Na pierwszy rzut oka właściwości serii „Gwiezdne Wojny” i gry wideo „Monkey Island” wydają się bardzo różne. Pierwsza to przygoda o tematyce kosmicznej, której akcja rozgrywa się w odległej galaktyce. Druga dotyczy rozwiązywania zagadek, czyli morskich podróży po Karaibach. To powiedziawszy, obie sagi dotyczą piratów i są powiązane z Lucasfilm, więc nie wykluczają się całkowicie. Co więcej, ich związek stał się jeszcze silniejszy dzięki niesamowitej serii „Star Wars: Skeleton Crew” inspirowanej Amblinem na Disney+.
„Skeleton Crew” opowiada historię grupy dzieci, które podczas pełnej przygód wyprawy po galaktyce napotykają kosmicznych piratów. Seria czerpie z różnorodnych wpływów, w tym ze wspomnianych gier przygodowych typu „wskaż i kliknij”. Rozmowa z magazynem SFX (via GryRadar), współprowadzący showrunner Jon Watts wyjaśnił, co dla niego znaczyły gry „Monkey Island” i w jaki sposób wpłynęły one na powstanie „Skeleton Crew”:
„Wspaniale było wrócić i spojrzeć na stare seriale pirackie jako na inspirację, na przełomowe eposy, takie jak „Jastrząb morski” (1940) i „Kapitan Blood” (1935). Moim drugim wielkim fandomem Lucasfilm była „Monkey Island” Podobały mi się te wszystkie pirackie rzeczy i pomyślałem, że moglibyśmy wprowadzić odrobinę tego do „Skeleton Crew”.
Oczywiście „Skeleton Crew” nie jest pierwszą adaptacją „Gwiezdnych Wojen” „Monkey Island”, a gry przygodowe typu „wskaż i kliknij” również w przeszłości składały hołd franczyzom science fiction. Mając to na uwadze, przeanalizujmy subtelne relacje między nimi.
Gwiezdne Wojny i Małpia Wyspa odwoływały się do siebie w przeszłości
Seria gier wideo Rona Gilberta „Monkey Island” została pierwotnie opracowana przez LucasArts, spółkę zależną Lucasfilm, która w okresie ich złotego wieku specjalizowała się w grach przygodowych oraz kilku tytułach z serii „Gwiezdne Wojny” na konsole i komputery PC. To nie jedyne podobieństwo między obiema franczyzami, gdyż wielokrotnie nawiązywały do siebie nawzajem.
Gry z serii „Monkey Island” lubią zapożyczać cytaty z obsypanego Oscarami filmu „Gwiezdne wojny: część IV – Nowa nadzieja”, więc mają całkiem niezły gust, przynajmniej jeśli chodzi o dialogi. Odpowiednio w „Curse of Monkey Island” i „Return to Monkey Island” główny bohater Guybrush Threepwood mówi: „Nie musisz widzieć mojej tożsamości” i „Jeśli mnie zabijesz, będę potężniejszy, niż możesz sobie wyobrazić” Pozwalając mu odpowiednio wykorzystać swojego wewnętrznego Bena/Obi-Wana Kenobiego (Alec Guinness), aczkolwiek bez zdolności wojownika Jedi.
Jednakże uznanie jest wzajemne, ponieważ w „Star Wars: The Force Unleashed II” występuje postać o imieniu Guybrush Threepkiller, wzorowana na bohaterze gier „Monkey Island”. W innym miejscu „Star Wars: The Clone Wars: Republic Heroes” może pochwalić się żołnierzem-klonem o imieniu Threepwood, co jest kolejnym oczywistym hołdem dla morskiego bohatera z „Monkey Island”.
Niestety Disney zamknął studio gier LucasArts po przejęciu Lucasfilm, a House of Mouse nie ma bezpośrednich planów wznowienia gier „Monkey Island” w perspektywie „Return to Monkey Island” w 2022 roku. Jednak „Star Wars: Skeleton Crew” podtrzymuje swojego ducha przy życiu i potwierdza długoletnią tradycję obu franczyz, po cichu akceptując się nawzajem.
Premiera nowych odcinków „Star Wars: Skeleton Crew” we wtorki o 18:00 czasu PST na Disney+.