Możemy otrzymać prowizję od zakupów dokonanych za pośrednictwem linków.

„Hellraiser” Clive’a Barkera to skromny dramat rodzinny opowiadający o paktach faustowskich, tajemniczych pudełkach z puzzlami przywołującymi demony i złej macosze, która morduje w piwnicy swojego pozbawionego skóry szwagra. Utorowało także drogę ambitnej franczyzie, która podróżowała wszędzie, od Nowego Jorku po kosmos. To prawda, że ​​niektóre źle przyjęte sequele spowodowały, że filmy „Hellraiser” zajmują niższe pozycje na skali przyjemności i bólu, ale serial wciąż ma nam do pokazania takie atrakcje. Piąty film, „Hellraiser: Inferno”, był także debiutem reżyserskim Scotta Derricksona, jednak projekt znajdował się na osobnym planie, zanim stery przejął przyszły filmowiec Marvela.

Kontynuacje „Hellraiser” nadawane bezpośrednio na wideo nie cieszą się dobrą opinią wśród fanów horrorów, ponieważ większość z nich to niskobudżetowe refleksje, które przeszły burzę mózgów, aby Miramax mógł zachować prawa do serii. To powiedziawszy, „Inferno” to fascynująca powieść detektywistyczna inspirowana stylem noir, która przenosi surrealizm w stylu Davida Lyncha do mitu „Hellraiser”. Fabuła opowiada o skorumpowanym policjancie Josephie Thorne’u (Craig Schaeffer), który prowadzi śledztwo w sprawie mordercy znanego jako Inżynier, ale dopiero po otwarciu jednego z wyżej wymienionych pudełek z zagadkami tajemnica jego życia zostaje rozwiązana. Wskaż legendarny ból.

Każdy powinien dać szansę „Inferno”, ponieważ jest to straszna tajemnica, która utorowała Derricksonowi drogę do dołączenia do Marvela i bezpośrednich hitów, takich jak „Czarny telefon”. Poza tym porzucona kontynuacja „Hellraiser: Hellfire” to jedna z tych fascynujących historii o tym, co by było, gdyby, które same w sobie mogły zapewnić legendarne męki.

Hellraiser: Hellfire mógł sprowadzić cenobitów do Londynu

Niektórzy krytycy twierdzą, że „Hellraiser: Inferno” jest niechcianym odejściem od poprzednich filmów, szczególnie ze względu na kryminał i skłonności Lyncha. Jednak alternatywny pogląd jest taki, że jest to prawdopodobnie jedna z historii w kinowej sadze, bardziej w stylu Clive’a Barkera. Książki Barkera przedstawiające jego postać, Harry’ego D’Amoura, który w „Szkarłatnych ewangeliach” spotyka cenobitów z „Hellraiserów” – to kryminał napędzany horrorem w najlepszym wydaniu. Mimo to niektórzy tradycjonaliści filmowi woleliby zamiast tego „Hellraiser: Hellfire”, ponieważ przypominałby on o faustowskich korzeniach serii.

według Paula Kane’a „Filmy Hellraiser i ich dziedzictwo”, „Hellfire” został stworzony przez pisarzy Stephena Jonesa i Michaela Marshalla Smitha. Fabuła przenosi akcję do Londynu i podąża za Jackiem Credencem, biznesmenem i przywódcą kultu zwanego Dziewiątką, który zawiera pakt z Pinheadem (Doug Bradley) i Cenobitami w sprawie władzy. Na jego drodze stoi Christine Freely, pracownica księgarni, która traci wiarygodność po tym, jak w mieście rośnie gigantyczna konfiguracja Lamentu i grozi zdemaskowaniem Lewiatana, czyli ciała ze złota, głodu i pożądania. Siły piekielne muszą zostać powstrzymane.

Bohaterka oryginalnego filmu, Kirsty Cotton (Ashley Lawrence) również powróci, a trauma wywołana cenobitami z przeszłości wciąż ją prześladuje. Scenarzyści również mieli nadzieję zakończyć kilka luźnych wątków z poprzednich filmów, ale wygląda na to, że Miramax chciała zacząć od nowa.

Dlaczego Hellraiser: Hellfire nigdy się nie wydarzyło

Pomimo pozytywnego przyjęcia przez kierownictwo Miramax i wybitnych absolwentów „Hellraiser”, takich jak Doug Bradley i Peter Atkins, „Hellfire” zostało odrzucone na rzecz „Inferno” Scotta Derricksona. Miramax był pod wrażeniem scenariusza Derricksona i Paula Harrisa Boardmanów, a po nakręceniu kilku materiałów testowych przyszły reżyser „Doktora Strange” został wyznaczony do wyreżyserowania filmu. reszta to historia.

Ostatecznie „Hellfire” odrzucono na rzecz pomysłu Derricksona i Boardmana jako sił priorytetowych. Oczywiście streszczenie sugeruje, że „Hellfire” mógł być filmem droższym w realizacji. Stephen Jones i Michael Marshall Smith chcieli, aby ich historia sprawiła, że ​​Londyn poczuł się jak bohater, a wielkie, ambitne filmy nie są powszechne w świecie horroru DTV. Kulminacyjne zakończenie również sprawia wrażenie ogromnie apokaliptycznego, a takie sekwencje są warte kilka dolców.

W książce Paula Kane’a zauważono, że „Inferno” wyprodukowano za skromne 2 miliony dolarów – budżet, który był przebojem kinowym w porównaniu z późniejszymi sequelami. Niezależnie od tego, który pomysł był lepszy, film, który otrzymaliśmy, umieścił Derricksona na mapie i od tego czasu dał nam najstraszniejszy film, jaki kiedykolwiek powstał (według nauki!).

Source link