Możemy otrzymać prowizję od zakupów dokonanych za pośrednictwem linków.

„Teoria wielkiego podrywu” wymyśliła Tona Przez 12 sezonów serialu wystąpiło mnóstwo niesamowitych gwiazd gościnnych – w tym kilku aktorów z samej serii „Star Trek” – ale jedna z najbardziej ekscytujących scen wystąpiła dzięki uprzejmości Marka Hamilla, człowieka, który grał Luke’a Skywalkera w „Star Trek”. „Zasłynął z. Wars”, który pojawił się w odcinku 11 sezonu „The Bow Tie Asymmetry”. Jednak według obszernej książki o serialu głęboko żałuje swojego pojawienia się w serialu.

Hamill, grając siebie, spotyka Howarda Wolowitza (Simon Helberg) po tym, jak Howard odnajduje zagubionego psa Hamilla, odpowiednio nazwanego „Bark Hamill”, a następnie wyświadcza Howardowi przysługę. Howard szczęśliwie skorzystał z tej przysługi i wezwał Hamilla, aby udzielił ślubu jego przyjaciołom Sheldonowi Cooperowi (Jim Parsons) i Amy Farrah Fowler (Mayim Bialik)… ale jak mówi Hamill Jessice Radloff w swojej książce Told.Teoria wielkiego podrywu: ostateczna historia epickiej serii hitów”, przez jakiś czas był zupełnie nie zaznajomiony z serią.

„Na początku nie byłem zbytnio przywiązany do serialu” – przyznał Hamill, dodając, że naprawdę wrócił do niego podczas kręcenia „Ostatniego Jedi” w Anglii. Kontynuował: „Musiałbym ćwiczyć na bieżni i oglądać, jak w soboty i niedziele stacja telewizyjna nadawała czterogodzinne bloki „Wielkiego Wybuchu”. „W tym czasie miałem już wiele odcinków nie widziałem, więc poszedłem na bieżnię, zmierzyłem je i pomyślałem: „OK, wykonam na bieżni pracę wartą cały odcinek”. A potem: „Och, zrobię dwa odcinki na bieżni”, a potem trzy”. Przyznał: „Zajęło mi to miesiące, miesiące i miesiące, ale teraz widziałem je wszystkie”.

Mimo że początkowo nie był zaznajomiony z Teorią Wielkiego Wybuchu, Mark Hamill ją polubił

Najwyraźniej Mark Hamill wiedział, że ma zaległości w „Teorii wielkiego podrywu”, ale w końcu to nadrobił – a jako weteran „Gwiezdnych wojen” i miłośnik popkultury w końcu mógł naprawdę pokazać, że jesteś w środku Miłość.

„Wiedziałem, że nawiązują do wszelkiego rodzaju popkultury, a bohaterowie uwielbiają komiksy, science fiction, fantasy (…), ale nie wiedziałem, jak głęboko to sięgało i że byli tak wywrotowi w swoim humorze. Jak to możliwe „” – Hamill powiedział Jessice Radloff, chwaląc ostre podejście serialu do takich rzeczy, jak prequele „Gwiezdnych Wojen”. „Na przykład planują dzień na obejrzenie wszystkich filmów i powiedzieli: «No wiesz, zaczynamy od „Mrocznego widma” w południe i zastanawiam się, jaki będzie harmonogram”. wystarczy na skargi. Pomyślałem: wow, to całkiem sprytne!

Prawdę mówiąc, Hamill powiedział, że bardzo by tego chciał Był Było o nim więcej informacji, zanim pojawił się w serialu, ponieważ mógł porozmawiać z obsadą i ekipą na temat kilku odcinków nawiązujących do „Gwiezdnych Wojen” lub ich twórcy, George’a Lucasa. „Kiedy dowiedziałem się tego wszystkiego, naprawdę zmieniło to moje doświadczenie. Rozmawiałem z nimi o tym, kiedy udali się na (dom Lucasa) Skywalker Ranch lub (odcinek 9. sezonu „The Opening Night Excitation”), gdzie to się dzieje, zaczyna się od fragmentu „Gwiezdnych Wojen”. „Kiedy kręciłem swój odcinek, myślałem, że wiele widziałem, ale zostałem kompletistą i obejrzałem je wszystkie. Nie pociągało mnie to aż do tego stopnia, dopóki nie doświadczyłam bycia w serialu. Oszalałem na tym punkcie.”

Czas Marka Hamilla w Teorii wielkiego podrywu obejmował ślub w serialu

Część z Howardem i Barkiem Hamillem jest początkiem roli Marka Hamilla w „Teorii wielkiego podrywu”, ponieważ, jak wspomniałem, cała sprawa kończy się w momencie, gdy Hamill udziela długo oczekiwanego ślubu Sheldona i Amy. Ta część odcinka jest naprawdę zabawna; wszyscy oglądają ceremonię traci rozum Luke’a Skywalkera i w dalszym ciągu zadaje mu głębokie pytania dotyczące „Gwiezdnych Wojen”, na wiele z których nie potrafi odpowiedzieć. (Na szczęście Stuart Bloom – grany przez Kevina Sussmana, który prawie przejął rolę Howarda – zna odpowiedź na prawie wszystkie z nich.) Następnie, podczas samych ślubów, Hamill byłby tak przytłoczony przemówieniami Amy i Sheldona. To jakie wzruszające oni są. Płacze… co jest w pewnym sensie pięknie podkreślone, gdy Sheldon prosi Hamilla o podpisanie miliona rzeczy po zakończeniu ceremonii.

Hamill ze swojej strony Miłość To – i jego uczucia były wyraźnie szczere. „To był kulturowy, przełomowy moment w popkulturze” – wspomina Hamill. „Nie spodziewałem się, że spotkają mnie emocje związane z tą chwilą, więc kiedy to nastąpiło, zatkało mnie. Cały odcinek był niesamowicie fajny. Uwielbiam, kiedy Sheldon mówi: „Mam cię dla siebie. Są cztery tysiąc rzeczy do podpisania. Jim Parsons jest fantastyczny, ale cała obsada jest naprawdę doskonała”.

„Wspaniale było go tam gościć” – zgodził się Parsons, dodając, że chociaż obsada poznała Hamilla dopiero niedawno, wszystko wyszło znakomicie. „Jak na tak dużą scenę było to dziwnie intymne. I jest ktoś, kto jest zaangażowany w ważny moment, kogo nie znasz dobrze i kto nigdy wcześniej nie był w serialu (…) Podobała mi się ta obecność, to było bardzo dziwne!”

Source link