We współczesnym streamingu bardzo niewiele programów trwa dłużej niż sezon lub dwa. Netflix ma prawdopodobnie najgorszą reputację związaną z anulowaniem ze wszystkich usług przesyłania strumieniowego. Chociaż firma co roku zleca i produkuje mnóstwo oryginalnych treści, niewiele z nich trwa tyle lat, co często miało miejsce w czasach tradycyjnej telewizji. Oczywiście są pewne wyjątki i wraz z wydaniem drugiego sezonu „Castlevania: Nocturne” jest to duży wyjątek.

Tak, to dopiero drugi sezon „Nocturne”, ale jeśli policzyć go jako rozszerzenie oryginalnej serii „Castlevania”, to jest to sezon 6. Większość sequeli to odrębne byty, ale w przypadku zespołu „Castlevania” kilku głównych członków dokonało zmian między dwoma serialami. Serial zakończył serię w połowie serialu po oskarżeniu oryginalnego twórcy, showrunnera i scenarzysty Warrena Ellisa o niewłaściwe zachowanie został usunięty i zastąpiony przez zespół, w skład którego wchodzili scenarzyści Zodwa Nyoni i Temi Oh oraz nowy showrunner „Nocturne” Clive Bradley Reżyserzy i animatorzy z potężnego studia animacji, kierowani przez Samuela Deetsa, kompozytora Trevora Morrisa oraz producentów Kevina Kolde i Adi Shankara, byli z nami od samego początku, zapewniając obu serialom znacznie większą spójność niż ich wspólne uniwersum.

Jeszcze bardziej imponujące niż sześć sezonów animowanej adaptacji gry wideo w serwisie Netflix jest to, że każdy sezon „Castlevania” jest fantastyczny. Wraz z pojawieniem się drugiego sezonu „Nocturne” zawierającego kolejny wyjątkowy zestaw odcinków, serial rzeczywiście znalazł się w rzadkim towarzystwie.

Castlevania stała się jednym z najlepszych seriali wszechczasów Netflixa

Trudno wymienić programy, które emitowano przez co najmniej sześć sezonów i nigdy nie straciły na jakości. Szósty sezon „Gry o tron” wzbudził kontrowersje, a seriale wszechczasów, takie jak „The Wire” i „Breaking Bad”, trwały tylko pięć sezonów, a także wiele innych popularnych, bardzo gatunkowych seriali, takich jak „Supernatural”, „Doctor Who” czy The jakość „Buffy: Postrach wampirów” drastycznie spadła.

Niektórzy widzowie mogą argumentować, że „Castlevania” zakończyła się po drugim sezonie, ponieważ trzeci sezon oryginalnego serialu toczy się bardzo powoli. Jednakże twierdzę, że sezon 3 jest jednym z najmocniejszych materiałów w serii, ponieważ daje wszystkim bohaterom czas na oddychanie, rozwój i odkrywanie kluczowych tematów, takich jak wiara, smutek, miłość i samotność. Pierwszy sezon „Nocturne” ponownie zmienił sytuację, nadając serialowi nieco młodszą obsadę, ale podstawowe elementy, które zawsze czyniły „Castlevania” świetną, pozostały nienaruszone.

Tak, odświeżenie historii o nowy okres i obsadę pomaga zachować ciekawość, ale całkowita zmiana historii serialu nie jest łatwiejsza niż kontynuowanie tego samego wątku przez pięć lub sześć sezonów. Jeśli już, „Nokturn” w momencie premiery był obarczony dużym ryzykiem, ponieważ nie było w nim żadnej z postaci, które fani uwielbiali w poprzedniej serii.

Najbardziej odpowiednim porównaniem byłoby „Avatar: Ostatni władca powietrza” i „Legenda Korry”. Podczas gdy „Castlevania” jest serialem bardziej brutalnym i skierowanym do dorosłych, seria „Avatar” charakteryzuje się podobnym stylem animacji, poziomem wiedzy o zjawiskach nadprzyrodzonych i ścisłym powiązaniem oryginału z kontynuacją. W obu przypadkach większość zespołu kreatywnego z pierwszego pokazu przeniosła się do drugiego, zmieniając ton i strukturę, ale zachowując spójność ważnych rzeczy.

Drugi sezon Castlevania: Nocturne jest jednym z najlepszych w historii

Ranking każdego sezonu „Castlevanii” to wyzwanie, ponieważ wszystkie są świetne, ale na różne sposoby. To powiedziawszy, „Nocturne” sezon 2 znajduje się na szczycie tej listy. Moim zdaniem nie przewyższa drugiego sezonu oryginalnej serii, ale jego struktura, budowanie napięcia i wybuchowa kulminacja są podobne.

Ostatnie dwa odcinki tego sezonu to jedne z najlepszych akcji, jakie „Castlevania” kiedykolwiek widziała. Pojedynek Alucarda obejmujący Paryż z Drooltą i wieloetapowy pojedynek przeciwko Erzsebbet to prawdziwe wyczyny animacji, nie mniej imponujące niż walka Trevora ze śmiercią w 4. sezonie „Castlevania” czy walka z Draculą w 2. sezonie. Are. A poza tym praca nad postaciami – coś, w czym „Castlevania” zawsze była doskonała – pozostaje niesamowicie mocna. Każdy, nawet złoczyńcy i bohaterowie, dostanie tutaj soczyste rzeczy. Maria zmaga się z niszczycielską mieszanką żalu i złości, która niemal ją niszczy. Allerox zmaga się ze swoją moralnością, która czasami jest zarówno wzbogacona, jak i sprzeczna z jego własnym interesem.

Nie wiemy jeszcze, czy Netflix przedłuży „Castlevania” na drugi sezon, ale w tym momencie jest to instytucja działająca od ośmiu lat i bez niej streamer nie będzie już taki sam. Gry wideo ostatecznie wykraczają poza teraźniejszość i wkraczają w niedaleką przyszłość, więc jeśli „Nocturne” dobiegnie końca i zostanie zastąpiony trzecim serialem pod nową nazwą, pozostanie mnóstwo materiału do adaptacji. Osobiście mam nadzieję, że „Castlevania” będzie trwać przez kolejne sześć sezonów, bo po tak długim czasie bycia tak dobrym, chcę tylko zobaczyć, jak daleko może zajść.

Source link