Ludzie naprawdę nie mają dość Taylora Sheridana. Wielokrotny scenarzysta, aktor, reżyser i producent jest twórcą serii telewizyjnej „Yellowstone”, która przez kilka pokoleń przedstawia historię rodziny Dutton, składającej się głównie z hodowców bydła, z pewnymi interesującymi odmianami. Choć przez lata pracował jako aktor (nawet wystąpił w jednym z odcinków „Star Trek: Enterprise”), a nawet pojawił się w znakomitym neowesternowym „Hell or High Water” z 2016 roku, zdobył także nominację do Oscara za scenariusz do filmu „Żółty Kamień”. Dzięki temu nazwisko Sheridan stało się powszechnie znane. Od tego czasu stworzył hitowy serial „Tulsa King” z Sylvesterem Stallone w roli mafijnego capo. W zasadzie wszystko, czego dotknie ten facet, to strumieniowe złoto, a teraz kolejne jego dzieło zyskuje nowe spojrzenie na domowe wideo.
Zanim „Hell or High Water” pokazał wszystkim, jak dobrze Chris Pine i Ben Foster radzą sobie z prowadzeniem trudnych zachodnich dialogów, Sheridan pokazał wszystkim swoim scenariuszem do thrillera akcji „Sicario” z 2015 r. Denisa Villeneuve’a, że jest „Co możesz zrobić jako pisarz” ? W 2017 roku wydał kontynuację „Sicario: Day of the Soldado”. Obecnie Prime Video znajduje się w pierwszej dziesiątce.
Drugi najlepszy film Sheridana z Sicario ma kilka wyświetleń
Choć Villeneuve niestety nie wyreżyserował „Day of the Soldado”, zamiast tego przekazał stery włoskiemu reżyserowi Stefano Sollimie, Sheridan powrócił do pisania scenariusza. Nasza recenzja filmu nie była zbyt ciepła, podkreślając występ gwiazdy Benicio del Toro, a jednocześnie uznając historię za „niedopracowaną” – ale hej, może ludzie naprawdę powinni przełknąć każdą treść wyprodukowaną przez Taylora Sheridana. Polecenie, aby czuć się całością.
W „Sicario: Day of the Soldado” występują del Toro, Josh Brolin, Raul Trujillo i Jeffrey Donovan, wszyscy ponownie wcielają się w role CIA i agentów przeszkolonych przez CIA pracujących w walce z terroryzmem, choć Emily Blunt niestety nie wróciła na kontynuację. (Istnieją jednak plany na trzeci film i według doniesień postać Blunta, agenta FBI, powróci do akcji). W „Day of the Soldado” rząd musi połączyć siły z del Toro, aby wyeliminować zabójcę Alejandro Willa ponownie stworzyć zespół. Członkowie kartelu, którzy najwyraźniej zaangażowali się w przemyt terrorystów, co wydaje się nieodpowiedzialną historią w najlepszym razie Kiedy nienawistna retoryka na temat imigrantów jest już ogromnym problemem w Stanach Zjednoczonych (jak i na całym świecie). Sollima nie chciał włączać postaci Blunta, ponieważ był on przewodnikiem moralnym w „Sicario” i nie chciał, aby taki był w „Day of the Soldado”, co prowadziłoby do wszystkich pytań moralnych, jakie film stawiał zarówno na ekranie, jak i poza nim. Stań się bardziej niewygodny. ,
Fani poszukujący odrobiny dobroci Sheridana mogą także obejrzeć pierwszy film „Sicario” transmitowany strumieniowo na Prime i Tubi, jeśli chcą czegoś bardziej wyszukanego (i znacznie zabawniejszego).