Nie ma tajemnicy, jak zrobić klasyczny film. Nie ma wypróbowanej formuły ani kawałka materiału źródłowego, który mógłby równać się arcydziełu, pod warunkiem, że skompletujesz odpowiedniego reżysera, scenarzystę i aktorów. A jak Francis Ford Coppola przekonał się podczas kręcenia „Ojca chrzestnego”, nie ma gwarancji, że gdy wszystkie elementy znajdą się na właściwym miejscu, studio spokojnie pozwoli ci nakręcić swoje ujęcie.

Wszechczasowi również mogą się do ciebie podkraść. Kiedy reżyser Michael Curtiz objął stery „Casablanki”, myślał, że robi eskapistyczną rozrywkę z czasów II wojny światowej, ale mimo że Humphrey Bogart i Ingrid Bergman nie dogadywali się na planie, ostatecznie nakręcił film, który Biorąc pod uwagę, co wielu ludzie myślą. Stając się szczytem hollywoodzkiej kinematografii. Alternatywnie, gdy uznany reżyser Robert Benton skierował kamery na adaptację „Billy Bathgate” EL Doctorowa w reżyserii Toma Stopparda, jednej z najlepszych powieści końca XX wieku, obdarzono go takimi postaciami jak Dustin Hoffman, Nicole Kidman. marnie. , Bruce Willis, Stanley Tucci i Steven Hill.

Dlatego zawsze ciekawie jest usłyszeć, co artyści po drugiej stronie produkcji, być może wiele lat później, opowiedzieli, kiedy, jeśli w ogóle, zdali sobie sprawę, że tworzą klasykę. Na początku dla Kevina Costnera „Field of Dreams” był to szok.

Kevin Costner miał pojęcie o Polu Marzeń

Podczas konferencji prasowej w 2004 r Z okazji 15. rocznicy wydania filmu „Field of Dreams” na DVD Costner ujawnił, że nie ma żadnego szczególnego elementu, który wydałby mu się wyjątkowy w filmie. To było tylko „założenie”. Według Costnera:

„Byłam bardzo wdzięczna, że ​​wzięłam w tym udział. Pamiętam wyraźnie, że czytałam to na kanapie i pomyślałam, że naprawdę chcę zrobić ten film. Pamiętam, że pomyślałam: jaki piękny (film)). Poczułam, że mam wielki sekret. roku wszyscy inni poznaliby sekret.”

To musiało być zaskoczeniem dla Raya Liotty, na którym scenariusz nie zrobił większego wrażenia. W każdym razie jednak podczas zdjęć był moment, który dał Costnerowi sygnał, że „Field of Dreams” to projekt, który narodził się pod dobrym znakiem. Jak powiedział na konferencji prasowej:

„Jest scena, w której żegnamy się z Joe Jacksonem, a on znika w kukurydzy, gdy odchodzi, nad kukurydzą unosi się mgła. Phil widział nadchodzącą mgłę, nadeszła z lewego pola i wisiała pośrodku pola. Phil szybko nakręcił tę scenę, po czym chmura odeszła i nigdy więcej nie wróciła. To było dziwne, bardzo tajemnicze – coś, co zawsze ma się nadzieję zobaczyć u kogoś, kto mu ufa w filmie Żargon.”

Jeśli jesteś fanem filmu, prawdopodobnie słyszysz marzycielskie skinienie głowy Jamesa Hornera, gdy pomyślisz o tej scenie. Obecnie ten moment prawdopodobnie zostałby odtworzony w CGI. Ale w 1989 roku trzeba było szybko stanąć na nogi i poruszyć kamerą. Natura zapewniła, a „Field of Dreams” nadal fascynuje, 35 lat później.

Source link