Ten artykuł zawiera przegrany W przypadku odcinka 5 „Star Wars: Skeleton Crew”.

„Star Wars: Skeleton Crew” czerpie pomysły z klap Disneya, a serial to gigantyczny list miłosny do Amblina i niezliczone historie przygodowe. Nie trzeba dodawać, że podejście Jona Wattsa i Christophera Forda do odległej galaktyki ma swoje inspiracje i odcinek 5 „Musisz się wiele dowiedzieć o piratach” nie jest inny. W rzeczywistości jest to hołd dla ukochanego filmu z lat 80. o grupie młodych przyjaciół, którzy wyruszają na poszukiwanie ukrytej kryjówki pełnej skarbów – podobnie jak w przypadku przygody rozgrywającej się w tym odcinku.

W piątym odcinku „Skeleton Crew” Jod Na Navud (Jude Law), SM-33 (Nick Frost) i dzieciaki kontynuują eksplorację tajemniczej planety Atin w galaktyce „Gwiezdnych Wojen”. Jednak zmuszeni są zatrzymać się na Lanupie, gdy dowiadują się o ukrytej kryjówce skarbów osławionego pirata, kapitana Renauda, ​​która może zawierać współrzędne potrzebne do odnalezienia rodzinnego świata dzieci – a kłopoty mogą znieść.

To powiedziawszy, fanom filmów przygodowych z lat 80. po obejrzeniu odcinka 5 można przypomnieć sobie „The Goonies”. Oprócz podobieństw między obiema historiami, imię powyższego pirata to „Donner” pisane od tyłu. To nawiązanie do reżysera „The Goonies”, nieżyjącego już Richarda Donnera, który kiedyś udzielił dobrych rad twórcom „Skeleton Crew”.

Rada Richarda Donnera poinformowała ekipę Star Wars: Skeleton Crew

Jon Watts i Christopher Ford są ekspertami w opowiadaniu historii o dzieciach z problemami. Jego horror „Klown” opowiada historię ojca, który po przebraniu się w kostium demonicznego cyrkowca chce sprawić dzieciom niespodziankę. „Cop Car” opowiada o dzieciach, na które poluje straszny szeryf po tym, jak ukradną pojazd. Tymczasem „Star Wars: Skeleton Crew” opowiada o dzieciach zmuszonych do podróżowania po odległej galaktyce i różnorodnych zagrożeniach, jakie się w niej kryją. podczas rozmowy z GamesRadar+Watts opowiedział, jak Richard Donner pomógł mu nauczyć się opowiadania historii dla dzieci, co przeniósł do uniwersum „Gwiezdnych Wojen”.

„Dostałem tę radę od Richarda Donnera, z którym miałem szczęście spotkać się na krótko przed jego śmiercią. Mówił o obsadzie „The Goonies” i powiedział, że dostaniesz tę rolę. Nie obsadza się dzieci do zabawy obsadzasz dzieci ze względu na to, kim są”.

Watts wyjaśniła, że ​​mając na uwadze radę Donnera, obsadzając młodych bohaterów serialu – Wima (Ravi Cabot-Conyers), Ferna (Ryan Kierra Armstrong), KB (Kiriana Crater) i Neila (Robert Timothy Smith) i to przyniosło owoce. „Skeleton Crew” może pochwalić się kilkoma znakomitymi kreacjami młodej obsady, która nie wyglądałaby nie na miejscu w filmie takim jak „The Goonies”.

Source link