepszy przyjaciel Wima, Neil, wygląda bardzo podobnie do Ortolana. Ten niebieskoskóry gatunek z trąbą i uszami przypominającymi słonia jest najbardziej znany dzięki Maximilianowi Rabo, liderowi zespołu Max Rabo Band.
Jednak ekscytowanie się nową główną postacią Ortolana może być kuszące dla fanów, co potwierdzili w wywiadzie współtwórcy „Skeleton Crew”, Jon Watts i Chris Ford. linia telewizyjna Pomimo ich podobieństwa Neal nie jest Ortolaninem. Ford przyznał również, że decyzja była kontrowersyjna:
Oczywiście jeździmy samochodem prosto w Ta kontrowersja. Po prostu tam wyszliśmy i zrobiliśmy to.
Max Rebo pozostaje jedynym godnym uwagi Ortolaninem w Gwiezdnych Wojnach
Watts bronił decyzji, aby Neil wyglądał jak Ortolan bez Ortolana, mówiąc:
„To jest Duży Galaktyka. Jest tam mnóstwo niebieskich, trąb i słoni.
Ford zgodził się z tym argumentem, mówiąc, że większość znanych postaci na różnych planetach „Gwiezdnych Wojen” wydaje się być ludźmi. Uświadomił sobie, że oznacza to, że tę samą logikę można zastosować do ludzi wyglądających jak Ortolani:
„Jest tam mnóstwo ludzi wyglądających na ludzi NIE Kufry, które występują w różnych kolorach i rozmiarach, a my nie mrugamy oczami OnMuszę więc powiedzieć, że posiadanie z tym problemu jest bardzo skupione na człowieku”.
W obecnej sytuacji obecność Ortolana w „Gwiezdnych Wojnach” spoczywa całkowicie na barkach Maxa Rebo. Szef i klawiszowiec popularnego zespołu Max Rebo Band zadebiutował w 1983 roku w filmie „Gwiezdne wojny: część VI – Powrót Jedi”, gdzie jego grupa zabawia Jabbę the Hutt i jego pomocnika (lalkarz Simon Williamson ożywia Maxa). ). Od tego czasu przeżył kilka przygód w niekanonicznych dziełach z serii Legendy Gwiezdnych Wojen, a nawet zagrał mieszkańca Sanktuarium, kantyny Garsy Whip (Jennifer Beals) na Mos Espa na Tatooine, w „Księdze Boby Fetta” z 2021 roku do występów na żywo jako kompozytor.
Chociaż Neillowi nie grozi wielki powrót do Ortolana w „Gwiezdnych wojnach”, przynajmniej „Skeleton Crew” przywraca obcą rasę Teeks, która pojawiła się w niekanonicznym filmie o Ewokach z 1985 r. „Ewoks: Bitwa o grę”. . Andor.” Kto wie, jakie inne nieznane twarze zamierza przedstawić serial?
Premiera „Star Wars: Skeleton Crew” będzie miała miejsce 2 grudnia 2024 r. na Disney+ o godzinie 18:00 czasu PST.