Autor: Chris Snellgrove | opublikowany
w bardzo udany Deadpool i Wolverine W filmie pojawia się zabawny gag, w którym Najemnik z Ustą drażni Wolverine’a granego przez Hugh Jackmana, że nie pojawi się w filmach Disneya Marvela, dopóki grający go aktor nie skończy 90 lat. Biorąc pod uwagę ekscytację połowy tytułowych bohaterów, wielu fanów założyło, że otrzymamy znacznie więcej filmów z ulubionym przez wszystkich bohaterem WHAM.
Jednak Ryan Reynolds niedawno ujawnił, że nie planuje robić więcej filmów o Deadpoolu. Chociaż większość fanów jest zasmucona tą zapowiedzią, aktor dokonuje najlepszego wyboru dla siebie i Marvela.
Dlaczego Ryan Reynolds opuszcza Deadpool?
Jaki kontekst kryje się za tą niespodziewaną zapowiedzią najnowszego złotego chłopca Disneya? Ryan Reynolds udzielił niedawno wywiadu Andrew Garfieldowi, absolwentowi Sony Marvel, i zaczęli rozmawiać o możliwości nakręcenia większej liczby filmów o Deadpoolu.
Ku zaskoczeniu wszystkich, Reynolds był sceptyczny wobec pomysłu nakręcenia czwartego filmu o Deadpoolu z kilku powodów, między innymi dlatego, że chciał spędzić więcej czasu z rodziną i że Deadpool jest dobry, jeśli chodzi o „niespodzianki i niespodzianki”. Oznacza to, że jego zdaniem między filmami powinna nastąpić długa przerwa (na przykład sześcioletnia przerwa między filmami). Deadpool 2 I Deadpool i Wolverine,
Co ciekawe, Ryan Reynolds zdawał się rzucić nieco cienia na Disneya, gdy omawiał swoje pragnienie zrobienia większej liczby filmów o Deadpoolu. Na przykład komentarz o potrzebie „redukcji i zaskoczenia” postaci wydaje się wyjaśniać, dlaczego House of Mouse lubi wiązać aktorów kontraktami na dziesięcioletnie okresy i produkować jak najwięcej materiału. Twierdził też, że stworzył Deadpool i Wolverine „Być całym przeżyciem, a nie reklamą czegoś innego”, co odzwierciedla tendencję Disneya do sprawiania, by skądinąd ekscytujące programy i filmy wyglądały jak wyrzutnia dla kolejnej wielkiej rzeczy.
Chociaż Ryan Reynolds nie wykluczył całkowicie występu w innym solowym filmie o Deadpoolu, w przerwie między graniem na nosie Disneyowi przedstawił kilka świetnych spostrzeżeń. Wyjaśnił, że jego postać jest „bardziej postacią drugoplanową niż główną” i że Deadpool sprawdza się lepiej jako „słabszy” niż główny bohater. Z tego powodu powiedział, że byłby bardziej podekscytowany rolą drugoplanową w filmie innego bohatera, powołując się na to, jak bardzo chciałby zagrać „piątego banana” w filmie Gambit z Channingiem Tatumem w roli głównej.
Szanujcie Ryana Reynoldsa jako artystę, ma on rację we wszystkim
Im częściej słyszałem, jak Ryan Reynolds opisywał, dlaczego niekoniecznie chciał robić więcej solowych filmów o Deadpoolu, tym bardziej szanowałem go jako artystę. Ma całkowitą rację, że jego postać sprawia, że filmy wydają się wyjątkowe, ponieważ musimy czekać tak długo między każdym wpisem, a nawet najwięksi fani Marvela muszą to przyznać, że reżyserzy, mając szansę, wymyślą tyle gównianych wersji Deadpoola, ile to możliwe spróbuj sprzedać. Zabawki i subskrypcje Disney+.
Jeśli o to chodzi, Reynolds mógł stać się jak Robert Downey Jr. i wracać po coraz większe wypłaty, ale w zasadzie dokonał godnego podziwu wyboru, rezygnując z łatwych pieniędzy, aby zachować integralność swojej postaci. Oczywiście aktorowi Deadpoola nie zależy na pieniądzach, ale w Hollywood jest tajemnicą poliszynela, że bycie aktorem MCU to łatwy sposób na zdobycie jednego dobrze płatnego serialu za drugim. Nie mogę wyjść z podziwu, że aktor wydaje się skłonny wycofać się ze względów artystycznych właśnie w momencie, gdy jest w stanie dołożyć wszelkich starań, aby wypisać serię pokaźnych czeków dla Disneya.
Ostatecznie, pomimo całej miłości Ryana Reynoldsa do Deadpoola, cieszę się, że może odłożyć na bok swoje ego i zdać sobie sprawę, że jego postać lepiej sprawdzi się w roli pomocnika niż głównej gwiazdy. Najemnik z gębą przypomina trochę Hulka: postać, której osobiste historie nie zawsze się sprawdzają (niektóre z nich pojawiają się w komiksach Deadpool). taki czy innyWy wszyscy), ale którego ekstremalna osobowość jest zabawna dla innych postaci. To jest prawdziwy sekret tego Deadpool i WolverineSukces. To w zasadzie film o X-Menach, w którym Deadpool staje się zabawną rybą wyjętą z wody.
Ryan Reynolds ma rację: nie potrzebujemy więcej solowych filmów o Deadpoolu. Potrzebujemy go jako sekretnego pomocnika, który pojawi się w przyszłych przygodach MCU. Jak fajnie byłoby, gdyby w końcu wszedł w interakcję lub ukradł sceny ze Spider-Manem na ekranie Avengers: Dzień Sądu? Fakt, że aktor stojący za tą kultową postacią zgadza się, że powinien być obsceniczną postacią drugoplanową, a nie odgrywać główną rolę, robi coś, co nie wydaje mi się już możliwe: nie mogę się doczekać przyszłości kina Marvela.