Ilekroć Batmana nie ma na ekranie w filmie lub programie DC, wszystkie pozostałe postacie muszą zapytać: „Gdzie jest Batman?” Ta klasyczna scena z „Simpsonów” Seria spin-off, osadzona w samodzielnej kontynuacji „Batman” Matta Reevesa, okazała się przewidywalna dla wielu fanów podczas oglądania „Pingwina”… głównie dlatego, że nigdy nie pokazano w niej rzeczywistego występu z filmu „Batman” Roberta Pattinsona. Jak się okazuje, dobry powód). Mimo to fani nie mogą się doczekać zupełnie innego początku Mrocznego Rycerza w Gotham. Ponieważ James Gunn prowadzi swoje nowe, ściśle powiązane uniwersum DC, to tylko kwestia czasu, zanim najpopularniejszy zamaskowany mściciel ponownie pojawi się na dużym ekranie.
Ten moment nadszedł jednak nieco wcześniej – i to w zupełnie innym medium – niż spodziewała się większość widzów. Ci, którzy śledzili emitowany przez HBO „Creature Commando”, animowaną kontynuację serialu „Legion samobójców” z 2021 r., w najnowszym odcinku doświadczyli bardzo mile widzianej niespodzianki. Chociaż historia dotyczy głównie pozostałości galerii łotrzyków DC, na czele której stoi przerażająco urocza Łasica i jego pstrokata ekipa renegatów, zespół scenarzystów serialu skorzystał z okazji, aby napomknąć o większej serii otaczającej te postacie. W międzyczasie po raz pierwszy dali nam oficjalne spojrzenie na nowego Batmana z DC Universe. W odcinku 6, zatytułowanym „Priyatel Skeletor”, seria retrospekcji pokazuje, jak naukowiec Alexander Sartorius zamienił się w radioaktywnego Doktora Phosphorusa (Alan Tudyk). Ta tragiczna historia kończy się w momencie, gdy złoczyńca zostaje schwytany przez nikogo innego jak Batmana.
Według Gunna tej epizodu nie traktował lekko.
Nie spodziewaj się kolejnej historii pochodzenia Batmana z DC Universe
OK, zróbmy tutaj podniesienie rąk: ze wszystkich miejsc, w których po raz pierwszy ujawniono nowe podejście Jamesa Gunna do Batmana, które z nich znajdowało się na szczycie jego listy „Creature Commando”? Podczas gdy naturalnym miejscem lądowania mógł być epizod w nadchodzącym filmie „Superman” lub, co najbardziej oczywiste, jego główna rola w planowanym przez reżysera Andy’ego Muschiettiego filmie „Odważni i odważni”, Zamaskowany Krzyżowiec pojawił się i zastrzelił. Trochę rzucony. . W animowanym serialu HBO. W filmie opublikowanym przez zgniłe pomidoryDean Laurie, showrunner/producent wykonawczy zarówno Gunna, jak i „Creature Commando”, wyjaśnił proces myślowy związany z podjęciem tej decyzji.
Potwierdzając, że rzeczywiście jest to nasze pierwsze spojrzenie na Batmana z DCU, Gunn wyjaśnił, w jaki sposób scena została drastycznie odcięta od jego pierwotnej koncepcji:
„Kiedy po raz pierwszy dali mi (odcinek), widzieliśmy dużo Batmana. Pomyślałem sobie: «Nie jestem na to gotowy, nie jestem na to gotowy, nie jestem gotowy, aby się w to zaangażować». ’ Powiedziałem więc: „Więcej cienia, więcej cienia, więcej cienia”. Myślę, że to świetny sposób na pokazanie, że Batman istnieje, że istnieje już w tym wszechświecie, tak jak w przypadku filmu o „Supermanie” widzimy, że Superman już istnieje, nie ma potrzeby powtarzania historii jego powstania mieszkańcy Metropolis już wiedzą (Batman). To tylko sposób na pokazanie, że Batman jest częścią tego wszechświata, jest jego ważną częścią i ma na to wpływ. Jest.”
Chociaż spodziewamy się, że wiele osób zbuntuje się z powodu tego, że już nas okradziono jeszcze jeden Ponura scena w zaułku, która kończy się tragicznym morderstwem ukochanych rodziców Bruce’a Wayne’a po raz dziesiąty w akcji na żywo, musimy po prostu zaufać, że Gunn wie, co tu robi. Podczas gdy czekamy na aktualizacje „Odważnych i odważnych”, „Superman” trafi do kin 11 lipca 2025 roku.